Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość calinka mała

wkurwia mnie moja Tarczyca

Polecane posty

Gość calinka mała

Sluchajcie, mam niedoczynnosc. Na wizyte musialam czekac trzy miechy.. wlasnie ide w koncu w tym tygodniu. Chodzi o to jak sie czuje..czuje sie jak intelektualna kaleka, zapominam mieszam slowa, wogole mysle o dupie marynie zamiast o normalnych rzeczach. W dzien czy w nocy czuje sie tak jakby mnie nic nie intersowalo, niby robie wszystko ale jak robot bez uczuc.. czuje sie ze moje postrzeganie otoczenia sie zmienilo.. Boje sie czy to tarczyca moze az tak "uposledzac umylowo". Mam dosyc.. moze mam sie udac do psychiatry..nie wiem co mam zrobic. Powiem lekarzowi, ale wiecie jak oni sie zajmuja sluzba zdrowia. Nie mam sily.. kolatania serca, depresja rozne nasilenie, a teraz i zamulenie.. Dziewczyny kochane, wezcie wesprzyjcie duchowo, bo ja tak nie chce zyc. Mam teraz sesje..i nie wiem jak to bedzie. Dobrze, ze w pracy jakos daje rade. Ledwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka mała
Hej, czekam na opinie w tym temacie..bardzo bym chciała, aby sie ktos podzielil ze mna swoim doswiadczeniem w niedoczynnsci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyś temat zatytułowała inaczej to pewnie by Ci ktoś doradził a tak to każdy myśli ze temat dla jaj i się nikomu wchodzić nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka mała
Wiesz i chyba masz racje.. za wulgarnie go nazwalam. Ale temat jest bardzo serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też nawet miałam nie zaglądać ale wchodzę i patrzę a tutaj całkiem poważna sprawa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goodsmack
ja mam podobnie:O tez mam niedoczynnosc i takie zachowania:( kazdy pewnie mysli ze jestem jakas niedorobiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarczayczak
Też mam takie objawy niedoczynności:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka mała
Ale moze napiszecie, jak to przezwyciezacie? Bo to co sie ze mna dzieje to totalna porazka, a jeszcze wieksza porazka jest to ze pracuje w sluzbie zdrowia i sama sobie nie moge pomoc. Ale dlatego bardziej interesuja mnie problemy "psychiki" niz somatyczne, te drugie to mozna olac.. ale to co siedzi w glowie to zupelnie sieczka. A tak wogole to b sie ciesze, ze potraktowalyscie temat powaznie, tylko szkoda ze tak krotko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka mała
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wiesz co ja zaczynam u siebie podejrzewać niedoczynność tarczycy, bo nagle przybrałam na wadze, jestem apatyczna, nic mi się nie chce, czasami prostych rzeczy nie mogę zapamiętać, ogólnie chodzę sfrustrowana i nic mnie nie cieszy. Myślałam, że to poczatki depresji ale zaczynam podejrzewać, że być może właśnie tarczyca. Moja mama wyszła niedawno cało z operacji guzków tarczycy, podejrzewali u niej raka ale skończyło się na strachu. W mojej rodzinie tarczyca to norma. Do lekarza też mi się nie chce wybrać i tak tkwię w tym stanie (mam gorsze i lepsze dni). Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tyzzzzzzzzzzz
mam niedoczynność. Po operacji, którą miałam w 2007 roku miałam mega niedoczynność pooperacyjną. 3 miesiace na zwolnieniu, non stop zmęczona i zaspana a prawie nic nie robiłam. Przez pierwszy miesiąc nie wychodziłam z domu, za wyjątkiem jednej wizyty u lekarza. Przytyłam, mój mózg był jakiś zastały. Czyłam, ze jestem otępiała. Poszłam do lekarki i opowiedziałam wszystko. Dostałam na to tabletki, takie wielgachne. Brałam je przez kilka tygodni i myślę, że one pomogły. Gdy wróciłam do pracy to myślenie szło mi calkiem dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam hashimoto i niedoczynnosc
i powiem PIEKLO NA ZIEMI!!!!! PIEKLO!!! nie tylko ze malo jem i przytylam mimio tego 30 kilo kurwa z rozmiaru 34/36 do 42/44 :-O nie moge schudnac to jeszcze kurwa powoli robie sie intelekutalnym debilem kory wiecznie choruje bo hasimoto rozpierdala caly system imunologiczny. lepiej isc do lekarza nic lekcewazyc. tyle powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam hashimoto i niedoczynnosc
jebana tarczyca rozjebala cale moje zycie. jestem juz tylko wrakiem czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam hashimoto i niedoczynnosc
aaa i dam wam jedna rade. dajcie sobie zrobic badania na witamine b12. bo objawy otepienia, brak koncentracji i debilizmu pojawiaja sie przy braku witaminy b12. bardzo, bradzo duzo osob z niedoczynnoscia tarczycy i hashimoto maja brak witaminy b12. w zeszlym tygodniu nic do mnie juz w pracy nie dochodzilo i normalnie prostych slow nie kumalam co ktos do mnie mowi. lekarz pobral krew no i wyszlo ze znwou mam brak witaminy b12. robie sobie codziennie zastrzyk i jest o niebo lepiej. po za tym biore hormony:-O moje zycie przez to kurestwo jest do doopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tyzzzzzzzzzzz
tak, u mnie też brakowało tej witaminy i ciągły brak wapnia w organizmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam hashimoto i niedoczynnosc
a skad wiesz ze masz brak wapnia jesli moge spytac? no i sorki dziewczyny ze tak bluzgam ale choruje na to swinstwo od 2005 roku i zniszczylo mi to moje zycie i to kompletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka mała
No własnie jak nie bluzgać jak to tak wszystko niszczy i uposledza i pomyslec, ze w sumie niedawno czlowiek czuł sie normalnie. U mnie nieraz to przybiera rozne formy.. Pamietam jak kiedys bylam zmeczona potwornie chcialam sie w koncu polozyc i zasnac i po pol godziny obudzilam sie z takim cholernym lekiem niepokojem ze nie wiem jak to nazwac wogole, nie wiedzialam co mi jest.. rozbeczalam sie jak dziecko, z tej bezsilnosci..okropne doswiadczenie.. I tak roznie jest, co raz cos mnie zaskoczy..oczywiscie niemile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam hashimoto i niedoczynnosc
calinko mala jesli nie berzesz jeszcze hormonow na tarczyce to wlasnie to jest normalne ze jak sie polzysz to budzisz sie ze strachem i kolotaniem serca itp. ja przez to wszystko o malo nie stracilam przyjaciol i rodziny. niestety. jak zaczniesz brac tabletki to bedzie lepiej. dziwi mnie tylko ze masz jescze 3 miesiace cierpiec i czekac na wizyte u lekarza..to straszne :-O no wlasnie jak tu nie bluzgac :-O :-O :-O szkoda slow :-O przynajmnie deprechy nie mam odkad biore tabletki i nie mam takich obrzekow wodnych na calym ciele. ale mimo tego intelektualnie to jestem tepa w porownaniu jaka bylam bystra jeszcze pare lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka mała
Ja raczej zasypiam z kolataniem sreca.. Moj rodzinny, ktory potwierdzil moja tarczyce dal mi najnizsza dawke euthyroxu, kazal brac przez miesiac.. wiec bralam przerwalam kuracje..po miesiacu, poniewaz endo nie ustali przyczyny, to branie leku jest bezsensu. I musi mi zrobic pakiet badan hormonalnych.. Bo na samym tsh nie ma co bazowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shewoolf
dlaczego przy niedoczynnosci taryczyc czlowiek troche glupieje? Przerazilam ise teraz, bo ja juz od dawna ciagle jestez zmulona,, nie mam w ogole sil, nie potrafie sie skoncentrowac nie mowiac juz o kreatywnym mysleniu, czy to moga byc problemy z tarczyca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka mała
No jasne.. musisz sie zbadac. U mnie pierwszym objawem byl spadek nastroju i kolatnia serducha (mialam uczucie zamierania w nocy), pozniej przyczepily sie te stany otepienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka mała
czekam na wasze opinie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka mała
No dziewczyny, prosze WAS nie wierze, ze tylko taka grupka osob ma taki problem. Pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam tarczyce
chorą, tzw. Hashimoto. Czy mnie wkurwia? - kwestia nastawienia. Naprawdę :) Ja nie traktuję siebie jako obłożnie chorej, czy to umysłowo czy w innym sensie. Nadal wykonuję tę sama pracę, a pracuję na kierowniczym stanowisku, gdzie wiedza jest wymogiem koniecznym. Czasami coś zapomnę, czasami potrafię w domu rozryczeć się z tak błahego powodu, że potem się z tego śmieję. Czasami potrafię prawie, że zasnąc na stojąco, czuję ogólnie zmęcznie i wszystko mam w dupie. Ale są też dni, kiedy mam dużo werwy w sobie, chcę działać, ciągle bym coś robiła. I ja to odczuwam jako NORMALNE funkcjonowanie. Gdybym każdą rzecz która mi się przytrafią, przypisywala tarczycy to bym zwariowała. Wolę myśleć, że po prostu mam zły dzień i nie mogę "trafić w słowo" ;) Gdy dostałam pierwsze tabletki, startowałam od TSH 37,00, więc dużo. Ostatnio miałam 19,00, więc nadal nie za ciekawie., ale ja wierzę w to, że będzie dobrze, że wyniki się wyrównają, że dieta, którą stosuję, w końcu będzie działałą. Ci co mają Hashimoto, mają dopiero "przesrane", bo przy chorobie autoimmunologicznej często okazuje się, że Hashimoto to dodatek, a oprócz tego organizm choruje na kilka innych schorzeń. Ja tak mam. Ale przyjęłam wszystko na klatę i żyję dalej. Wiem, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spróbowałas żo wiec nie mów ze nie pomaga. Twoje słownictwo mówi o Tobie wszystko. nikt do żo nie zmusza ale ja w przeciwienstwie do Ciebie nikogo nie obrażam. można sie pogodzic ze swoją chorobą i sie użalac nad sobą niż czegos ''nowego''spróbowac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×