Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bellonka

niemowlę niespokojne machanie rękami i nóżkami

Polecane posty

Gość bellonka

Moja córka ma 4 miesiące. Mając niecałe 2 miesiące zaczęła mieć problem ze spaniem: krótko po zaśnięciu macha rączkami tak, że np. uderza się nimi w twarz. W ten sposób wybudzała się ze snu i tak w kółko przez całą noc. Pomagało trzymanie jej za ręce - wtedy normalnie spała. Poradziliśmy sobie obwiązując ją do spania tak, żeby nie mogła ruszać rękami. Sytuacja się nie zmieniła, musi spać obwiązana w ten sposób do dziś. Teraz skończyła 4 miesiące i problem się nasilił. Po zaśnięciu zaczyna cała się rzucać, wierzgać nogami, prężyć się. Przeważnie towarzyszom temu niespokojne odgłosy. Po chwili takiego niespokojnego "rzucania się" wybudza się tym - i tak w kółko do rano. Tym razem znowu poradziliśmy sobie krępowaniem jej - przywiązujemy ją do materaca na wysokości kolan i klatki piersiowej i w ten sposób śpi do rana. Tak samo zaczyna się rzucać, wierzgać, prężyć ale dzięki temu, że jest skrępowana nie nasila się to i nie wybudza się. Przeważnie po chwili takich niespokojnych ruchów uspokaja się by za jakąś chwilę znowu zacząć "szaleć". Nie wiem co o tym myśleć. Nigdy nie słyszałam o niemowlęciu, które musi być obwiązywane i przywiązywane do łóżka, żeby spało! Przeglądam internet i nigdzie nie widzę opisu podobnej sytuacji do naszej. Dla lepszego naświetlenia sytuacji dodam to, co myślę, że mogłoby mieć jakieś znaczenie. Córka jest bardzo aktywnym niemowlakiem: od pierwszych tygodni chciała tylko, żeby ją nosić by mogła oglądać świat, nigdy nie leżała spokojnie, zawsze musiała być czymś "zajęta", zawsze jest "w ruchu" (macha rękami, nogami). Rozwija się dość szybko, przede wszystkim w rozwoju fizycznym prześciga normy. Nie jest marudna, płaczliwa. Do tego od urodzenia ma bardzo dużą potrzebę ruchu: praktycznie w ogóle nie zasypia nie będąc w ruchu, bujana. Nie zasnęła nawet po porodzie, zasnęła dopiero w 2 dobie po tym jak "przejechała się" w łóżeczku szpitalnym po korytarzu szpitala. W pierwszym miesiącu, póki nie znaleźliśmy na nią "sposobu", w ogóle nie spała w dzień poza spacerami w wózku. Aktualnie usypianie wygląda w ten sposób, że siedzimy na gumowej, dużej piłce gimnastycznej i skaczemy delikatnie, rytmicznie z nią na rękach. Czy ktoś spotkał się z takimi problemami? Czy ktoś wie co może być ich przyczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Nasturcja
Ty mowisz to wszystko serio?? I nie jest to według Cieie powód do wizyty u lekarza?? Tylko posty na kafe?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojee maleństwooo
moje dziecko miało podobnie. przeszlo jak zabraliśmy go do nas do łózka, spi z nami w srodku, trzymam go za rączkę przed zaśnieciem. nasz maly chyba nie czuł się bezieczny sam w łózeczku. u lekarza byliśmy wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebedeuszka
moze to kolka. ty sobie nie dasz rady potem z dzieckiem jak ją usypiasz skacząc na pilce. to zle wplywa na zdrowie mózgu ziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojee maleństwooo
może u was problem być z brzuszkiem, może cos ją boli. czym ją karmisz? mm czy piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellonka
jest cały czas tylko na piersi. To nie kolki. Miała kolki ale już przeszły. Też tak na początku sobie tłumaczyłam, że to kolki ale z czasem zdałam sobie sprawę, że to bezsensu - nie ma żadnych objawów kolek, kupki robi bez problemów, często

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczkacelina
moze adhd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój malec też jest aktywny,bardzo ruchliwy.Owszem wędruje po łóżeczku jak śpi bo często śpi wszerz łóżeczka, a nie normalnie.Mojego małego jak coś boli to raczej sygnalizuje to płaczem a nie rzucaniem się, ja bym zasugerowała udać się do pediatry po poradę,opisac problem a on być może skieruje na jakieś badania i do dalszych lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×