Postanowiłam odpuscic czy dobrze robie?

Dawno dawno temu poznałam kolesia, nie w moim typie, on się zakochał wiadomo na początku, miałam wyjebane,powiedziałam mu ,że jest brzydki i takie tam,żeby dał sobie spokój.Teraz wiem,że to przeżył a,mimo to starał się starał, po prostu nie był już taki nachalny i co mnie urzekło zawsze gdy potrzębowałąm lub potrzebuje pomocy to on jest. Nagle doszło do mnie,że nie jest brzydki,tylko sprawia wrażenie antypatycznego,wrednego, po prostu zyskuje przy bliższym poznaniu Tylko,że zaczęły się schody, koleś ma strasznie zrąbaną psyche Po prostu stwierdził,że nie będzie korzystał z mojej litości i to że zrobiło mi się go żal, bo nawet jak by do czegoś doszło to wie,że mi się nie podoba i czuł by się naprawdę niezręcznie w tej sytuacji i że on się po prostu zakochał i żebym mu po prostu pozwoliła być blisko siebie Pominę akapit o jego zjebanym życiu Gdy zaczeliśmy my się kłócić, zaczął mi ubliżać i wyzywać. Wykrzyczał żebym mu się kazała zajebać i że to zrobi dla mnie wtedy i ja i on będziemy mieli święty spokój Jednak nie potrafię go olać

Wszystko jest konsekwencją tego co było wcześniej. Facet po prostu walczy z tym co do Ciebie czuje i nie radzi sobie z tym. Jeśli nie chcesz z nim być po prostu zerwij znajomość raz na zawsze. Jednak jeśli zechcesz rozwijać owa znajomość weź pod uwagę konsekwencje. Musisz być pewna tego co chcesz.

jak ty się wyrażasz dziewucho? powinnaś się wstydzić