Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brokenheart

Jak poradzić sobie z rozstaniem? ;(

Polecane posty

Gość brokenheart

Od roku spotykałam się z chłopakiem.Szybko się w nim zakochałam,był moim ideałem(i nadal jest)...Tak bardzo mi na nim zależało,że czasem nie mogłam uwierzyć,że go mam,że mam takie szczęście,bo go poznałam. Ale nie zawsze między nami było tak cudownie.Raz była sytuacja,która zraniła mnie cholernie..zdradził mnie krótko mówiąc,ale wybaczyłam mu,bo nie mogłam bez niego żyć.Później znów było dobrze,tak przez pół roku aż do teraz gdy zerwaliśmy...Dokładniej mówiąc jakiś czas temu doszło do małej kłótni,chciałam żeby trochę się zmienił,żeby postarał się bardziej,bo pewne rzeczy po prostu mnie w tym przerastały...on niestety zmienił się,ale w drugą stronę :( Przestaliśmy być sobie tacy bliscy,mało ze mną zaczął rozmawiać...aż w końcu powiedział,że między nami już nic nie będzie,że ja z nim przecież zerwałam i ,że chyba się już nie będziemy widywać ;( Te słowa były jak nóż w serce...Do tej pory je słyszę! Nie wiem co robić,ja go nadal kocham. Doszło nawet do tego,że błagałam go o powrót,tłumaczyłam,że to nie było zerwanie,że zależy mi na nim,ale on na to odpowiada jedynie,że dwa razy się do tej samej wody nie wchodzi ;( Staram się tak strasznie o nim zapomnieć,ale to mi nie wychodzi,wszystko mi przypomina jego. Pomóżcie mi,co zrobić żeby to przetrwać,żeby znów być szczęśliwa? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esejon
ciezko powiedziec, czas leczy rany, umow sie z kolezankami i czesto przebywaj z nimi tera, szybciej zapomnisz o nim, sam rak robilem ja z dziewczyna sie rozstalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singiel Idealista
Mam podobnie, ale z dziewczyną ... gdzie ja taką drugą znajdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba po prostu trzeba czasu bo wraz z upływającym czasem uczucia w końcu bledną i zapomina się o pewnych rzeczach no i jakieś absorbujące zajęcia też pomagają, bo się nie myśli o tym wszystkim po części cię świetnie rozumiem, chociaż u mnie aż tak burzliwie i tragicznie nie było no ale każde rozstanie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokenheart
dziękuje za odpowiedzi. Staram się nie myśleć i przedstawiać to sobie w takim złym świetle,że mnie wykorzystał i zostawił,a teraz nawet nie chce ze mną rozmawiać,bo tłumaczy się brakiem czasu...oczywiście to chyba wymówka,ale to mi trochę pomaga go znienawidzieć jeżeli w ogóle mogę to zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co ty chcesz jeszcze z nim rozmawiać po tym wszystkim? Dziewczyno miej swoją dumę! Zasługujesz na kogoś kto cię doceni. Nie wyobrażam sobie błagać kogoś, by ze mną był. Cieszył by cię taki związek z litości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokenheart
nie z litości nie,ale mam ciągle nadzieję,że on wróci sam z siebie...wiem to głupie,bo powinnam go olać,ale to takie trudne i czasem mam wrażenie,że nic dla mnie już sensu nie ma bez niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala111111
mam to samo w Trzech Króli napisal mi smsa, ze to chyba nie to , ze czegos mu brakuje i ze przeprasza. Tez sie spotykalismy od roku, mielismy wspolne plany, mielsimy razem zamieszkac, wiem jak to boli...... mam nadzieje, ze szybko minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie rozpaczy
moj misiek w cigu kilku dni zmienił sie w potwora,wyrzucil z życia jak smiecia.Kochalam go bez opamietania.Teraz umieram....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala111111
no własnie, dlaczego kochamy tak mocno nieodpowiednich facetow??? Czy kiedys bedzie tak, ze pokochamy z wzajemnoscią???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie rozpaczy
ale co można zrobic?Nie umiem żyć bez niego... Jak przestac kochac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa miłość jest tylko
w bajkach i im prędzej to do was dotrze, tym szybciej uporacie się z teraźniejszym bólem. A w przyszłości zaś, bardziej będziecie uważały i nie angażowały się w coś, co i tak nie ma sensu, bo przecież długo nie potrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala111111
wiem, mi tez jest ciezko, ciagle zerkam na tel, moze cos napisal..... Kiedys ktos mi powiedzial, módl sie, aby mi rozum wrócił, rozumiesz? Staram sie jak najczesciej tak myslec, widocznie, tak mialo byc, ze bedzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanddreeeee
dwa temu poznałam jak mi się wtedy wydawało- ideała, imponował mi, był starszy, przystojny z wianuszkiem piszczacych lali itd zakochalam sie na zaboj, swiata poza nim nie widzialam, zdradzil mnie. Rok czekałam na niego, miałam zludne nadzieje, ze moze wroci, ze wciaz kocha. Ale poznalam kogos i jestem z nim do dzis, nie kocham go moze tak miloscia szalona jak jego, ale wiem ze kocham szczerze i z wzajemnoscia. jestem szczesliwa:) bardziej niz wtedy :) zycze ci tego samego pozdrawiam, Sandra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala111111
do "prawdziwa milosc jest tylko jedna" skad mamy wiedziec, zeby sie nie angazowac? skad wiadomo, ze to nie ta jedna jedyna? nie wiesz, starasz sie, i albo sie uda, albo znowu rozpacz, to nie takie proste ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie rozpaczy
Moja miala być prawdziwa i co? Faceci są z innej planety.... Milosc prawdziwa nie istnieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle smutna...
ja mam podobnie, zakochałam się,on calkiem inny niż ja,ja wrazliwa,uczuciowa a on odrwotnie. z czasem zacząl mnie okłamywac,mowiłam ze jak jeszcze raz tak zrobi ttto koniec,ale on zawsze umial sie wytłumaczyc,oszukiwał mnie co do swojej byłej,ukrywał fakt ze odzywała sie ona do niego i tracilam zaufanie.tereaz jest ciężko gada ze jestesm strasznie zazdrosna,ze wszytsko psuje ze jestem nienormalna. ale jak,on nigdy dla mnie nic nie zrobił,wolal pomagac kolkegom i kolezankom,zle mnie czasami traktuje,wczoraj mielsimy strszaną kłótnie,powiedziałam mu ze jak mnie zdradzi,okłamie,oszuka to bedzie koniec naprawde.on wie ze kłamstwa doprowadzają mnie do szału. ja nigdy mu nie dałam zadnego powodu do zazdrosci.a on nawet krzyczy przy kolegach na mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle smutna...
cały czas mam nadzieje ze sie zmieni.ja mu gotuje,piore,pomagam a ja od niego bym cos dostała to ciezko,ale kocham go. po ostatniej kłótni jest mi tak źle,ciągle mowi ze to moja wina, a ja chce by było dobrze,on chodzi sobie na dyskoteki a ja nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie rozpaczy
Ile my musimy zniesc? a przeciez są naszym calym swiatem ,robia z nami co chca a i tak ich kochamy.Jestesmy niewolnicami chorych milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle smutna...
ja czasami mjysle ze chyba powinnam isc na terapie,kolezanka ma podobnie i mowi ze jestesmy uzaleznione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie rozpaczy
Michalku.....WROC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokenheart
On właśnie napisał,że ma kogoś i dlatego taki był...tak się wkurzyłam że zaczęłam na niego bluźnić powiedziałam,że go nienawidzę,że nie chcę go znać po ty wszystkim..on zaproponował,że zostaniemy przyjaciółmi pff! Nienawidzę go mam nadzieję,że kiedyś będzie cierpiał jak ja.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×