Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aaazzzAAZZ

zonata - zonaty

Polecane posty

Prosze poradzcie mi co mam zrobic Jestem zona i kochanka zonatego i starszego .Nie kocham meza a on nie kocha zony ale zobowiazania rodzinne i finansowe nie pozwalaja nam byc razem .Co robic czy calkowicie zapomniec o sobie i zyc dla nie kochanego meza i dla cork - byc nieszczesliwa czy zaryzykowac i chociaz sprobowac byc szczesliwymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzikalala
a chcesz być nieszczęśliwa ? i unieszczęśliwiać córkę?? bo jak rodzice nie są szczęsliwi to i dzieci nie są!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce byc szczesliwa ale czy bede kosztem innych,moje dziecko nie wyobraza sobie ze mama i tata bede zyli osobno , moja rodzina tez tego nie zakceptuje , jego zona wie o nas ale na to pozwala, wystarczaja jej pozory ze sa malzenstwem , pozwala mu jezdzic do mnie , spedzamy bardzo duzo czasu razem ,(Moj maz wyjezdza czesto w delegacje) nie domysla sie niczego ale na pewno juz sie nie kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spie jeszcze
a czy on chce byc z Toba -ten kochanek? Odejdzie od zony? Rozwiedzie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek nie rozwiedzie się
zobowiązania finansowe - boi się stracić dorobku I po ci taki facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spie jeszcze
jesli kochanek sie nie rozwiedzie -to o czym dyskutowac ? O jakim szczesciu moze mowic autorka? No bo chyba mowi o abstrakcji. Chyba , ze chce sie rozwiezc ona sama i na nowo budowac zycie z kims wolnym. Rozwodz sie , bo nie kocha meza i szuka wolnego mezczyzny, by stworzyc zwiazek szczesliwy . A tak to szkoda tracic czasu na utopie i mrzonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez racja , to nie jest czowiek ktory szasta kasa choc ja ma , i ja nie na kase polecialam , Czy odejdzie od zony nie mam 100 % pewnosci , bo ma dobrze ma dom ,zona o wszytkim wie na wszytko sie zgadza nawet nie dzwoni do niego tylko pisze sms ze ma cos kupic do domu jak bedzie wracal ,(paranoja ) i mlodsza kochanke .Owszem plaujemy wspolne zycie , razem bo jets nam wspaniale nie tylko w łózku ale tez w normalnym zyciu . Chodzi bardziej o mnie ja nie naciskam nie stawiam warunkow bo sama jestem uwieziona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczescie na nie szczesciu wiem ze tak sie nie da.To jest wszystko tak masakrycznie zagmatwane . On jest dla mnie prawie zawsze oprocz swiat np bo to sa rodzinen swięta i kazdy jest ze swoja rodzina a tak to zyjemy razem , widzimy sie kilka razy w tyg . Moje dziecko go zna , traktuje jak przyjaciela rodziny . Ale z drugiej strony zyc z mezem ktorego nie kocham i nie pociaga mnie , nie mamy ze soba nic wspolnego oprcz dziecka ,Ja sama tego wszytkiego nie rozmuiem.ALE nie umiem wcisac poprostu STOP I wyłaczyc sie od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spie jeszcze
mala -jestes naiwna.Plany do realizacji to lata swietlne.Ja bym jednak najpierw poczekala az sie rozwiedzie , zrobi czyste pole dla Ciebie, a dopiero dziewczyno zacznij zastanawiac sie czy odejsc czy nie.Na ta chwile to mozesz zostac w kaczej dupie , bo jak sie maz dowie, to kopnie Cie w dooope az zamiauczy . Doipero bedziesz plula sobie w brode, bo staracisz dom , rodzine, a kochanek bedzie dalej z zonka. Jestes kobieta , nie myslisz logicznie.Myslisz cipka . Daje Ci dobra rade .Niech sie rozwiedzie on najpierw.Do tego czasu daj sobie siana z mysleniem o swoim odejsciu. W doope pojdziesz ,a nie zamieszkasz z kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak pewnie tak by to wygladło , nie ma rozowych okularow , kilkarazy chcialam zrobic stop ale doopa za bardzo jestm zakochana , nie jestem zaslepiona ale masz racje on ma za dobrze gdy by mial w domu pieklo moze szybciej by pomyslal co z tym zrobic .Szkoda mojego czasu ale dalej w tym brne , nie chce ale tak jest. Dzieki Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
a skad wiesz ze zona wie o tobie? rozmawialyscie razem? ciekawe co zona moglaby na ten temat powiedziec? moze nie wie o tobie, a moze nawet sypiaja razem ? to chore jak kochanki wierza kochankowi/ osobie ktora oszukuje wspolmalzonka, i licza ze ich nie oszuka :-o ze z nimi bedzie inaczej... kobieto facet jest nieodpowiedzialny, nie potrafil zadbac o swoja rodzine, myslisz ze zadba o Twoja? :-/ jakie wartosci chcesz przekazac dziecku ? pomysl ze twoja corka albo matka jest na miejscu jego zony, co bys im powiedziala? byc moze zona wie, ale jest wierzaca i wierzy ze maz sie nawroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zona wie na pewno , corka wie , dokladnie mnie zlustrowały przez neta a poza tym pochodzimy ze wspolnego srodowiska, Akurta w to ze jego zona jest swiadoma wierze w 100 % .Jeszcze ani razu nie zawidołam sie na nim , był zawsze kiedy potrzebowąłm , nie złapapałam go na zadnym klamstwie Bardzo we mnie wierzy pomaga mi ze studiami a wpracy rowniez , nakreca mnie mega pozytywnie .O swjej zonie mowi ze to na swoj sposob szacunek za te lata z nim , nie był grzecznym i wiernym mezem!!!!!!! jakby to wszytko było prawda i tak sobie zyjemy razem ale kazdy ma swoja rodzine , ale mnie juz to zaczyna meczy.Nie wiem czy nie marnuje swojego zycia w chorym zwizku , powinanm sie oddkochac i zapomniec ale jezeli to jest prawda jezeli jestesmy ze saoba szczesliwi i sie kocham a ja ze wzgledu na opinie jak to jest z takimi facetami odrzuce cos , co bylo najlepsze w moim zyciu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grusxka81
Czesc jestem w podobnej sytuacji tyle ze u mnie nikt nic niewie ale chy ba mam jeszcze gorzej bo kocham meza i jednoczesnie tesknie zatamtym chociarz seksu miedzy nami nie bylo to czuje sie jak bym zdradzala itez nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się cieszę że siedzę
Bawi Cię takie udawane życie? Jesteś pewna, że żona nie bierze na przeczekanie kolejnej doopy mężusia? Nie bądź durna i sprawdź go: albo zostawia żonę dla Ciebie albo niech spada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak a jak mo go sparwdzic ? co mam zaryzykwowac , wprowadz sie do mnie mam powiedziec Pewnie tak jest zona przeczeka nie bylam /jestem jedyna . Nie mam pomyslu . A czy mnie to nie męczy - kur..... meczy jednego dnia mam dosy cobiecuje sobie ze zapominam o sobie i ze bede zyla jak inni bez emocji poprostu z dnia na dzien , obok meza bez kochania bez milosci a z drugiej strony jak ja bede nieszczesliwa to też moje dziecko , bede zgorzkniała stara jedza , ktora sie w koncu rozwiedzie ze swoim mezem jak bede miala 45 lat i zycie za soba a jego juz nie bedzie .Miedzy nami jest 20 lat roznicy Po co mi to wszytko bylo a trwa to juz ponad rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×