smutna znudzona mężem żona poradźcie coś

Jeśli ma doła to weź kartkę i długopis i spróbuj razem z nim napisać na niej rzeczy na plus i na minus - piszcie razem, a potem skupcie się na plusach, przypominaj mu o nich - minusów nie bagatelizuj ale racjonalnie o nich mówcie. Jeśli ma doła spróbujcie zrobić coś co on lubi. Trzeba go wyrwać z tego odrętwienia.

to mam z nim iść do psychologa? on się nie zgodzi bo mówi ze sam sobie da rade z problemami

a co twój mąż lubi?

mój mąż lubi samochody motocykle interesuje się odkryciami w kosmosie

jak go poznałam to był optymistą a teraz to widze ze zyje juz tylko tak z z dnia na dzien

mój mąż lubi także sprowadzać na nas problemy z policją i straty finansowe

ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?

a może ja mu po prostu pokaże to co tutaj napisałam na kafeterii i albo się weźmie w garść i się zmieni albo trzaśnie mnie w pysk i nadal będzie tak samo

już nikt nic nie napisze?

jak zawsze miał słabe libido to już mu nie wzrośnie, będzie raczej dalej spadać. a twoje przeciwnie - rosnąć. nie wrózę wam sukcesu. lepiej się rozejrzyj za kimś innym

Przeszlam w podobnej sytuacji ponad 20 lat małzeństwa. Nic nie pomogło, zaden ze sposobów tutaj proponowanych. Bywają mężczyźni niereformowalni. Dziś żałuję, że nie rozwiązalam istniejacego problemu w pierwszych latach małżeństwa. Zmarnowałam kupę lat życia na własne zyczenie. No ale może u Ciebie jest jeszcze szansa, czego naprawdę Ci zyczę.

ja nie chcę żyć z ferdkiem kiepskim ale nie potrafie tez tak go rzucic i zmienic calkowicie swojego zycia

podziwiam kobiety i w ogóle ludzi którzy maja odwage zmienic ot tak w jednej chwili cale swoje zycie, ja sie boje bo musialabym sie wyprowadzic spowrotem do mieszkania rodzicow i tam jest trojka mojego rodzenstwa, masakra, w dodatku mialabym dluzszy i drozszy dojadz do swojej pracy a potem musialbym poszukac pewnie innej, sama nie dam sobie w zyciu finansowo rady a z druga osoba zawsze lzej no i boje sie ze nikogo sobie nie znajde a nie chce zyc sama

co Ci najbardziej przeszkadza, nuda czy kiepski seks?

Miałam podobne obawy i dlatego jestem z Ferdkiem Kiepskim:) ale trudno jest nazwać moje zycie życiem.

jedno i drugie bo przeciez seks cementuje zwiazek, daje upust róznym złym emocjom, pozwala sie zapomniec, daje radość, jest sposobem okazywania sobie miłości i czułości, bliskość i w ogóle a życie z osobą nudną która się o nic nie star żeby było inaczej niż monotonnie i codziennie tak samo to wegetacja nie życie

jest młodym człowiekiem że też nie szkoda mu że nie korzysta z własnej seksualności, nie baraszkuje póki jest młody

więc o co chodzi? i tak jesteś sama tak naprawde, a jedynie możesz poznać kogoś nowego. jesteś młoda, jeszcze można życie inaczej ułożyć. tylko trzeba zacząć działać

ale finansowo sobie sama nie poradze a dwie pensje pozwalaja jakoś żyć godnie

więc muszę mieć partnera życiowego

"Dom jest tam, gdzie dwoje ludzi nawet pod gołym niebem jest szczęśliwych" co tam pieniądze? masz atut w reku, Twoja młodość. Ruszaj do przodu!

ale spójrz na to z boku. zmuszasz się do bycia z chłopem który cię nudzi ani nie podnieca po to aby mieć więcej pieniędzy...