Ile powinnam jej oddać?

Sprawa wygląda tak: pisałam siostrze pracę inż, zapłaciła mi 500 zł. Już miałam całość, zostały ostatnie, drobne poprawki. I się pokłóciłyśmy tak, że powiedziałam, że jej tych poprawek nie zrobię i już. Od kilku dni się nie oddzywamy. Oczywiście ona powiedziała, że mam jej oddać te 500 zł, ale że praca jest w 99% napisana, to oddam jej mniejsza kwotę. I no właśnie, jaką?

W ogóle to zabierz jej całą pracę i niech się sama martwi co dalej - a tym samym oboje nie będziecie współuczestniczyły w przestępstwie ...

AgentT dziękuję za jakże pasujący do pytania komentarz.

własnie dobrze ci podpowiedziano

Nie interesuje mnie, co myślicie o tym, że piszę jej pracę, tylko ile powinnam jej oddać. Więc sobie darujcie.

jaki problem taka odp. Sytuacja wygląda tak, że Twoja siostra powinna Cię za to po rękach całować, a nie chcieć zwrotu całej gotówki, bo to jest niepoważne. Skoro chcesz zapłatę za swoje 99 procent, to chyba sama doskonale wiesz, że to jest 495 zł. A moja odp jest rzeczowa, bo to niezbyt rozsądne pisać o pisaniu komuś pracy w takim miejscu, różni ludzie tu zaglądają. Twoja siostra popełnia plagiat,a i Ty ponosisz konsekwencje z racji pisania jej pracy.

Moim zdaniem Ty powinnaś jej oddać połowę kasy a ona Tobie całą pracę :D

ja bym zrobiła te poprawki dla świętego spokoju, a potem możesz dalej się gniewać.

Dlaczego popełnia plagiat? Przecież nie kopiuje niczyjej pracy tylko piszę sama na podstawie źródeł. A że pisze ja, a nie ona to jedna rybka. Ile osób takie prace sobie kupuje u profesorów? Żebyś wiedział AgentT ile osób ma dzięki mnie maturę z polskiego :D:D:D