jaki wiek na ciążę jest najlepszy?

według Was? ja sądzę, że najlepiej zajść w ciążę od razu po studiach 24-25 lat.

Zgadzam sie z toba a po 30 jest trudniej chzba ze jest to drugie dziecko ale najlepiej 23 27 lat ale i tak nie zawsze jest to takie proste bo mam znajome ktorym jest trudno nawet w tak mlodym wieku

nie ma takiego wieku i tyle,chyba ze chodzi ci o zdrowie fizyczne?bo po wpisach niektorych tu kobit widac,ze wciaz nie dorosły do bycia matka.ja zaszlam po 30 bez problemu.ciaza chciana i odpowiedzialna

Żadnej zasady w tym temacie nie ma, chyba że ogólne teorie! Są kobiety zachodzące szybko nawet pod 40, są i te młódki 23-26 lat kiedy o trwa i trwa, to często loteria...

ja 1sze dziecko urodziłam w wieku 21lat kolejne 3lata później. Studia skończyłam zaocznie w wieku 27lat od tamtej pory pracuje zawodowo a moje dzieci mają po 10 i 7lat. nie żałuję tak szybkiej decyzji o dzieciach, mężatką byłam od 19roku życia

a ja sądzę, że najlepszy wiek na ciążę następuje wtedy, kiedy jesteście z ojcem dziecka gotowi do rodzicielstwa psychicznie, fizycznie i finansowo; u niektórych ten czas będzie w wieku 20 lat, u innych 30, a u innych nie nastąpi nigdy...

My z mężem zaczeliśmy się starać jak miałam 20 lat zaraz po ślubie, jak byłamna 1 roku studiów, studia skończyłam i staramy się do dziś a mam 26 lat i się nie udaje dalej mimo in vitro, róznych kuracji itp

wg mnie i z doświadczenia to najlepiej na studiach! akademik dostaniesz bez problemu taki porządny, zasiłek, poza tym studia są dużo mniej absorbujące od pracy - zawsze można wziąść indywidualny tok itd - że już niewspomne o zaocznych - potem kończysz studia zaczynasz kariere i dziecko jest odchowane na przedszkole - ja skończyłam studia - znalazłam prace - zaszlam w ciąże - z pracy mnie zwolnili po porodzie - efekt jest taki że mam 27 lat, dziecko i fatalne doświadczenia w pracy i nigdzie jej nie moge teraz znaleźć

Ja mam 23, mąż 28 i oboje jesteśmy gotowi.

jeny nie mogę pojąć tego, jak dorosła osoba może myśleć że najlepszy czas na dziecko to na studiach w akademiku i utrzymanie za zasiłek :O, płakać się chce nad tym kretynizmem...no ale to jest jeden z glównych problemów dlaczego jest, jak jest w Polsce...na studia nie idziemy żeby studiować, tylko np. robić dzieci, do pracy nie idziemy żeby pracować tylko np. załatwiać swoje sprawy, interesiki w niej..itp...tragedia...