Od jutra zmiana.. :)

Hejjj :* Ostatnio trochę się pogubiłam.. Stałam się mniej ambitna, uparta, przestałam patrzeć na to co kiedyś było dla mnie ważne. I na to o co kiedyś tak bardzo walczyłam. Patrząc hm.. 4 lata wstecz, byłam w stanie zrobić wszystko, dla lepszej wagi, wyglądu. Byłam w stanie dużo ćwiczyć, ograniczyć przyjemności, zdrowo się odżywiać. To wszystko było moim celem nr 1.. I dawało mi to wszystko dużo radości, szczęścia. Robiłam to wszystko nie dlatego, że musiałam. Po prostu chciałam, i sprawiało mi to przyjemność. Może nie ważę dużo, bo na dzień dzisiejszy 48 kg. Ale od 4 lat nie ćwiczę, może zdarzyło się to kilka razy.. I moje ciało nie sprawia wrażenia ''ŁAŁ..'' Jest cellulit, są rozstępy, mało jędrna skóra, ''obwisłe'' pośladki, i nie umięśniony brzuch.. Dlatego chcę to zmienić. Mam dopiero 19 lat i nie chce tak wyglądać, chce być znów zadowolona z siebie :) Nie chce czekać na kolejne jutro, i kolejną czekoladę, i tak do lata.. Zaczynam od teraz, że jest już późno to żądnej wpadki nie powinno być hehe :) Nie zależy mi na jakimś mega schudnięciu max 2 kg. Bardziej skupiam się na ćwiczeniach i ujędrnianiu. I oczywiście na zdrowej diecie. Do lata niby jeszcze dużo czasu, ale też dużo pracy, wiadomo w tydzień sie niczego nie osiągnie. A ja nie chce się tydzień przed wymarzonymi wakacjami obudzić ''z ręką w nocniku''.. I mieć pretensje do siebie, że nic nie zrobiłam.. Jestem gotowa na poświęcenie, walkę i wyrzeczenia.. Wiem też że nie mogę się poddać i też tego nie zrobię :) Tu będę opisywać swoje zmagania dzień po dniu, no a jak jest ktoś chętny do wspólnego działania, dzieleniem się zwycięstwem, małymi i dużymi sukcesami jak i porażką to zapraszam. Może nie będzie łatwo, ale wszystko da się osiągnąć trzeba tylko chcieć i w to wierzyć. Ja zmieniam siebie i swoje życie na lepsze.. A wy ?