Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszlla mama

Dlaczego uwazacie, ze sloiczki sie niezdrowe

Polecane posty

Gość przyszlla mama

tylko wlasnorecznie przygotowane posilki sa zdrowe? Wedlug mnie to sloiczki sa zdrowsze bo ze sprawdzonych, ekologicznych produktow. Nie mam jeszcze dzieci, ale powoli interesuje sie tym tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brthn
no samo zdrowie w słoiczkach, np. mięso oddzielane mechanicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlla mama
co to znaczy mieso oddzielane mechanicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydka stopaa
mieso odzielone mechaniznie - zmielone mieso razem z koscmi, z masa sztucznych dodatków i barwników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brthn
to znaczy że do słoiczka z obiadkiem wędruję oprócz mięsa kawałki kości, ścięgna, żyły itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbd
autorko obiady domowe sa zdrowsze tylko wtedy kiedy sa przygotowane z warzyw z ekologicznych upraw i jak sie dodaje mieso ze znanego gospodarstwa. jezeli matki gotuja warzywa z biedronki i mieso rowniez to sloiczki sa o wieleeeeee zdrowsze. pediatra powiedzial mi ze sloiczki sa zdrowsze od obiadow przyzadzanych z zywnosci w supermarketach. pytanie tylko ile matek w polsce ktore tak chwala sobie domowe obiadki gotuja ze zdrowej zywnosci???? nie przejmuj sie komentarzami ze sloiczki to syf. taka matka ktora zrobi na pbiad frytki i paluszki rybne tez ci powie ze domowy obiad jest zdrowszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydka stopaa
dodatkowo wiadomo, że producent sloików chce po prostu miec jak najwiekszy zysk, w doopie ma dobro dzieci Owszem, jest to regulowane wieloma normami, potrzeba certyfikatów itp - ale zawsze wybiora najtanszą opcje z mozliwych nie mówiąc już o tym, że za cene 1 sloika u mnie w domu jest obiad dla doroslej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlla mama
No, ale chyba sa jakies badania i atesty, ktore daja gwarancje, ze produkt jest w 100% zdrowy dla dzieciaczkow. Skoro produkt spelnia normy top wedlug mnie jest zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydka stopaa
dfgb - mysle, ze jak ktos na obioad je paluszki rybne i fryty, to ma daleko gdzieś wartości odzywcze i zdrowotne swojego menu, wiec i sloików sie nie czepi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydka stopaa
naiwna jesteś moze spelanic normy, bo ktos komus dał w łape albo spełnia je tylko podczas kontroli... nigdy nic nie wiadomo, co tam jest ale owszem, macie racje - jak ktos je fryty czy inne syfy na obiad, to juz lepszy słoiczek Ja porownywałam do normalnych obiadów, z dobrego miesa, warzyw nie z plantacji, a z ogrodka lub od znanego rolnika itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlla mama
To juz chyba nie te czasy, ze ktos komus dal w lape, by produkt spelnial normy. Zbadac mozna kazdy zakupiony sloiczek, wiec chyba producent nie pozwoli sobie na oszustwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brthn
a myślisz że słoiczki są pozbawione konserwantów i chemii? oczywiście że nie, są po to ustalone normy które nie mogą zostać przekroczone ale chemia jest. reklama moja droga, reklama, 10 osób powie ci w reklamie że coś jest zdrowe i skierowane do kogoś takiego jak ty i na pewno znajdzie się ktoś kto to łyknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngkfnmvbnygcfdmhvnbfh
kupiłam ostatnio dla córci słoiczek podobno świeża marchewka. niestety zapachem i kolorem bardziej przypominała zgniłą marchewkę. a smak: bez smaku... a o ile mi wiadomo marchewka sama w sobie jest słodka. więcej nie kupię. wole kupić warzywka od wujka albo z naszego sklepiku. tu mają z pobliskiego gospodarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maksymiliana-maksia:)
Ja za drogą mam pole na którym rośnie marchew dla jednej z firm robiących słoiczki dla dzieci i kartofle na chipsy-oczywiście nie teraz :) i powiem Wam,że z ekologiczną żywnością ma to niewiele wspólnego-ot zwykła marchew na polu,regularnie podlewana i opryskiwana. :O Poza tym praktycznie do każdego słoika dodają masło/inne pochodne mleka,choć o tym nie piszą w składzie. Syn ma skazę białkową i po podaniu słoika ziemniak z dynią go okropnie wysypało. A wcześniej jadł i ziemniaka i dynię i nic mu nie było. Ale dynia mi się skończyła i chciałam dać ze słoika. Efekt był okropny. Jak ktoś chce to niech karmi dziecko w ten sposób,ale teraz moje pytanie-czy sama mamo chciałabyś codziennie jeść obiad ze słoika typu kociołek do syta? Warzywa kupuję w warzywniaku choć wiem,że pochodzą z giełdy. Jak się uda to kupię od znajomej,która handluje na ryneczku,ale ona ma mało warzyw,bo bardziej się skupiają na hodowli zwierzęcej. Od niej też kupuję kurczaki, króliki itd. Ale jak ktoś chce to niech karmi jak mu pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maksymiliana-maksia:)
Słoiczki nie mają konserwantów! To jest akurat prawda,a w zasadzie połowa prawdy :) one zawierają witaminę C, która nie jest niczym innym jak konserwantem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do saleminkaa8
odejdź kobieto od tych garów na chwilę i poświęć ten czas na naukę polskiego bo się kompromitujesz swoją pisownią. Bynajmniej to nie to samo co przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doti******
Ja nie dawałam słoiczków, bo są kompletnie bez smaku. Taka breja. Dzieci jedzące słoiczki nie zapoznają się z różnymi smakami, kolorami potraw. Poza tym zauważyłam (podkreślam, że to nie są żadne wyniki badań tylko moje spostrzeżenia) że dzieci żywione słoiczkami częściej wyrastają na niejadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma co przesadzać
te słoiczki nie są jakoś dramatycznie gorsze niż to co same przygotowujemy, mają też zalety (są łatwe w przygotowaniu i dziecko co dzień może jesć co innego), ale mają te same wady co każde "gotowce". Chciałabyś sama odżywiać się wyłącznie kupnym garmażem? Można, ale po co, skoro własne tańsze, smaczniejsze i zdrowsze? Moje dzieci dostawały słoiki od czasu do czasu, ale na co dzień im gotowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotuję sama i kupuję eko produ
Ja za kilogram marchwi płacę 3zł, za mięso po kilkadziesiąt zł za kg w zależności jakie. Ogólnie większość produktów jest 2 razy droższa niż w markecie,czy na giełdzie. Ale nie przeliczam dziecka na pieniądze. Gdybym kupowała słoiczki,to bym płaciła za nie wiele mniej,niż wychodzi mi jak sama gotuję. Moje dziecko je codziennie coś innego. Po prostu gotuję zupkę warzywną wg proporcji: pół marchewki pół pietruszki kawałek selera 2-3różyczki brokuła 2-3różyczki kalafiora jeden mały ziemniak kilka ziarenek groszku zielonego Jeżeli warzywa są duże to biorę np. jedną trzecią. Do tego mały kawałek mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×