Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qwak

życiowy dylemat

Polecane posty

Gość qwak

Witam wszystkich, sama nie wiem od czego zacząc...stoje przed życiowym dylematem i liczę troche na Waszą pomoc, doradztwo, byc może ktoś jest lub był w podobnej sytuacji. otóż jestem z partnerem od 11 lat, mamy dwoje dzieci, i ostatnio zdrade z jego strony. Gdy wyczułam że coś jest nie tak, gdy znalazłam dwuznaczne sms, wszystkiego się wypierał, potem powiedział że już to zakończył a dalej ciągną tą znajomośc. Kobieta niczemu niwinna pewnie zakochała sie w nim bo przedstawił się jako kawaler, więc nic tylko wiązac sie z takim.Nie wiem jak było z jego strony ale podejrzewam że też coś do niej czuł.Teraz wszystko jest zakończone.Oprócz tej kobiety z którą sie spotykal, jezdził do niej- pisał też z inna dziewczyna, ale to były tylko sms, nie zdążyl jeszce się z nia spotkac. Po co to robił, nie wiem. Jak pytam mówi, że sam tez nie wie, że wie że zrobił źle, teraz sie stara, mowi że zawsze kochał mnie i dzieci i bardzo mu zależy na naszej rodzinie, że zrobi wszsytko żeby naprawic swój błąd, że osiągną dno ale kiedys odbije się od tego dnia i znajdzie droge do szczęscia i miłości, chce mi to udowodnic, widzę że faktycznie sie stara i chce to naprawic. Oprocz teraz złości, bólu, żalu cały czas czuje że między nami jest naprawde silne uczucie, z mojej strony na pewno a z jego - teraz nie wiem bo mu w nic juz nie wierze i troche watpie w to wszystko. Poza tym moi rodzice którzy juz teraz wiedzą o wszystkim a nigdy go nie akceptowali widza w nim same wady, cały czas uświadamiaja mi że to czlowiek nie dla mnie, że z nim zmarnowalam juz sobie życie a teraz gdybym dała mu szansę to i tak za jakis czas mnie zostawi, znajdzie sobie nową kobiete bo to taki typ że lubi baby. Ja jestem swiadoma jego blędow, kłamstw i wszystkiego co wzbudza moja podejrzliwośc ale patrzą na nasz związek widze tez te dobre strony i to konca nie moge a moze nie chce wierzyc ze on jest az tak zlym czlowiekiem za jakiego maja go moi rodzice. Ma na swoim koncie duzo zlego, zawsze wieczorne wyjscia beze mnie, zeo wspolnych znajomych, czasemi zdazalo mu sie brac pieniądze nie wiadomo na co, a może teraz wiadomo. Wspolnie do dorobilismy sie niczego. Nie mamy nawet swojego mieszkania bo z dwoch normalnych pensji cięzko o własne m. Rozsadek mowi mi ze powinnam to zostawic, ze pewnie teraz bedzie staral sie, pokazywal ze naprawi swoj blad, moze i faktycznie bedzie chcial sie zmienic ale przeciez charakteru nie da sie zmienic i boje sie ze za rok, dwa czy piec lat to sie powtorzy i faktycznie zostawi mnie a ja bede psychicznie wykonczona, nie bede miala nic i wyjdzie jak zwykle ze rodzice mieli znow racje.Tak mowi rozsadek ktorego teraz mi nie brak ale serce mowic - waha sie aby dac mu szanse, wierzy ze moze uda sie odbudowac to co bylo miedzy nami bo wiem ze łaczy nas mocne uczucie, wiem tez ze jesli zdecydyje sie byc z nim to bez pomocy osob tzrecich, mam na mysli terapie malżenska to sie nie uda. Pytanie tyl;ko czy warto probowac, czy dac mu ta szanse, czy bedzie umial z niej skorzystac, czy nie zmarnuje mojego zycia.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdwwe54546
ale jestescie malzenstwem? bo jak nie to on jest wolny w sumie, ale sama sobie pozwolilas na taki uklad konkubinat wiec czemu sie dziwisz teraz, nic ci nie przysięgal przeciez? co innego jak to mąż, wtedy to jest zdrada, choc zalezy tez czy tylko spotykal sie czy sypial z tymi babami... bo ja bym seksu chyba nie wybaczyla, co innego jakis niewinny flirt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwak
nie jestesmy małżenstwem na papierze ale tak sie czujemy, wspolnie jestesmy 11 lat. Ja mam 32 a on 34 lata. mijaja kolejne dni, on bardzo sie stara. Moze faktycznie zrozumial co traci, ale kto to wie czy i na ile sie zmieni. zastanawiam sie tylko czy zostal ze mna ze wzgledu na uczucie - tak to teraz wyglada - czy z wygody, zapewniony dach nad glowa, stabilizacja finansowa, chec pokazania moim rodzicom ze nie odbiora mu mnie i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×