Co o tym sądzicie drogie panie? Czy moje obawy są słuszne?

Jestem z pewną dziewczyną od sylwestra , w zasadzie tak mi sie wydaje...Sytuacja wygląda tak, że kiedy się widzimy to całujemy sie tulimy, trzymamy sie za ręce kiedy jesteśmy koło siebie i spacerujemy . Kiedy jesteśmy sami to ją pieszcze i całuje I niby wszystko jest OK, wszyscy znajomi mówią nam, że fajnie że jesteśmy razem itp, pewnego wieczoru powiedziałem jej że ją kocham, ale ona tylko sie zaśmiała i całowaliśmy sie dalej. Ale martwi mnie jedna rzecz, na początku to ona często sama pierwsza pisała smsy, sama wychodziła z inicjatywą żeby sie spotkać, teraz jednak zauważyłem, że jak ja sie nie odezwe to ona milczy, to ja zawsze pytam czy sie nie spotkamy, ja zawsze wychodze z inicjatywą...Mam wrazenie, że jej już powoli przestaje zależeć, że to wszystko co było między nami zaczyna gasnąć, mam dziwne przeczucie, że to sie skończy, drogie panie pomóżcie mi, już sam nie wiem co o tym myśleć, w zasadzie to tylko sms... Co o tym sądzicie?

nie chce żebyś potem wlazł jej na łeb jak każdy zarany facet więc trzyma cię na dystans zależy jej ale jak by ci to pokazała to miałbyś ją w dupie a tak jak się pomartwisz to bardziej ci zależy