Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalaidom1

Kobieta, której nikt nie chce

Polecane posty

Gość marimar
a tam nie interesujesz tak Ci się może wydaje to Ty zrób pierwszy krok do kogoś ? no mam dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huihiu
sranie w banie. Naprawde piekna kobieta ma zawsze tlum adoratorow, mezczyzn, ktorzy probuja jakos zdobyc jej przychylnosc czy to metoda na przyjaciela czy inna. Tylko na kafe kazda samotna kobieta, ktora nie ma powodzenia twierdzi, ze jest piekna, jakby przyznanie sie, ze jest sie po prostu niezbyt atrakcyjna dla mezczyzn bylo jakas porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12354
a g n i e s z k a _ "u mnie podobnie i nie narzekam" **Wymownie kaszle** :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12354
kocoszanel "Grzesla... a co tu umiec?????? Wystarczy byc soba!" Uffff...aż się udławiłem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaidom1
Mam Ci odpowiedziec czy jestem piekna? Wybacz, ale nie mi to oceniac. Nie potrafie o sobie mowic, ze jestem piekna, madra, ladna, cudowna itd. Sama nie prawie sobie komplementow. Smieszne to by bylo. Ale jeszcze nie slyszalam zeby ktos mowil ze jestem brzydka czy glupia, jest wrecz przeciwnie. Kolezanki zazdroszcza mi figury, wzrostu, urody i poczucia humoru. Mowia mi to prosto w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
koco Są tacy, którzy będąc sobą, odstręczają kobiety. Być sobą, jednocześnie będąc takim, jakiego pragną kobiety. O to metoda! Nasza piękność, coś zniknęła. Z pewnością ją zawstydziłem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
A jesteś. No dobrze, ale czy nie podejrzewasz siebie, o to, że w jakiś sposób odstraszasz mężczyzn. Postawą, zachowaniem wobec nich? Generalnie kobietom atrakcyjnym, mężczyźni ciągle zawracają głowę. Jak to jest? Idziesz do pracy, wracasz do domu i siedzisz tam cały czas, tak, że nikt Ciebie nie widzi? Przyznam, że ciekawi mnie jak wyglądasz, bo to jednak jest dziwne, atrakcyjna kobieta, bez namolnych adoratorów. Bywają kobiety atrakcyjne, które są samotne, bo podchodzą do nich zazwyczaj najbardziej odważni, którzy już innych zalet nie mają, tymczasem one mają pewne wymagania i same nie potrafią przejawić inicjatywy. Ale Twój przypadek jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaidom1
Nie zawstydziles, po prostu nie siedze ciagle w necie. Mam tez inne zajecia. A wracajac do tematu, faceci mnie zagaduja, ci, ktorzy znaja lepiej (w sumie to wszyscy zonaci) mowia, ze jestem wartosciowa kobieta a ci, ktorzy nie znaja, ze piekna kobieta. Mam wrazenie, ze tutaj nie mozna byc urodziwa, atrakcyjna kobieta bo jesli sie jest to wiekszosc uzytkownikow zaraz obrzuci blotem taka kobieta za to, ze sciemnia i ze na pewno tak nie jest. Czy tutaj racje bytu maja tylko mniej atrakcyjne dziewczyny? Zastanowcie sie co niektorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk Kurdybanek 34
No tak tylko że 80% ludzkości jest przeciętna z wyglądu, a jednak ludzie łączą się w pary i zapraszają na kawę, kolację itp. Autorka musi być piękna, skoro słyszy takie komplementy. Mi tak mówiła tylko mama, jak byłam mała ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaidom1
lord- dlaczego wnioskujesz, ze jest inny? Moze podobny? To prawda, wracam po pracy do domu i tak jest codziennie. W weekendy sie ucze ale tez wracam do domu. Ja juz nie mam z kim gdzie wyjsc a samej to mi sie nie usmiecha. Od mezczyzn nie slyszalam, ze sie mnie boja, moze sie az tak nie uzewnetrznija. Od kobiet- owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie koco w moim przypadku być sobą, to nie umieć i nie mieć warunków finżażnych (wzrost).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie potrafie o sobie mowic, ze jestem piekna, madra, ladna, cudowna itd. Sama nie prawie sobie komplementow. Smieszne to by bylo. " po przeczytaniu tego, zaczynam rozumiec dlaczego moze odstraszac mezczyzna... kto zechce uawiac sie z tak zakompleksiona osoba?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Zatem co ich od Ciebie odpycha, sprawia, że nikt nie podchodzi i nie próbuje poderwać? Zakładam, że coś musi być szczególnego w Twojej postawie wobec mężczyzn. Możesz być tego zupełnie nieświadoma. Zastanawiałaś się nad tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Założyłem, że inny bo nie wspominasz o adoratorach, których odrzucasz, bo Cię nie podobają, bo głupi, prostaccy i tak dalej. Faktycznie możesz mieć jakieś kompleksy i w konsekwencji brak pewności siebie, który przykrywasz "polem siłowym", które odpycha potencjalnych adoratorów. A jeśli prawie Ciebie na świecie nie widać, bo praca, dom, nauka, to może to są przyczyny tego, że nikt Ciebie nie podrywa? Szukam przyczyny. Co o tym sądzisz, co wyżej napisałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaidom1
ale jak mam nie byc zakompleksiona? nikt nie chce sie sie ze mna umawiac a ja mam mowic, ze jest fajnie i jestem cudowna? No najwyrazniej gdyby tak bylo to latalabym z randki na randke. Tylko po co wtedy ludzie mowia mi takie mile rezeczy na moj temat? przeciez obcy faceci an ulicy, ktorzy mnie nie znaja, nie rozmawiali nigdy ze mna nie wiedza, ze mam kompleksy a jednak komplementuja mnie. Nawet w sklepie czasami pan sprzedawca upusci mi cos po krotkiej pogawedce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dołuj się, słyszałam ze jak człowiek nauczy sie byc szczesliwym bedac samemu to 'druga polowka' niespodziewanie sie pojawia. Ja mam tak samo jak Ty. Nie mam nikogo praktycznia siedze ciągle w domu a jak nie to w szkole. I wiesz co jeszcze jakis czas temu to mnie dołowało a teraz postanowilam sobie sie ogarnac. I powiem Ci ze mam wjb, leniuchuje cale dnie, robie co chce i narazie chce sie tym delektowac. Kiedys przyjdzie ten jedyny. Najwazniejsze jest wyluzowanie, za duzo myslisz zyj kazdym dniem i chwila rob na co masz ochote i nie przejmuj sie milosc to wielka tajemnica i nadchodzi gdy najmniej sie jej spodziwamy. Pozdrawiam całussski:**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Dodam, że są osoby, które żyją w swoim świecie, są zamknięte w sobie, na pozór mają dobry kontakt z rzeczywistością, ale jednak są wyalienowane, przez co nie zauważają istotnych rzeczy, które wokół nich się dzieją. Na przykład zainteresowania osoby płci przeciwnej. Jak myślisz? Ja mam teraz dużo czasu, więc trochę tu przesiaduję, bo nie mogę się nad niczym innym skupić, niż na swobodnych rozmowach. Lubię zaglądać w ludzką psychikę, więc tak sobie drążę, jeśli nie masz nic przeciwko. No... mam też skłonność do flirtów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Tak, jest teraz, ale przecież to się jakoś i kiedyś zaczęło. Dorastałaś i co? Stawałaś się atrakcyjną dziewczyną i też nikt Ciebie nie podrywał? Może byłaś już wtedy zamknięta w sobie? Może taką postawę wyniosłaś z domu? Może, pomimo obiektywnej urody, nabawiałaś się kompleksów już jako nastolatka? Wszystko ma swoją przyczynę i często, znaczna część tej przyczyny, leży po naszej stronie. Bywamy tego nieświadomi, wręcz ślepi. Warto się zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaidom1
lord stront- ile masz lat? Podoba mi sie sposób, w jaki piszesz. To sa bardzo madre sugestie. masz chyba duzo racji. Na znaczna czesc facetow bym nie spojrzala, nie podobaja mi sie faceci moich kolezanek a ci, ktorzy mi sie podobaja sa juz zajeci. mam niskie poczucie wartosci i zauwazylam, ze niekiedy buduje mur wokol siebie ale tylko po to, zeby nikt mnie nie skrzywdzil. Bylam zakochana w kilku facetach ale zawsze byla to milosc nieodwzajemniona. zaden mnie nie chcial wiec jak mam miec wysokie poczucie wartosci? Nie mam takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
koco Psujesz akcję rozpoznawczo-psychologiczno-podrywającą :D Mam wrażenie, że autorka, rzeczywiście jest trochę odcięta od świata. Sposób w jaki się wypowiada, gdyby porównać do Twojego, jest bardzo niebezpośredni, stłumiony, gdy Ty mówisz swobodnie i ja raczej też, chociaż mam tę skłonność do intelektualizowania, niekoniecznie na miarę moich możliwości :D Coś w tym jest szanowna autorko, że Ciebie jakby nie ma. Oczywiście my sobie po takich ścinkach wnosimy o Tobie, ale może trochę racji mamy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaidom1
On mnie podrywa? Ty mnie podrywasz? Sory, ale NAPRAWDE tego nie zauwazylam, serio. To ma byc sposob podrywania? Hehehe :) Lord- Ty mnie nie widziales a tak duzxo o mnie wiesz. Zaczynam sie Ciebie bac. jeszcze z dwa posty i zakocham sie w Tobie bo niestety tez mam zdolnosc do flirtow i zauroczen :) humor mi poprawiles :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lord- Rowniez posiadam owa skolnnosc, z ta roznica ze nie umniejszam swoich mozliwosci ;) I nie szarzuje z tym na kafe :D Tutaj raczej sie odmozdzam - nie ublizajac nikomu! (no i nie posiadam dzialajacego alta, co sprawnie pozwala mi potencjalny intelekt maskowac pod przykrywka analfabetyzmu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
niekiedy buduje mur wokol siebie ale tylko po to, zeby nikt mnie nie skrzywdzil. No widzisz. Coś się zaczyna składać. Jeśli można zapytać, czemu Ciebie nie chcieli? Lub co takiego działo się między wami, że Ciebie nie chcieli? Mam lat 39 i podobno na tyle nie wyglądam, jeśli to jest zaletą. Faktycznie jakiś taki gówniarski jestem :D Może nie pod względem głupiego zachowania, ale w jakiś szczególny sposób. Gówniarski to może za dużo powiedziane, ale jakiś dzieciak we mnie tkwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaidom1
Mam wrażenie, że autorka, rzeczywiście jest trochę odcięta od świata. Sposób w jaki się wypowiada, gdyby porównać do Twojego, jest bardzo niebezpośredni, stłumiony, gdy Ty mówisz swobodnie i ja raczej też, chociaż mam tę skłonność do intelektualizowania, niekoniecznie na miarę moich możliwości Coś w tym jest szanowna autorko, że Ciebie jakby nie ma. Mozesz to bardziej rozwinac? Co konkretnie masz na mysli mowiac, ze mnie 'nie ma'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×