Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

amikaa

chodzi o faceta, walczyc czy nie ....

Polecane posty

w pracy zauwazyłam fajnego przystojnego faceta i koniecznie chciałam go bliżej poznać... nie miałam mozliwości w pracy poniewaz on sie tam tylko czasami pojawiał gdyż pracował w inny rejonie miasta a ta sama firma...wiec zaczełam od facebooka... poprzez znajomych znalazłam kontakt do niego... i znajomość zaczeła kwitnąć... gdy juz zdobyłam jego numer telefonu zadzwoniłam i umowiłam sie na spotkanie...na spotkaniu zachowywał sie dobrze, fajnie, dzentelmen... poczułam ogromną chęć poznania go coraz bardziej i bardziej i berdziej... randka skonczyła sie na tym ze wylądowałam u niego w łóżku... rano gdy obudziłam się po sniadaniu rozmawialismy i powiedział mi o swojej zonie... ze jest zonaty...ja pojechałam do siebie a on na nastepny dzien odezwał sie czy wszystko OK? NAPISAŁAM ZE NIE ZE MAM CORAZ WIEKSZE problemy w pracy... powstało duze zamieszanie, zaczełam miec coraz wieksze problemy az w koncu zrezygnowałam.... cała akcja rozegrała sie w norwegii ... a ze okres swiat sie zblizał walnełam robota i wrociłam do domu do polskki, a on powiedział ze jedzie tez do rodziny, czyli ze bedzie widział zonke... powiedział ze chce dalej kontynułowac ze mna znajomosc... powiedział ze czuje do mnie cos wiecej niz tylko ze mnie lubi... duzo porównywał mnie do swojej zony.... powiedział ze kocha nas dwie... ale ze mnie chce bardziej poznac i wtedy zdecydowac co dalej.... i teraz nie wiem ryzykowac i lgnac w to dalej czy dac sobie spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkieHMMMM
Wszystko co mówi i robi obliczone jest na łatwy sex na obczyźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawik1000%
Na serio zagadałaś do niego na Facebook? Ja też staram się o dziewczynę i też mam problem techniczny z widzeniem się z nią ale podobno to jest nie wskazane zagadywanie przez sieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet jest mlody ledwo co ozeniony, przedstawia mnie swoim wszystkim znajomym z pracy i nic nie kryje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwadratuszka
chcesz, zeby sie rozwiodl? ile sie znacie? i ile jestescie "razem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedział ze ma zonez ktorą zna się długo ale poznał mnie i to jest to czego szukał przez całe zycie... a fakt ze jest zonaty troszkę to skomplikowało ale wszystko mozna zalatwic... pisze do mnie rozmawiamy dzwoni, za kazdym razem jak cos zapomni to sie tlumaczy takze nie widac ze ma mnie gdzies... widac ze jest zainteresowany....podczas swiat dzwonił do mnie i wrecz był zdesperowany jak mu powiedziałam ze nie przyjade... powiedział ze przyleci po mne jak nie przyjadę... poruszył nawet kwestie w ktorej wniosek był jednosłowny "rozwód"...ze co ma zrobic zebym wrociła..... przeciez jakby mnie chciał na raz czy dwa to juz dawno by mnie zostawił.... bo jest przystojny i sam mi to powiedział... a jednak ciagle aczkolwiek powiedział ze im dłuzej bedzie czekał tym gorzej dla naszej znajomosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia 23
Także byłam w takim związku w bardzo podobnej sytuacji ale facet to jednak samiec zabiegał tak o mnie rok a po dwóch mnie zostawił z dnia na dzień bez słowa wyjaśnienia. Pomyśl jakbys się czuła jakby twój mąż cię zdradzał? Mi los później odplacil za wpychanie się komuś w życie i pewna kobieta rozwalila mi tak małżeństwo mówię ci straszne. Chwila przyjemności z czyimś mężem nie jest warta cierpienia bo to na końcu tak się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halazmodą
panna, badz jak machiavelli, tylko nie zakladaj potem tematu, ze jednak nie pasuje ci zycie w trojkacie, a on z jakichs przyczyn nie chce zlozyc pozwu o rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia gęś z ciebie! No, ale
można ci wybaczyć, boś pewnie młoda...Daj sobie spokój z żonatym facetem! Postaw się na miejscu jego żony, też byś tak chciała? A zrobi to na pewno i z tobą! "Kocha was obie", buahahahahahaha! Taa, jasne! Po prostu i tu i tam ma dziurę, więc jest mu tak wygodnie. Nie łudź się! Nawet jak odejdzie od żony, to na pewno nie po to, by związać się z tobą:o I jeszcze jedno, bo nie wiem czy słyszałaś pewne bardzo mądre powiedzenie: NIE BUDUJE SIĘ SWEGO SZCZĘŚCIA NA CUDZYM NIESZCZĘŚCIU! Jednak jeśli chcesz przez kolejne lata płakać przez jakiegoś złamasa, to twoja sprawa...Szkoda, że baby aż tak się nie szanują:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko tyleee
ja powiem tylko tyle. Jak mozesz to robic drugiej kobiecie? czemu nie ma babskiej solidarnosci? Pomysl jak Ty bys sie czula gdyby to Tobie jakas laska odbila faceta. milosc miloscia ale to juz przesada. ja nigdy bym czegos takiego nei zrobila drugiej osobie. przemys to bo wlasnie rujnujesz komus zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×