DLACZEGO CZADOWIEC NIE MOŻE SIĘ OPANOWAĆ ?

Jestem chora na depresję dwubiegunową, dokładnie na cyklotymię. Mam ochotę albo skończyć z sobą albo zabić osobę która mnie wk*** . Potem to przechodzi i pytam sama siebie jak mogłam mieć takie myśli??? potworne!!!! czasami kilka miesięcy jest dobrze potem np. miesiąc tragedia. czasami przez kilka tygodni mam dobre samopoczucie, a czasem kilka dni bądź minut. Podam przykład. Rozmawiam z mężem, wszystko jest pięknie, rozumiemy się , nie możemy bez siebie żyć a za chwilę wkurzy mnie jedna mała głupia drobnostka i życzę mu wszystkiego najgorszego (ale w myślach , nie mówię mu tego), wrzeszczę , czasem nie mogę się opanować i coś porozwalam, wybiję kilka talerzy... Potem idę go przepraszać bo naprawdę żałuję. Ale za kilka minut znowu ktoś mnie wk*** z byle powodu i wtedy milczę... lecz nie umiem tego przetrawić , wsiadam w samochód i jadę przed siebie, albo zwyczajnie gdzieś uciekam i kilka godzin nie wracam. Moje nastroje zmieniają się z minuty na minutę , jestem aniołem i potworem. I to nie jest tylko przed okresem ;) , tylko zawsze !

Mam tak samo, identycznie. Choć nigdy nie maiałam badań w kierunku jakiś zaburzeń. Może powinnam...

fdgfgafdgdg

najbardziej frustruje mnie to, że naprawdę nie jestem w stanie się opanować, próbuje, szczerze próbuję i ... wybucham albo uciekam. Nie potrafię szybko podjąć decyzji, np. w co ubrać dzieci, z drugiej jednak strony niektóre rzeczy robię pochopnie, nie przemyślę.Tylko teraz szybko już. słomiany zapał. Nie potrafię się skoncentrować, dużo rzeczy zapominam, nie wiem czy jakieś sprawy wydarzyły się tydzień temu czy miesiąc a moze wcale tylko mi się śniło albo ktoś mi o nich opowiadał.

jeśli ktoś jeszcze jest czadowcem proszę piszcie