Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przepędzona w kąt

jak pokonać smutek i łzy

Polecane posty

Gość przepędzona w kąt

Mam 25lat, jestem w związku, mam dwoje dzieci...Kocham całą trójkę bardzo mocno, mimo to monotonne zajmowanie się 5mies córką i brak zainteresowania ze strony mężą pogłębia we mnie dziwne stany-żeby nie nazywać tego depresją..Nie mam ani siły na opiekowanie się dzieckiem, ani na zajęcie się sobą, czuje smutek i rozczarowanie, jestem załamana, mam dosyć, nic mnie cieszy, nie chcę się nic. Mój mąż nie okazuje mi zainteresowania, całymi dniami go nie ma po czym wraca i idzie spać, nie przytula mnie, nie całuje nie sypia ze mną. Zamknięta w czterech ścianach mam ochotę krzyczeć żę już tak nie chcę ale nie mam siły.Gdyby nie dzieci bym się totalnie załamała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepędzona w kąt
takim ''paniom'' dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamriko/world
musisz się podnieść dlaczego pozwolisz na taki stan? dlaczego nie zadbasz o siebie, nie schudniesz parę kilo, Kobieto masz 25 lat, jesteś młodą kobietą - wykorzystaj to zmień dietę, wychodź z dziećmi na spacery, ćwicz w domu, czytaj książki jak sądzisz dlaczego Twoj mąż nie okazuję tobą zainteresowania - szczerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepedzona w kąt
wiecie co mam 1.70 53kg zero rozstepów po ciązy.Mam głupio się przyznać-dwutygodniowe silikonki i jestem zadbaną opaloną młodą kobietą!Zdrada nie wchodzi w rachubę poniewaz on nie ma czasu na babki.Myślę że ma jakiś problem i nie chce mi się przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepedzona w kąt
pół roku temu oszukiwał mnie wpadł w sidła hazardu. Może to jest powód. Nie przyzna mi się ponieważ wie że byśmy się rozstali, próbuje rozmawiać-zamknął się w sobie. Może zadłużył się-nie mam ochoty za nim ganiać i tego odkrywać. Raz mu wybaczyłam, zapisałam na leczenie, wspierałam. Jest mi żle ponieważ brakuje mi JEGO a nie potrafię już do niego dotrzeć. nienawidzę-od Ciebie to za to chorobą weneryczną zalatuje, niedowartościowana małolato.Syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak bywa ..................
wychodza*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
wyjsc by zmarznaqc , 1 przestanie sie byc smutnym bo mysli o tym ze zimno beda 2 oczy przestaną się pocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepedzona w kąt
ptasiek nastroszony bez przesady do sklepu i z psem na spacer wygramole się z domu. Tak na marginesie to ja wychodzę stąd-normalnym dzięki. Reszcie patałajstwa również, czasami trzeba mieć świadomość jak globalny debilizm jest szeroki. Miłego wieczorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×