Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość df gff gf c g

tez tak macie? pytanie do studentow

Polecane posty

Gość df gff gf c g

z niedzieli na poniedzialek 5godzin snu, z pn na wtorek 3godzimy, z wt. na srode 4godziny. w dzien nic nie odsypiam. wracam tylko ze szkoly i kuje i robie projety, a i tak nie moge sie wyrobic z czasem. nic poza tym nie robie. dzis tez nie pospie bo mam roboty spokojnie do 3.00 a o 7.00 trzeba wstawac. wroce jutro ze szkoly ok. 18 i bede sie uczyl gdzie pewnie do 3.00 na kolo w piatek. zyc nie umierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejpka
haha, nie, ja tak nie miałam :) studia to był piekny czas, mnóstwo wolnego. Ja jakoś tak miałam, że nie musiałam się nigdy zbytnio uczyć bo szybko łapię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, właśnie robie sprawko na termodynamike dopiero zaczynam więc lekko 2h a potem trzeba sie troche nauczyc jutro piszę zal z tej termy więc spokojnie kolejne 2-3h a tak mi sie chce spac bo od niedz nie spie prawie (dzis od 2.30 do 5.50 i to zaspałam) już ziewam więc zaraz padne chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil22medrca
co studiujesz? Ja elektrotechnikę, dojezdzam okolo 1 gdz, 10 min... Jest źle, ale nie tragicznie. Dziennie to spędzam okolo 2 gdz, w week prawie całe zawalone projektami, sprawkami z laborek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil22medrca
Wracam koło 17-18, wstaje o 5:40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejpka
oby ten wielki wysiłek faktycznie kiedyś zaowocował dobrą pracą :) moja koleżanka tak zapieprzała całe studia z historii sztuki i teraz co? gówno, nie ma roboty, jakieś zlecenie od czasu do czasu, ledwo wiąże koniec z koncem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil22medrca
No włąśnie, dużo zaryzykowałem wybierając opcje studia na polibudzie. Tak to juz byłbym pewnie policjantem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inżynieria materiałowa :) tak w sumie to ja leser jestem ale w tym roku postanowiłam chodzić na pierwsze terminy i nie najgorzej mi idzie jak narazie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utututkgkgkg
ja mialam w zeszlym tygodniu 8 egzaminów i 1 nie zaliczylam, zaznacze przy tym, ze nie uczylam sie prawie wcale, cos tam przeczytalam w przerwie miedzy ogladaniem tv a siedzeniem na necie :P mam co prawda 2 poprawki ale to juz troche trudniejsze rzeczy i poucze sie moze godzine :P szkoda mi czasu na wkuwanie, a na 5 mi nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterblue
ja studiowałem stacjonarnie 5 lat - i miałem jedną zasadę - nigdy nie zarywać nocki - co najwyzej zdarzało mi się wcześniej wstać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c6h6
tez to przechodziłem:P ale zwykle jest to kwestia wyboru;) albo sie robi wszystko regularnie albo czeka na koniec semestru kiedy jeszcze dochodzi kumulacja kolosów i zaliczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
utututkgkgkg - a co studiujesz? Bo szczerze mówiąc jeżeli kierunek typu socjologia to wiesz... nie dziwie się ;) U mnie wszyscy na hura z zaliczeniami . 2 tyg wyjęte z życia chociaż tak naprawdę to zanim się zabiorę za nauke to 22 potem nic nie zapamiętuje i wychodzi tak, ze wstaje wczesniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utututkgkgkg
no nie, filologie i zmartwie Cie - nie jest AZ TAK łatwo, aczkolwiek na przepracowanie nie narzekam. niestety tak wyszlo, ze jestem na studiach niestacjonarnych i mimo, ze mam ambicje nauczyc sie czegos na tych studiach, to nie mialam ani jednego egzaminu praktycznego w sesji a piątki za zajęcia na koniec semestru wystawiali nam za ładne oczy, i tak osoby nie umiejace sie wyslowic ale majace 100% frekwencji mają 4 i 5. wiec ja po prostu pierdole ten system i sie nie ucze wcale, zalicze to ok, nie to zawsze jest drugi termin, a potem trzeci...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na studiach mialam podibnie - czasem 2 godziny snu, czasem wcale i od razu na zajecia. czasem imprezy calonocne - oj roznie bywalo. ale studia to cudowny okres - troche tesknie za nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EDabrowska83
eee.. tez tak miałam w okresie sesji i kolokwiów, szczególnie w drugiej połowie studiów, kiedy to robiłam 2 szkoły, praca i mężuś weekend i kur języka ;p;d piękne czasy;p miło będzie wspominać;p:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale z tego co napisałaś to macie hm... "fajnie". U nas nie ma nawet 3 za ładne oczy. 2 poprawki i powtarzasz przedmiot. Ale wiedzialam przecież co to jest polibuda więc narzekac nie mogę. jeszcze 1,5 roku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lejpka oby ten wielki wysiłek faktycznie kiedyś zaowocował dobrą pracą moja koleżanka tak zapieprzała całe studia z historii sztuki i teraz co? gówno, nie ma roboty, jakieś zlecenie od czasu do czasu, ledwo wiąże koniec z koncem hahahahaha, świetny żart :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ettyhjujjj
Ja też tak mam że dużo siedzę przy nauce. To normalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×