Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qwak

moim rodzice nietoleruja meza

Polecane posty

Gość qwak

czy ktos z was jest w podobnej sytuacji aby od poczatku zwiazku ktory juz trwa 10 lat rodzice nie akceptowali, nietolerowali wrecz gardzili waszymi polowkami. Faktem jest ze juz na samym poczatku moj wybranek klamal, bo jakby zwiazal sie ze mna mowiac mi ze ma dziecko z inna, a jak juz zakochalismy sie w sobie i uplynelo troche czasu to bylo mu latwiej a mnie trudniej odejsc od niego zreszta to i tak nie zmienialo naszego uczucia. Moi rodzice przez ten caly czas twierdza ze on jest nie w porzadku, ze za malo zarabia, ze ja place za niego alimenty, ze ja nic nie mam z tego zycia, ze to nieudacznik, pasozyt, ze opetal mnie miloscia, ze sam nie kocha ani mnie ani naszych dzieci a ja jestem slepo w nim zakochana i nie umiem z niego zrezygnowac mimo iz mialam kilka dowodow na jego nieufnosc a oni oczywiscie maja cale mnostwo podejrzen. Co by nie zrobil zawsze bylo zle, nigdy nie widzieli w nim nic dobrego. Czy ktos spotkal sie z podobnymi relacjami. Ja zawsze jestem miedzy mlotem a kowadlem, jego kocham, rodzicow tez ale takie zycie naprawde nie jest latwe. Teraz mamy ciezki okres, rodzice stwierdzili ze czas juz zakonczyc ten zwiazek, mowia, mowia, mowia zebym odeszla od niego, ze jeszcze w zyciu bede naprawde szczesliwa, a ja jak zwykle niczego nie jestem pewna, nie umiem podjac tak jednoznacznej decyzji, a przeciez wciaz go kocham, moze to faktycznie jakies opetanie. Boje sie jesli nam sie nie uda i za pare lat wyjdzie ze jak zwykle rodzice mieli racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwak
oj sorry, ale to emocje, stres ktory ostatnio przeszlam. Oni juz zainwestowali jestem mgr inz po dziennych i to nie byle jakiego kierunku bo po fizyce i informatyce stosowanej. poradzcie raczej co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
Taka wykształcona a alimenty za nieroba płaci :( Może i wykształcona ale głupia jak but :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwak
co raz czesciej mysle ze faktycznie glupia jestem ale w zyciu jest jeszcze cos takiego jak uczucie zwane miloscia. Ono jest we mnie, czuje ze on nas tez kocha choc sie zagubil, chce wszystko naprawic. Ale co z relacjami z rodzicami? Naprawde prosze o wsparcie, porade a nie tylko ublizanie, codziennie slysze to od moich rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×