dlaczego pies nie chce jesc?

pies mojej znajomej nie chce nic jesc poczynajac od najzwyklejszych rzeczy ktore je wiekszosc psow typu karmy makarony, az po mieso surowe czy gotowane.co moze byc przyczyna takiego zachowania?spotkaliscie sie kiedys z psem niejadkiem?

czy znajoma źle gotuje?

może jest zakochany? mój nie chce jeść jak czuje cieczke jakiejś suki,tylko piszczy za nią

makarony? psy nie powinny jest produktow mącznych nie tylko mięsem pies zyje wazne sa warzywa, gotowana marchew groszek, troszke miesa i wypelniacz najlepiej ryż mieso powinno stanowic 30-40% w porcji reszta to co wyzej najwazniejsze: psa trzeba odrobaczać, skoro nie chce jesc niech zglosi sie weta moze przyczyna to problemy zdrowotne wet powie dokladnie jak i czym karmic

zawsze tak miał czy to okresowe? mój pierwszy piesek był straszliwie wybredny, też niczego nie lubiła

Nie je od kilku dni czy od zawsze jest niejadkiem? Jak to pierwsze to do weta. A psie niejadki sie zdarzają. Ja mam teraz przeciwieństwo niejadka. 60-kilowe cane corso, który je wszystko: banany, jabłka, orzeczy...nie odmówi: śledzia solonego, ogórka kiszonego, cebuli, papryki...

Cośtam pewnie lubi, tylko trzeba ustalić co...

zgarnianie resztek z talerza przyczynia sie do wrzodow u psów ktore sa ciezkowykrywalne jak mu daje ziemniaki,kasze, makarony, slodycze i inne smieci to nic dziwnego psy nie trawia skrobi dla przykładu

skoto jest sztywny moze cos go boli ja bym nie czekala widze ze co niektorzy pisza tu ze pies je wszystko proponuje pogadac z wetem i poczytac troche bo jablka paptyka i banany moga zrobic pupilowi bube pies nie je tego co czlowiek

nie zastanawiaj sie co robić tylko poradź znajomej niech z nim idzie do weta jak najszybciej bo może jest chory na coś

jabłka paprykę i banany akurat pies może jeść. ale za to absolutnie nie może jeść cebuli i cebulopodobnych bo to uszkadza nerki i śledzia solonego bo po pierwsze jest słony a sól szkodzi a po drugie jest surowy. proponuję posiąść jakąś wiedzę zanim nabyje się psa i zacznie się robić na nim eksperymenty

jak bym bardzo maly to jadl, zaczal rosnac i nic mu nie pasuje,pies ryzu nie trawi ( chodzi mi o tego konkretnego psa) ma biegunki po nim warzyw tez nie je po prostu do wszystkiego trzeba sie z nim draznic,je ewentualnie jak ja przychodze ze swoim psem,zeby moj mu nie wcial. resztek nikt mu nie daje ten pies dostaje najlepsze rzeczy, inne to by sie pozabijaly za takie jedzenie. ps moj rowniez je ogorki kiszone i sledzie:D ale martwi mnie ten pies bo nigdy nei widzialam zeby naprawde nic psu nie pasowalo

juz byla.weterynarz tylko dziwnie sie popatrzyl i zapytal sie jak dlugo jeszcze zamierza go trzymac.zalamala sie wtedy i bardzo to przezyla

radzilam jej by poszla do weterynarza ale mowi ze on po prostu taki jest,moim zdaniem to nienormalne ze trzeba psa draznic zeby zjadl np piers z kurczaka. malo tego moja siostra ma psa z tej samej hodowli i ten tez na jedzenie patrzy bokiem.

a znacie moze jakies zaburzenia czy choroby ktore moga powodowac taki calkowity brak apetytu? moze jakbym ja postraszyla czyms konkretnym to by poszla z nim do weta.jak widze psa ktory nie chce nic jesc to mam wrazenie ze sie strasznie meczy.

może jedzenie sprawia mu trudność, ma np. chory przełyk lub dziąsła. zajrzyj mu w pyszczek. nie wiem...dla dzieci sa jakies krople na apetyt, może dla psów są. niech mu chociaż witaminy podaje...już nie mówiąc o tym że powinna psa po prostu przebadać porządnie

zbombardowana- lepiej ty sidaj do lektury bo pakujesz w psa co popadnie rozmowa z wetem nie boli, skoro wolisz czytac artukupy w necie zamiast siegnac po ksiazke napisane przez np. lekarza weterynarii to pisz sobie dalej nie dziwota ze masz kolejnego psa, poprzedni zapewne nie wytrzymal jadlospisu moja droga poczytaj o enzymach i trawieniu dokładniej bo to ze ty żresz ze znaczy ze twoj pies roznie dobrze znosi to co ty zanim zaczniesz kogos umoralniac, pomyśl

witaminy jej dalam ktore mialam dla swojego pieska bo pomyslalam ze po prostu boi sie ewentualnych kosztow, jednak nie podaje ich regularnie bo zapomina. jutro pojde to zajrze w mordziaka psu i postrasze guzami z przewodzie pokarmowym czy czyms, bo mnie po prostu serce boli jak widze jaki chudziutki

fedfdff ale ty żałosny debil jesteś:D ze wsi pewnie jeszcze do tego, bo tylko tam takie ciemnoty mogły się uchować. wyobraż sobie idiotko że mój poprzedni piesek żył 18 lat więc chyba źle mu nie było ćmoku. obecnie jestem w stałym kontakcie z weterynarzem w bardzo dobrej klinice i właśnie od niego czerpię wiedzę o żywieniu psów. ewentualnie z KSIĄŻEK ale ty pewnie w życiu ksiąźki nie widziałaś, musiałabyś zapierdalać 3 wiorsty do biblioteki w sąsiedniej wsi:D W.Y.P.I.E.R.D.A.L.A.J BEZMÓZGU PRZERZUCAĆ GNÓJ

dobra dziekuje wam, przynajmniej wiem ze to nie jest przewrazliwienie i jedyna sluszna decyzja jest porada u specjalisty.

Może warto poszukać w google ? Tu masz fajny wpis na ten temat http://www.zwierzosfera.pl/moj-pies-nie-chce-jesc/