Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hittherock

Proszę o radę dośc szybko

Polecane posty

Gość hittherock

Mam 45 lat, niepełnosprawne dziecko, od 10 lat po rozwodzie... mieszkamy u rodziców, pracuję... ale nie w tym rzecz, to ogólna sytuacja... od lat jestem na tabletkach nasennych a teraz i uspokajających... trzy lata temu poznałam kogoś, kto mówił, że kocha i akceptował moje dziecko... nie mieszkaliśmy razem ale był to związek... skończył się wraz z nadejściem poważniejszych problemów... moja córka skręciła kolano, jeździła na wózku... nie mówię, że to była tylko jego wina... moja też bo nie umiałam rozmawiac... po roku odnowiliśmy kontakt... odżyło uczucie, kochałam, kocham go... zapytałam o kolejną szansę dla nas... zbyt wcześnie chyba... powiedział, że nie może i nie chce byc ze mną yak jak na to zasługuję i nie kocha mnie nawet w połowie jak ja jego... ustaliliśmy przyjaźń, lubimy się.... to było w listopadzie, widzieliśmy się kilka razy i ostatnio wylądowaliśmy w łóżku... nie rozmawialiśmy o tym jeszcze... od tego czasu już nie pisze, nie widzieliśmy się... ja odzywam się ale też sporadycznie, nie chcę się narzucac... teraz we wtorek wiezie mnie z córką na wakacje i nie wiem czy rozmawiac o tym co zaszło i cos ustalic czy jakby nigdy nic byz znajomą i tak się zachowywac...??? nie ukrywam, że wciąz mam nadzieję, że cos czuje do mnie i ze bedziemy razem... wiem, ze to glupie... pomóżcie proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 1 nie używaj tylu kropek :O po 2 jesteś dorosłą kobietą, jeżeli czujesz , ze chcesz o czymś porozmawac to zwyczajnie to zrób po 3 jak można ustalic , że dwoje ludzi będzie się przyjaźnic :O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hittherock
taki mam styl pisania, nie będę:) masz rację, po prostu porozmawiam tylko, że to ja zawsze zaczynałam rozmowy o nas, ale skoro zaczynałam kilka razy to ten jeden raz nie czyni różnicy, stwierdziliśmy że będziemy przyjaciółmi, będziemy sobie pomagac i utrzymywac kontakt, rzeczywiście ustalanie tego jest głupie ale rozmowa wtedy tyczyła czy wracamy do siebie, bylismy juz razem dwa lata temu, może pora przestac obchodzic się z nim jak z jajkiem i powiedziec szczerze czego oczekuje chce i o seksie tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może pora przestac obchodzic się z nim jak z jajkiem i powiedziec szczerze czego oczekuje chce i o seksie tez Nie może, ale z pewnością. Szkoda czasu na gierki i podchody, na wieczne czekanie przesiąknięte nadzieją,że on się zmieni, domysli, doceni. Nie zmieni, nie domyśli i nie doceni jeżeli Ty czegoś z tym nie zrobic. Czyli nie przedstawisz sprawy jasno i otwarcie. -------------------------------------------- Jestem samotna,sfrustrowana i pluję jadem. Dodatkowo jestem stara, brzydka i gruba i nie golę nóg 😭🖐️ http://www.youtube.com/watch?v=vip6Pk3He6c 😍 😍 http://www.youtube.com/watch?v=HO1OV5B_JDw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myoneoneself
wiesz co? pierwsze co ważne to zero paniki - stało się co sie stało i tyle. Czas pokaże dokąd "zabrniecie" - trudno jest przewidziec koleje życia - w tym tez i jego cała "magia".. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hittherock
Wymyśliłam sobie tak. Posłuchaj znamy się kilka lat tak się w sumie bujamy raz w tą raz w tamtą więc porozmawiajmy szczerze. Zależy mi na Tobie, chcę żebyśmy byli razem i chcę miec poczucie, ze jestem wazna niezaleznie od nawalu pracy itdjesteśmy dorośli i myślę, że prawda dobrze nam zrobi... kim jestem dla ciebie? czym był dla ciebie seks ze mną? (ja chyba znam odpowiedzi, wiesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet to facet. Wiadomo co jest jego głównym celem... Już go zdobył. Ty szukasz w tej znajomości stabilizacji. Poczucia bezpieczeństwa. On Ci tego jak widać nie daje. Nie da sie ustalić od tak ze ktoś z kimś będzie sie przyjaźnił. To głupi slogan nastoletnich par po rozstaniu. Ty go znasz lepiej od nas i powinnaś wiedzieć jaki z niego człowiek. Liczą sie drobnostki. To one świadczą o nas. Niepodobają mi sie leki. One tępią zmysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hittherock
drobnostek nie ma a może są może ilośc sms'ow nie jest istotna ale to ze zawozi nas na ferie i wiem ze gdybym potrzebowała pomocy to pomoze o kazdej porze dnia i nocy... wiem ze kocha swoja prace, jest artysta, gdy sie zatraci to traci kontakt z rzeczywistością... po części to rozumiem... więc moze niepotrzebnie się czepiam o głupoty ale wiecie... jak każda kobieta chciałabym miec poczucie ze ktos mysli o mnie i widywac go choc raz w tygodniu...:) zdecydowałam, że nie będę pytac... chyba ze sam zacznie... niech czas pokaze... poczekam.. spokojnie... przynajmniej sie postaram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×