Koleżanka złodziejka...co zrobić?

Witam...mam pewien problem...od dłuższego czasu koleguje sie (wydawało sie nawet że przyjaźnię) z pewną dziewczyną...jestem młodą mamą ale stać mnie na dziecko i jego utrzymanie...Koleżanka która mnie odwiedza ma trudną sytuacje...nieodpowiedzialnego faceta bez pracy w dodatku sama zyje z pieniędzy ''na dziecko'' z opieki itd...zaóważyłam ze co troche znikają z domu zabawki mojego syna...(takie szczegułowe) co prawda nie drogie no ale sam fakt ze i tak jej pomagam(czesto u mnie je itd...) zostaje czasem na jakis czas z jej dzieckiem ;/ niewiem jak poruszyc ten temat i czy wogule poruszac...no bo nie jestem na 100% pewna ze to ona chociaz nikt inny zazwyczaj jak giną te zabawki mnie nie odwiedza.Raz zginęły mi pieniądze nawet ale wtedy było nas 6 (razem z dziecmi) . Zastanawiam sie jak ten problem rozwiązac...pomoze ktos?Doradzi?

przynajmniej 3 błedy ortograficzne w twojej wypowiedzi....

Jeśli nie chcesz po ludzku zerwać z nią kontaktów, to nic innego nie możesz zrobić. Baw się dalej w matkę pasożyta.

mniejsza o błędy....każdemu sie zdarza czasem ;] nie pytałam czy moja wypowiedz jest poprawna ortograficznie...;//

Może jej powiedz ze jej dasz czesc zabawek jakis tam drobnych ? ona zabawek nie bierze dla siebie. A pieniądze hmmm malo kogo stac zeby sponsorowac drugiego. Juz czasem u Ciebie je to fajnie , a nie szuka kolezanka pracy ?

czasem?3w1 to czasem?

jakie 3w1?

aha o Boniu a ta dalej o tych błędach...nie każdy jest takim omnibusem jak ty :D

niz 3 błędy.. :P

O matko! Niedobrze mi sie robi, jak widze psychicznych ortografow, ktorzy niczego nie wnosza do tematu! Spieprzac na jakies dyktando, a nie wytykac ludziom bledy! Dziewczyna nie pyta poprawnosc stylistyczna i ortograficzna swojej wypowiedzi, wiec jesli nie macie nic do napisania w kwestii tematu, to won !

a Ty chodzisz do niej w odwiedziny? jesli tak to poszukaj tam swoich rzeczy. a jesli nie - powiedz przy niej, ze od pewnego czasu ciagle Ci cos ginie z domu i nie wiesz jak to sie dzieje. to powinno ja zniechecic i jednoczesnie nie popsujesz swoich relacji z nia - zwlaszcza, ze to moze byc ktos inny

jakos nie lubie jej odwiedzaacbo nie przepadam za atmosferą jaka panuje u niej w domu...

Mialem kiedys taki przypadek ze przyjaciolka domu okradala nasze portfele. Onaczylismy banknot i zdecydowlaismy sie na konfrontacje . OD TEJ PORY NIE MAMY JUZ PRZYJACIOLKI :) I portfele sa bezpieczne ! Uwazam ze zrob znakowanie zabawek i upewnij sie ,a portmonetke zawsze chowaj ! w sobie znane miejsce a licz pieniadze przed jej wizyta. A najlepiej zdystansuj sie do niej i nie przyjmuj jej w domu.