Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julita 87808

Nie chce jechac całą rodziną zapraszac na ślub- ZAPROSZENIA!!!!

Polecane posty

Gość Julita 87808

Chcieliśmy jutro zacząc rozwozic zaproszenia. Umówiliśmy się ze zaczynamy od męża kuzyna, ktory mieszka jakieś 40km od nas. Myślałam ze pojedziemy do nich we dwoje wręczymy zaproszenie, pogadamy z nimi bo są to fajni młodzi ludzie. Tymczasem okazało się, że chcą z nami jechac rodzice narzeczonego i jego mlodsza siostra. A narzeczony się zgodził, twierdzi że "niech się z nami przejadą jak chcą" Straciłam cały zapał i wręcz to jest chore jechac całą rodziną wręczac zaproszenia, myślalam ze posiedzimy sobie pogadamy z kuzynostwem na spokojnie a tu za nami 10 osób:O Jak też chcą ich odwiedzic to przecież mogą sobie sami jechac ktoregoś dnia, po co z nami? Moim zdaniem wyjdzie z tego parodia, tak jakbyśmy byli uposledzeni i nie potrafili sami rozwiezc zaproszeń. Nie wiem czy kazac narzeczonemu to odwołac? skoro sam sie zgodził to niech teraz ich odkręca czy dac spokój i jechac w piątkę?:O Jak wy uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm ja ze względu na to, że mam teściową strasznie wścibską to wszystko staram się robić tak, żeby ona jak najmniej wiedziala... Tak samo było z zaproszeniami, wogóle z cała organizacja ślubu i wesela bo ona zwyczajnie nam i tak narobiła wstydu no ale ok. I moim zdaniem też powinno byc tak, że to wy sami jedziecie zapraszać, bo tak jak mówisz moze to wyglądac jakbyście byli upośledzeni. A 40 km to nie jest przecież tak dużo i teściowie mogą sobie pojechać w inny dzie odwiedzić np w niedzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez jestem za tym byscie jechali sami:) Ogonek nie potrzebny!!! Ja to bym jeszcze zrobila po zlosci i postawial sprawe tak,ze albo jedziemy tylko we dwoje albo narzeczony z ogonem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieszowolka
jak pojedziecie cala rodzina to mozecie kuzynow postawic w troche niezrecnej sytuacji. Bo inaczej jak pojedzie we dwoje z zaproszeniem kawka ciastko i do domu. A jak i Ciotjka i Wuj to juz pewnie beda sie czuli zobowiazani to zrobienia jakiegos obiadu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie zgadzaj się
Uważam że sami powinniście jechać i prosić na wesele. Powinnaś postawić sprawę jasno. Co innego gdybyście zapraszali znajomych rodziców/teściów a wy za bardzo ich nie znacie i byłoby dość niezręcznie (wiadomo że czasem jest tak że rodzice/teście chcą poprosić znajomych bo sami też byli u ich córki/syna na weselu) wtedy zalecane jest by rodzice/teście pojechali albo do dalszej rodziny z którą mamy mały kontakt i nawet nie wiemy jak trafić do nich ani o czym za bardzo rozmawiać a zaprosić trzeba z jakiś względów. W każdym razie do kuzynostwa które znacie powinniście jechać sami a teście jak chcą to niech sobie kiedy indziej podjadą i ich odwiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem najlepiej sami
jak pojedzie cała rodzina to na cały dzień zapewne, sami to na godzinkę i po sprawie. poza tym masz rację, tak to może wyglądać - że nie umiecie sami tego załatwić. poza tym jadąc zapraszać kogoś jedziecie w konkretnym celu a nie na pogaduszki, więc niech rodzice sami jadą w jakiś inny dzień skoro chcą pogadać. niech nie traktują tego jak pretekst do pojeżdżenia sobie z wami i poodwiedzania rodziny ,,przy okazji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa3345
w sumie to możesz powiedzieć, że skoro wchodzisz w tę rodzinę to sama chciałabyś się z nimi zapoznać, a tak to tesciowa bedzie z nimi rozmawiała a ty w kącie. Nie wiem, ale jak już chcesz sama to porozmawiaj na spokojnie z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie wiedze nic złego
ze oni chca sie zabrac jest okazja co ci skzodzi tylko zadzwon i uprzedz ze bedzie was wiecej i wyczujesz reakcje bo moze oni sobie nie zyczą ale tak? co za problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - ty masz problem ze soba a nie z zaproszeniami, jesli sie czegos nie ma ochoty zrobic nie robi sie tego - a nie ulega presji narzeczonego, siotry czy kogokolwiek. as aesy as it is. Dla mnie sprawa jest prosta - planujemy cos we dwoje - druga str oznajmia mi ze jeszcze kogos zaprosila do wspolnego przedsiewziecia - mowie ze taki pomysl mi nie pasuje i wracam do poprzedniego - w czym problem???? a ty sie na to niejako zgodzilas - a teraz wylewasz zale - tak sie placi za brak asertywnosci. Skoro zakladzasz rodzine to zkladam, ze jestes dojrzala - to po co tupiesz nozkami jak male dziecko...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nweihcferiufvh
ROR twoja wypowiedz jest jednym wielkim bełkotem i brak ci umiejętnosci rozumienia tekstu czytanego. podszkol się 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nweihcferiufvh ROR twoja wypowiedz jest jednym wielkim bełkotem i brak ci umiejętnosci rozumienia tekstu czytanego" wypowiedzi zawierajace JEDYNIE subiektywne oceny pt "jestes taka i taka" sa przezabawne;-))) pokazuja iz autor/autorka ma chroniczna potrzebe wyrzucenia z siebie nagromadzonych uczuc;-) " podszkol się" nie jestem przyzwyczajona do spelniania zyczen;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzasz :) my też jeździliśmy w niektóre miejsca z rodzicami np do rodziny która mieszka daleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już tak bardzo Ci zależy na jeżdżeniu tylko we dwoje z zaproszeniami to uświadom to narzeczonemu i powiedz że w inne miejsca nie życzysz sobie eskorty :) a w to jedno miejsce jedźcie tak jak to zostało juz powiedziane, nic niewłaściwego w tym nie ma przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mozesz powiedziec rodzinie narzeczonego, ze chcialabys z nimi porozmawiac i ze mozecie jechac wszyscy nastepnym razem, a teraz zalezy Ci na tym, zebyscie byli tylko we dwoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile wy macie lat, że musicie jechać z ogonami? Na twoim miejscu od razu bym się nie zgodziła, bo najpierw twój przyszły mąż powinien sie ciebie spytac o zdanie jak sie nie spytał ja bym powiedziała nie i koniec ba nawet odwołałabym wizytę i przeniosła ja na inny dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jechanie w celu zaproszenia z ogonem???!!!! - kompletnie nie na miejscu, nie kulturalnie i nie profesjonalnie! Na kawkę ogonek może sobie jechać bez okazji, a w takiej sytuacji to u mnie byłoby wykluczone!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×