ogłoszenia pracy w necie-to ściema?

Hej wszystkim, Od jakiegoś czasu szukam nowej pracy (obecna mnie nie satysfakcjonuje) głównie w necie.Moje spostrzeżenia na ten temat, są takie, że te wszystkie ogłoszenia na popularnych portalach to chyba ściema... Wysyłam dziennie jakieś 5 CV i listów od jakiś 4 miesięcy, mam wyższe wykształcenie, 5 letni staż, wysyłałam już na różne stanowiska i nawet jednego telefonu nie dostałam. Ostanio wpadłam na pomysł, żeby wejść na strone jednej firmy, której ogłoszenie było na portalu z pracą, gdy sprawdziłam że na ich stronie nie ma rekrutacji na takie stanowisko to się troche zaskoczyłam...Wyjaśni mi ktoś o co chodzi?

internet na takich stronach jak pracuj.pl czy indeed (na innych też) i ludzie do mnie odzywali się. A zanim poszłam na rozmowę kwalifikacyjną zawsze starałam się dowiedzieć czegoś o danej firmie i gdy wchodziłam na stronę internetową to nigdy nie było słowa o tym, że kogoś szukają do pracy na jakiekolwiek stanowisko.

Niestety wiele firm traktuje zamieszczanie ogłoszenia o prace w necie jako darmową formę reklamy. Tak naprawdę nikogo nie poszukują, ale nazwa firmy gdzieś tam zapisuje się w pamięci i o to im chodzi. Słyszałam,że ten proceder ostatnio stał się bardzo popularny.

w odpowiedzi na ogłoszenia nie tylko w necie ale i prasie i nie dostają żadnej odpowiedzi...na razie ciesz się że masz jakąkolwiek pracę, mnóstwo osób poszukuje jakiejkolwiek pracy bez rezultatu, takie czasy że trudno o zatrudnienie, tym bardziej przebieranie w ofertach :( chyba trzeba przeczekac ten okres, tylko jak długo jeszcze ? :(

Nigdy niewiadomo jak długo, bo niestety dziś liczą się przede wszystkim znajomości.

Ja czesto zerkalam na gumtree ale tam niestety 50% to sciema , a 49% to wyzyskiwacze... Np. Znalazlam ogloszenie tydzien temu, ze ktos potrzebuje pomocy domowej (posprzatac, ugotowac, wyprasowac) 2 GODZINY DZIENNIE! Kuzynka takiej pracy poszukuje, wiec zadzwonilam umowilam sie z babka okazalo sie ze mieszka kilka domow dalej i kuzynka na drugi dzien zadowolona zaczela prace... NIESTETY !!! Co sie okazalo? Praca na czworaka, dom zapuszczony gorzej jak stodola. Pracowala nie dwie ale 5 godzin i posprzatala tylko polowe domu. A co najlepsze musiala pilnowac w miedzy czasie dwoje dzieci (jedo niepelnosprawne)... Jeszcze niby ok, ale na nastepny dzien kobieta sie umowila na godzine 8 (choc praca miala byc o 9 i 10) i kazala jej zabrac dziecko na rehabilitacje i miala pracowac az do 18 :/ Pomoc domowa to nie nianka ani pielegniarka... Kuzynka zrezygnowala bo niemoze sobie pozwolic na calodziennka prace na dodatek w takich warunkach i za takie pieniadze (6zl/h)...

ja słyszałam że firmy dają też fikcyjne ogłoszenia po to żeby zmoytywować pracownika ( że niby już szukają kogoś na jego miejsce) mi to pachnie mobbingiem ale co zrobić takie czasy

No widze, że nie tylko ja to zauważyłam. Oczywiście ciesze się że mam prace i nie mam zamiaru narzekać. Mam świadomość, że łatwo nie jest, sama szukałam tej pracy przez 8 miesięcy :). Ale mam okazję bezstresowo poszukać lepszej, tym bardziej że dopiero teraz skończyłam studia i szczerze myślałam, że z wyższym będzie łatwiej. No cóż, chyba przeczekam, tak jak mówicie :). Pozdrawiam wszystkich którzy szukają pracy, trzymam kciuki :*