Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniulusiaa

Problem w każdym kroku

Polecane posty

Gość aniulusiaa

A wiec tak , pisze tutaj bo chyba nie mam z kim szczerze porozmawiać , może tutaj ktoś zechce mi coś doradzić . Mam 24 lata , 2 letniego syna i męża . Moje problemy zaczęły się jakieś pól roku temu , mąż się oddalił , wykryto u mnie podejrzanego guza w piersi , byłam trochę gruba po ciąży ... I w tedy poznałam chłopaka , zakochałam się praktycznie od pierwszego spojrzenia ... Myślałam , że jest ideałem , młody , przystojny , bogaty , miły , kulturalny , romantyczny , szarmancki , wysportowany i co najważniejsze nie pije alkoholu , czyli całkowite przeciwieństwo mojego męża . W tedy zaczęło się moje odchudzanie ( albo raczej głodówka ) , żeby tylko dobrze wyglądać dla niego , ćwiczenia , basen , fitness , fryzjer , nowe ubrania itd. Zaczęliśmy się spotykać , było jak w bajce , a męża odstawiłam na bok . Chciałam od niego odejść , ale oczywiście bałam się ,że sobie nie poradzę finansowo , że rodzina źle o mnie pomyśli , że on sobie nie poradzi beze mnie . Po kilku spotkaniach z kochankiem okazało się , że jednak nie jest takim ideałem . Wszystko było ważniejsze ode mnie . Ma inne priorytety niż ja . Najpierw jest praca/firma , interesy , treningi później na szarym końcu byłam ja i jak się okazało to nie tak ja , ale sex ze mną :-( ( czyli standard w takich sprawach ) . Na dzień obecny ważę 48 kg i już nie panuję nad tym , nie jem nic , palę po 30 papierosów dziennie , często się upijam , mam napady nerwicy , myśli samobójcze . Zaniedbuje swoje obowiązki codzienne , mąż nadal mnie kocha ale uważa , że jestem nic nie warta ( powiedziałam mu o tamtym drugim , ze chyba kocham tamtego nie jego , ale , że na razie nie chce się z nim rozstawać ) i jest coraz bliższy decyzji o rozwodzie ... I teraz co ja mam zrobić , do psychiatry nie pójdę z tego względu , że mój brat leczy się na nerwice i jakieś tam inne zaburzenia i jest przez to wyśmiewany i piętnowany przez rodzinę , boje się , że ze mną było by podobnie . Męża raczej nie kocham , jestem po prostu do niego przyzwyczajona , kocham tamtego i nie wyobrażam sobie życia bez niego , choć wiem , że on nie czuje nic podobnego do mnie i wiem , że niedługo mu się znudzę i kopnie mnie w dupę .... Mógł by ktoś mądry i doświadczony mi coś doradzić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do lekarza
nie musisz sie tym chwalic po rodzinie, co za podejscie w ogole :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niegrzeczna dziewczynkaa
Moim zdaniem powinnas sie ogarnąć,zadbać o siebie,o dziecko,o meza. Przeciez kochałaś go,wzięłaś z nim slub,dziecko jest owocem waszej miłość. Doceń to co masz. I dbaj o to bo zostaniesz sama. Zapomnij o tym chłopaku ktory i tak Cię nie szanuję. Staraj sie dla meza a moze Ci wszystko wybaczy i dalej będziecie kochającą sie rodzina tak jak na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×