czy ktos chcialby byc na moim miejscu?

Tak ostatnio mysle o moim zyciu i wydaje mi sie ze nic nie osiagnelam, ze w moim wieku ludzie juz cos maja a ja nic....Mam 27 lat. Po ukonczeniu LO nie poszlam na studia bo zwyczajnie nie bylo mnie na to stac. Zaczelam pracowac i w miedzyczasie ukonczylam 2 kierunki studium. 6 lat pracowalam w zawodzie, ale mialam dosyc atmosfery w pracy ( pracowalam z samymi kobietami a wiadomo jak to jest z babami....pelno lizusow, pelno kapusiow, pelno zazdrosnikow ) Znalazlam prace jako recepcjonistka w hotelu. Atmosfera jest ok, ale zarabiam netto o 100 zl wiecej niz najnizsza krajowa + dodatek za obsluge imprez co miesiecznie daje jakies 300-400 zl na reke. To co mi dala ta praca to wieksza pewnosc siebie, wiekszy luz w rozmowach z obcokrajowcami. Od 2 lat jestem z chlopakiem, ktory wiem ze jest tym jedynym, ale niestety jeszcze razem nie mieszkamy gdyz i ja i on splacamy kredyty, ktore za kilka miesiecy sie skoncza, a na razie nie byloby nas za bardzo stac przez te kredyty na samodzielne mieszkanie bez obawy o zaplate rachunkow itp.Dodam, ze w mojej miescinie ciezko o lepsza prace. A do wiekszego miasta w ogole mnie nie ciagnie, za granice boje sie wyjechac z obawy ze sie nie dogadam....taka bojaca dupa ze mnie. Wiec mam 27 lat, mieszkam z rodzicami, malo zarabiam....cholera....czy chociaz jedna osoba chcialaby sie ze mna zamienic? Jezeli tak to zaczne myslec ze moje zycie nie jest takie zle.

up

a połykasz ?

no i czemu tak narzekasz ? masz prace , chlopaka wiec jest ok. a to ze mieszkas z rodzicami to nie powod do zmartwien

chyba mnie depresja jakas dopadla i monotonia zycia...chcialabym aby ono troche inaczej wygladalo, moze dlatego marudze....

Nie jest źle.

ja mam 36 lat i chętnie wziąłbym twój wiek. mam mieszkanie, samochód, pracę, żonę, córkę i psa. wymiana?

wieku nie oddam...za szybko czas mi mija. Dobrze ze chociaz mlodo wygladam :)