moja ex

Hej!Pisze tu z pewnym "problemem"? Chodzi o to że 3.01 zerwała ze mną dziewczyna, po 15 miesiącach związku.. Od tak, pół godziny wcześniej przed zerwaniem byłem u niej i wszystko było suuper.. wiadomo jak w każdym związku były zgrzyty , kłótnie.. ale zawsze starałem się chodzić na kompromis , ona miała z tym problem... Chciała ze mnie zrobić pantofla.. nie mogłem chodzić do kumpli w momencie gdy ona chodziła do koleżanek, nie mogłem z nią jechać nigdzie na impreze bo nigdy jej towarzystwo nie odpowiadało... Dzień po rozstaniu dostałem maila od jakiejś osoby z wiadomościami z Facebooka mojej ex.. nie wiem skąd ta osoba to miała ale były tam wiad. jak moja byla pisała sobie dzień po zerwaniu ze swoimi kolegami i koleżankami.. gdzie padały o mojej osobie określenia które się w głowie nie mieszczą... jej argumentem do zerwania było to że nie mam przyszłości bo wyląduję na tirach jak mój ojciec.. tata jest kierowcą od 17 lat , (ja mam 19 a moja była 18) i w rodzinie dogadujemy się jak mało kto, jest pełno miłości i wogóle.. a to był jej argument.. drugiego dnia napisałem jej wiadomość że to że mój ojciec jest kierowcą to nie jest żaden wstyd ani dla mnie ani dla nikogo z mojej rodziny. Okazało się że jak to odczytała to wsztstkim znajomym zaczęła pisać że jestem chamski, że jej pociskam i wogóle.. W wiadomościach z jej kolegami było duużo flirtu, z każdym... po kilku dniach (3 bodajże) chłopak jej przyjaciółki napisał mi że dziewczyna powiedziała mu że moja ex chce jednego chłopaka rozkochać w sobie i z nim być.. Wczoraj dowiedziałem się że na facebooku moja dziewczyna zmieniła status związku na " w związku " z właśnie tym chłopakiem.. co o tym myślicie, co ja mam myśleć?

Masz myśleć. Już czas... I jej więcej nie pociskaj (cokolwiek by to miało znaczyć) :)

Wiesz co - jesli kobieta tak podchodzi do faceta - to daj sobie spokój z nia nawet w formie kolezanki... rozumiem ze ludzie sie rozstaja -- ale po co tak.. nie wiem.. w koncu jakis czas ze soba byliści.. ale widac dla niej to był czas ( stracony) nie nauczyła sie jednego , ze jak sie odchodzi to sie szanuje innych , a tak po takim zachowaniu pokazała ze nie ma wg szacunku do siebie .. wypisujac to co wypisuję.. dam ci rade jako straszej osoby - jesli sie czuje , ze ten ktos zawiódł to trzeba odejsc nawet jesli juz to ktos zrobił... nie da sie zapomniec .. ale da sie zyc dalej.. pamietaj zawsze są jeszcze inne kobiety ( to co nam sie wydaje ze jest tylko jedyne , nie zawsze jest ostateczne ) Wiem niby serce nas boli, ale pomysl czy faktycznie tak jest , jak ktos robi cos by to serce zdeptać..nie warto..pozdrawiam

A najgorsze jest to , że naprawde nigdy jej nie zdradziłem ani nie zrobiłem nic co mogłoby doprowadzić do zerwania, skoczyłbym za nią w ogień, zawsze sie za nią wstawiałem nawet jak nie miała racji.. bardzo ją kochałem,, do teraz jest mi bardzo ciężko... a ona opowiada o mnie straszne rzeczy jakbym coś jej zrobił niewybaczalnego, chce mnie zniszczyć.. co może nią kierować? tak z dnia na dzień niby z miłości w nienawiść? nie rozumiem tego

BO OD MIŁOSCI DO NIENAWISCI MAŁY KROK... UWIERZ MI WIEM COS O TYM... ALE NIE MARNUJ SOBIE ZYCIA NIE ODPOWIEDZIALNA DZIEWCZYNĄ.. POKAZUJE SWOJA NIEDOJRZAŁOŚC... A NIE SADZE BYS CHCIAŁ MIEC TAKA OSOBE PRZY SOBIE... NIE SZUKAJ - SAMA SIE ZNAJDZIE ... W ODPOWIEDNIEJ CHWILI... WIEM ZE BRAK BLISKOSCI .. JEST CIEŻKI ... ALE CZASEM LOS NAM TO WYNAGRADZA ... JESLI UMIESZ BYC CIERPLIWY TO I TOBIE ZYCIE POSZUKA LEPSZEJ POŁÓWKI

wpsolczuje ci, wiesz co jestem kobieta i bym tej twojej z liscia dala-i to tak najlagodniej mowiac:0 co za suka...brak slow. wiesz co takie panny nadaja sie jedynie wiesz do czego, suka nie ma ani serca ni sumienia ani szacunku, w ogole czlowieku zapomnij o tej szmacie, bo tylko tak mozna to cos nazwac...

Myśle że ona już wcześniej planowała to z tym gościem.. też tak uważacie?

a czy to majies znaczenie czy planowala czy nie, jest suka-wszystko co robila bylo podle i pozbawione resztek przyzwoitosci. naprawde, szkoda na nia slow.