Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amigos santa...

moj facet jest zamkniety w sobie

Polecane posty

Gość amigos santa...

spotykamy sie juz prawie rok,myslalam ze sie zmieni,rozkreci,ale jest odwrotnie,on takjakby sie mnie wstydzil,nie mowi wszystkiego,malo ze mna rozmawia,ewentualnie przez telefon a nie jestesmy jakimis szczeniakami,nie wiem jak mam na niego wplynac zeby sie przede mna otworzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amigos santa...
macie jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amigos santa...
zapomnialam ze na tym forum popularne sa tylko tematy bez sensu,a normalne pytania sa ignorowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amigos santa...
czekalam na jakies rady ale widze ze doopa blada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuytrfghjk
Mam taki sam problem. Namawiam go na jakąś normalną rozmowę a on " ok kiedyś pogadamy poważnie", "później Ci powiem" a jak pytam poźniej to "juz nie wazne" "nie gadajmy o tym". Strasznie mnie to irytuje. Kocham go ale czasem mam ochote tak mu przypieprzyć żeby w końcu zachowywał się normalnie i mówił mi o swoich uczuciach itp. Nie wymagam żeby mi się zwierzał ze wszystkiego ale do cholery jesteśmy razem i powinniśmy prowadzić jakieś rozmowy, poważne mam na myśli. A nie ciągle gadać o głupotach, klócić się czy wgl milczeć. grrr musiałam się wyżyć na klawiaturze bo już nie mogę tego zdzierżyć. Na dodatek przechodzi "depresję". Nawet powiedział mi że kocha mnie ale tego nie czuje tak jak powinien. To mnie już całkiem załamało. Cieszyłam się życiem zanim zaczęliśmy się spotykać. Nie latwo było mnie zdołować czy zasmucić a teraz praktycznie ciągle chodzę załamana czy placze wieczorami bo czuję że jest ze mną z ?obowiązku? i boi się ze sobie coś zrobię. Nie daje już rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amigos santa...
Ja tez juz mam tego dosc,o niczym komletnie mi nie mowi,jak na niego krzycze ze cos zle zrobi to mowi ze ja panikuje,mowie siadzmy porozmawiajmy to on sie z wszystkim zgadza bo nie chce ze mna rozmawiac chociaz widze ze robi to z przymusu,okazuje mu czulosc a on kolek,bo on nie lubi takiego babskiego gadania o milosci i uczuciach,jaki ma twoj znak zodiaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuytrfghjk
moj jest rakiem. Ja rozumiem że ma sesję teraz bo studiuje ale ludzie! Nie będziemy się widzieć przez 3 tygodnie bo mu zależy i się ciągle uczy. Na początku znajomości był cudowny. Starał się o mnie, pisał cudowne rzeczy, mówił cudowne rzeczy i martwił się o mnie bardzo, a teraz jakby się cos wypaliło i był ze mną bo nie ma wyboru albo boi się że juz sobie nikogo nie znajdzie. Mowie mu to pisze że przeprasza. Zero zainteresowania. Chce go postraszyc ze albo będzie taki jak kiedys albo niestety będzięmy musieli się rozstac ale za bardzo go kocham i boje sie że wtedy zrezygnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amigos santa...
my tez sie nie widzimy po miesuac czasu bo on nie ma czasu,ciagle ma inne zajecia,na nic nie ma sily,rozumiem jego potrzeby,tylko dlaczego do cholery on nie widzi moich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuytrfghjk
Mówią że kobietę cięzko zrozumieć ale ja mu mówie o WSZYSTKIM. Co mnie boli co denerwuje co zasmuca a on sobie jakby z tego nic nie robił. Myśli że jak napisze mi kocham Cię albo przytuli jak już jest obok to będzie ok. Niestety on chyba definicji rozmowy nie zna. Czasem prowadze monologi a on je skomentuje aha, no, ehe. Nie chce mu teraz o tym pisać bo ma egzaminy ważne ale jak nie wytrzymam to wygarnę wszystko. Mam to gdzies ze się stresuję. Ja też się denerwuję zastanawiając sie o co mu tak naprawdę chodzi i czego ode mnie oczekuje. Zapomnialam też dodać że jak uprawialiśmy petting to na drugi dzien mi powiedzial ze tez tego az tak bardzo nie czul i ze sie juz nie podnieca. Załamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amigos santa...
wogole w tym moim starym nie ma zycia,okropna sprawa,kocham go ale naprawde nie wiem co zrobic zeby przstal by taki sztywny i powazny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuytrfghjk
Wydaje mi się, że najlepszym sposobem na to jest pokazanie mu że bez niego zycie też jest mozliwe. Np. "nie chcesz rozmawiac? ok:) milczmy". odpowiadaj mu olewająco czasem, albo korzystaj z życia. Nie mam na myśli zdrady ale np. wypady na siłownie, do kina. Sama. Zobaczy że jesteś niezależna od niego i będzie chcial to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amigos santa...
moj nawet tego oczekzje zebym jak najwiecej sama wychodzila,ale nie riózumie ze ja chce z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuytrfghjk
Wybacz ale Twoj facet naprawdę jest dziwny. Myślę że powinnaś przemyśleć czy związek z nim coś Ci da i czy jesteś szczęśliwa. Mimo iż go kochasz nie trać na niego życia skoro gdzieś może być osobą która pokochasz bardziej ze wzajemnością i która będzie chciala spędzić z Tobą każdą wolną chwilę a później całe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amigos santa...
daj spokoj on byl zawsze taki,ale myslalm ze mu przejdzie a on jest tak zamkniety ze ja moge mlotkiem walic i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuytrfghjk
Ja bym odeszła. Mimo uczucia, którym bym go darzyła. Dziewczyno tu chodzi również o TWOJE szczęście! Żyj i bądź niezależna. Wiem, że cięzko jest zostawić osobę ktorą się kocha ale takie czasem jest życie. Ceń się i swoje potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amigos santa...
nie chce go zostawiac bo wiele razem przeszlismy i wiem ze gdzies w sercu mnie kocha tylko chce poprostu wplynac na niego zeby byl bardziej spontaniczny,bardziej okazywal uczucia tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość85
Odswiezam temat. Mam identyczna sytuacje. Jesteśmy prawie rok. Ogolnie sa przejawy uczucia, czasami bywa slodki, otwarty cos go tknie wapomniec o uczuciu, ale w całokształcie musze sama wypytywac domyślać sie, ciągnąć za jezyk na co on sie irytuje. Nie robie awantur, fochow, nie stawiam warunkow bo widze, ze wtedy cofa sie bardziej. Bardzo mi na nim zalezy. Moja bronia jest cierpliwosc. Ale czy którejś z was udalo sie wpasc na cos, co pomoze takiemi facetowi? Bo widze, ze jemu takze ciezko z tym i mowi sam, ze chce zwiazku i pracowac nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również mam taki problem, też go kocham ale jego podejście do zwiazku jest wprost dla mnie nie do zrozumienia. Tez czasami jest fajnie, ogólnie ma problemy ale ze mną nie chce o nich rozmawiac. Tez nie wymagam zbyt wiele i chciałabym żeby się przede mną otworzyl, niestety nic nie działa. Wiecznie chodzę niezadowolona i cora częściej się zastanawiam nad rozstaniem ale ciężko podjąć ta decyzję, gdyż wiecznie mam tą nadzieje ze będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość85
Moj przez ostatni tydzień ma urlop po ciezkiej pracy. Nie spotkaliśmy sie ani razu ale kontakt tel mamy codzienny. Ostatnio byl przemęczony i jak sie dopytywalam czy wszystko ok to strasznie sie denerwowal, bo ogólnie nie lubi jak wypytuje albo naciskam. Postanowiłam dac mu odetchnąć, niech sobie odpoczywa, odstresuje sie. Zajelam sie soba, zrobiłam sobie male spa w domu, ksiazka, kino. Po trzech dniach moj ukochany zaczął wypisywać jak teskni kocha i mnostwo komplementow. Jak na niego to mogę powiedzieć że wręcz ogrom :-) także do takich właśnie zamkniętych w sobie jedynym dotarciem jest spokoj i cierpliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To super :) . Mam takie pytanie czy Twoj chłopak przed innymi, w sensie znajomi jest takze cichy, skryty? Czy raczej nie ma problemu z nawiazywaniem kontaktow? Mój chłopak również ma ciężka prace, praktycznie pracuje codziennie. Wiec nie ma dla mnie za wiele czasu ale mieszkamy blisko siebie, wiec widzimy sie wieczorami ale wygląda to tak , że zaraz idzie spać albo nie ma ochoty na poważne rozmowy...ostatnio cały czas się go czepiam i sie klocimy, nie umiem tego nie robić, mam wrazenie ze nie lubi spedzac ze mna czasu, ucieka do innych. A jak się pokłócimy to następnego dnia dzwoni tak jakby nic się nie stało. Juz się sama pogubiłam i nie wiem co mam myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość85
Moj jest bardzo otwarty. Jak juz zaczęłam z nim spotykac sie na powaznie to byłam wręcz w szoku ze potrafi byc taki zamknięty. Pogadalam jakos z nim i powiedział ze to pozory bo uchodzi za towarzyskiego. Starsznie go meczylam bo ja jestem otwarta mowie co mysle nie lubie niedomowien. Przez ostatni czas o malo sie nie rozstalismy ale przemyślałam wszystko w samotności przeanalizowalam i doszlam do wniosku ze jak mniej go dusilam wymagalam sam dawal wiecej a jak juz mial te swoje oddalanie sie to szybciej pozniej wracalo do normalności. Teraz tez spotkał sie z kolega ma miescie i jak bylam zla wczesniej to wyłączal sie a tym razem powiedziałam ze super ze rozumiem ze jest przepracowany ze potrzebuje zmiany otoczenia czasami itp a on co? Opowiedział ze szczegółami co robili i od razu pyta kiedy sie spotkamy bo sie stesknil strasznie. A wczesniej nie moglam się dosprosic. Miałam czasami wrażenie ze sie narzucam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak Wam się układa teraz? Coś się polepszylo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo faceci są zamknięci w sobie. I już, bez żadnej zbędnej ideologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×