Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość newyorksweetnewyork

Byłam gruba,jestem chuda i głodna!

Polecane posty

Gość newyorksweetnewyork

Chcę się z wami podzielić moją historią.Mam 21 lat.Przy wzroście 152 zazwyczaj ważyłam około 48-50 kg.Jadłam słodycze,fast-foody i wszystko na co miałam ochotę,ogółem same świństwa.Nie piłam herbat,wody.Nie ćwiczyłam.Mając 17 lat zaczęłam tyć.Doszłam do wagi 56 kg.Czułam się z tym okropnie,zaczęłam się odchudzać w najgorszy z możliwych sposobów.Jadłam 500 kcal dziennie,raz w tygodniu pozwalałam sobie zaszaleć (uwielbiam słodycze!). Schudłam 18 kg w 3 miesiące.Anoreksja.Brak miesiączki,siły... Ważyłam 38 kg,wszyscy w okół zaczęli się niepokoić.Dziś udało mi się to zwalczyć.Ważę 41 kg.Przytyłam tak na diecie 1000 kcal w miesiąc.Teraz jadam 1200 kcal,waga stoi.Chcę aby stała podobam się sobie,gdy ważę 41 kg.Nie wiem,czy będę tyć jeśli zacznę jeść normalnie.Boję się,że jeśli przytyję choć kilogram jeszcze to znów zacznie się moja walka o perfekcję.Nie wiem jak utrzymać tę wagę.Od tylu miesięcy jestem głodna,chcę w końcu zacząć jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newyorksweetnewyork
Nie chcę chorować.Nie chcę też być gruba.Boję się,że mój metabolizm jest tak zniszczony,że każdy kawałek ciastka doda mi z 5 kilo! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newyorksweetnewyork
Tak,wiem że wiele kobiet waży dużo więcej i się tym w ogóle nie przejmuje.Wiem,że ludzie mają większe problemy z wagą i odchudzaniem,ale dla mnie jest to naprawdę ciężkie... Uwierzcie,że to cholernie boli wewnętrznie,a moje myśli skupione są jedynie na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newyorksweetnewyork
Ja od zawsze,odkąd się urodziłam widziałam siebie jako grubą. Gdy ważyłam 42 kg przy wzroście 150 w gimnazjum też uważałam się za grubą. Gdy ważyłam 56 kg czułam się tłuściutka. Gdy ważyłam 38 kg przy 152 cm czułam się normalnie - szczupło. Teraz przy 41 czuję się ładnie,ale cholernie boję się,że waga zacznie rosnąć... Chcę jeść jak człowiek! Pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofiastrzala
ja tez mam problem. mam nadwage i jojo. i czesto zmuszalam sei do wymiotow ale wagi nie stracilam. nie zawsze moglam zwymiotowac , albo pozniej nie chcialo mi sie tego robic. problem lezy , albo w hormonach, albo w mozgownicy. w sensie ze sie nie akceptujesz. itp. itd. moze trzeba zastapic jedzenie czyms. np jakies zainteresowanie. Nie myslec o jedzeniu tylko o tym hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofiastrzala
troche chaotycznie napisalam. ale chodzi o to zeby skupic sie na czyms innym co sprawia ci przyjemnosc. lub znalezc dla siebie jakies zajecie. Ja znajduje sobie zajecia. ale u mnie depresja dochodzi. i nie zawsze mi sie chce. wtedy leze i wpiepzam i tak osiagam efekt jojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newyorksweetnewyork
Studiuję,mam faceta,ćwiczę.I podczas ćwiczeń,podczas nauki a nawet podczas seksu! Cały czas myślę o tym,żeby coś zjeść,najlepiej słodkie lub bardzo kalorycznie,tak jestem wygłodzona,ale nie chcę... Nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1321323123
Musisz po prostu powoli rozruszac sobie metabolizm. Sprzyja temu przede wszystkim jedzenie, dosc częste- 5. nawet 6 razy dziennie. Małymi porcjami, powinnas stopniowo zwiekszac sobie kalorycznosc. Mam identyczny wzrost, najmniej miałam 50 kg, najwiecej 65- było to straszne, ale przy 50 wszyscy mi mówili że wyglądam szczupło. 41 to chyba za mało, przy tym wzroście to tak 43-44 to minimum, a optymalna waga to ok. 48 kg. No i lepiej unikac niektórych produktów, jak piwo, czpisy, banany spowalniaja metabolizm, w necie jest masa tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newyorksweetnewyork
U mnie też bywają napady głodu,wiem,że to normalna reakcja organizmu. Byłam taka szczęśliwa gdy jadłam i nie myślałam ile w tym kalorii,ale ważyłam 56 kilo i czułam się jak pączek. Teraz wyliczam ile kcal ma biała kapusta - paranoja... I przy 41 dalej nie czuję szczęścia,lecz cholerny strach że kilogramy powrócą,podwójnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newyorksweetnewyork
Odkąd zwiększyłam sobie kaloryczność do 1200-1300 to jem 6 posiłków co 3,5 godziny. Ćwiczę pół godziny dziennie + 200 brzuszków + A6 Weidera. Piję 1,5 l. wody. Ale i tak się boję... Chciałabym tak 2000 kcal,moje zapotrzebowanie około tylu wynosi. Kiedyś podejrzewam że wyjadałam dziennie z 3000-3500 spokojnie i trzymałam tę wagę,wysoką ale trzymałam.Teraz gdybym zaczęła 1700 stałabym się pewnie grubą beczką.Ale byłam głupia...... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1321323123
Moim zdaniem powinnas isc na psychoterapię, moze masz obnizone poczucie własnej wartosci... Ja mam taki problem z jedzeniem- że nie tyle ze się obzeram, ale po prostu tez często myslę o jedzeniu. Jak byłam w liceum to podobno jadłam bez przerwy, te 57 kilo co wtedy miałam to i tak nie było zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newyorksweetnewyork
Tylko ja całe życie się obżerałam i zawsze miałam dobrą wagę,cały czas jadłam słodkie itd. i nie tyłam.I tak nagle wtedy do tych 56 kg doszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i tak miałas szczęście, mi to nigdy nie uchodziło płazem. Myśle, że jak na tych 1200 nie tyjesz, po tej strasznie głupiej diecie, to i tak najgorsze za tobą. Z wiekiem metabolizm spada, to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×