Spotykam się z instruktorem Nauki Jazdy

Witam, poruszam ten temat ponieważ sama nie wiem co robić. Od września uczęszczałam na kurs Nauki jazdy ,który obecnie skonczylam. Mój instruktor odkąd Go poznalam , zawsze mi sie podobal , od pewnego czasu zaczął na mnie inaczej patrzeć, pisał częściej ,gdy odwiedzalam go na placu z kolezankami to mowil mi potem dlaczego nie przyszlam sama itp. Gdy juz zdałam egzamin spotkalismy sie w kilka osob aby oblac , troszke sie podpilam ,lecz wszystko pamietam, gdy odwozil mnie do domu mowil mi po drodze ze mu sie podobam itp pocałowal mnie,choc bronilam sie , podoba mi sie lecz nie chciaam zeby tego robil ,gdyz ma zone i male dzieci. Tym spotkaniem calkowicie namieszal mi w glowie, spotkalismy sie za kilka dni sami zeby porozmawiac , przeprosil mnie za wszystko , mowil ze mu sie podobam, ze jakby nie to ze ma male dzieci to wyjechalibysmy razem , ze chce sie ze mna spotykac w tajemnicy itp, odradzalam mu to, ciagle przypominalam ze ma zone, dieci, ze nie jestem panienka na raz lub dwa i ze nie podoba mi sie ta sytuacja. Ale on nalegal i spotkalismy sie po raz kolejny, podczas tych spotkan do niczego wiecej nie dochodzi jak do drobnych pocalunków, nie zauwazylam tez aby nalegal na sex wrecz przeciwnie sam sie pilnuje i mowi ze nigdy nie chce mnie zranic, na ostatnim spotkaniu powiedzialam mu ze nie mozemy sie dalej spotykac bo mi szkoda jego dzieci wtedy on przytulil mnie mocno i powiedzial ze chce teraz umrzec bo przynajmiej zmarl by u mojego boku i oznajmij mi ze mnie kocha:( Efekt koncowy spotkania jest taki ze zdecydowalismy przerwac nasze spotkania zeby sprawy jego uczuciowe wrocily do normy .. ale on ciagle usiluje sie ze mna spotkac chocby w obecnosci moich znajomych ... ja jestem bardzo uczuciowa osoba i niestety czuje cos do niego , on tez twierdzi ze mnie kocha. Mam ogromny metlik w glowie , jak powinnam teraz postapic aby miec z nim kontakt ale nie wchodzic w zaden roman , zalezy mi na nim ale szkoda mi jego dzieci... co radzicie ?

tez chodzilam na kurs. i chyba wszyscy instruktorzy podrywaja z nudow panienki. ale chyba lepiej sobie odpuscic skoro ma zone i dzieci , uwierz mi ze dzieci najbardziej ucierpia a ty bedziesz nosila pietno kobiety rozbijajacej zwiazki. powodzenia w podjeciu decyzji

Eh :( tak on sam mi mowil ze czesto tak dla zartów bajeuje laski , ale ze pierwszy raz cos takiego go spotkalo ze jak widzi smsa ode mnie to motylki ma w brzuchu , ja wiem ze to ensu nie ma ale tez nie potrafie o nim zapomniec i przestac sie spotykac z Nim :(

powiem szczerze ze moj instruktor tez mi sie podobal. moze maja dlugi staz i rutyna wkradla sie w zycie. lepiej sie zastanow bo sa juz dzieci. ja moge pocieszyccie od siebie ze jestem zakochana tez w facecie ktory ma zone i 2 dzieci. i tez sobie cierpie po cichu. nieszczesny ten nasz los kobiet.

Oj to jestesmy w tej samej sytuacji :( Tak , ja sie właśnie solidnie zastanawiam nad tym wszystkim , przychodza chwile ze nabieram sil i chce to zakonczyc i wydaje mi sie ze dam rade, ale niestety szybko mijaja i wkracza bezsilnosc :( Mam z piątek z kolezanka isc tam do niego bo nas zapraszal na kawe , zobaczymy co bedzie wtedy mowil... eh masz racje ciężkie to życie Kobiet :(

kiedys nawet pomyliłam drążek zmiany biegów z jego penisem. ale był ubaw :)

miałam podobnie, ale zamiast członka wzięłam do buzi drążek :(

? jak tak to uważaj...

hehehe xD to ciekawie to musiało wyglądać i pewnie zadowoleni byli ;P

masz na imie dorota??? do kogo to pytanie ??

nawet bardzo zabawnie, bo tych drążków było kilkadziesiąt. robiłam wtedy prawo jazdy na autobus...

;D Kobieta na autobus ??

zdziwienie? u mnie na liniach autobusowych jeździ kilka kobiet. i niektóre to niezłe lalki.

nie, no wiem ,że Kobiety również jeżdza, aczkolwiek w moich rejonach bardzoo rzadko sie to spotyka, a można nawet powiedziec ,że nie ma kobiet prowadzących autobusy... ;]

Jasne, po kilku spotkaniach Cie kocha-nie osmieszaj sie dziewczyno i daj sobie spokoj.. Widac koles niezle cie bajeruje-najlepszy ten tekst, ze chcialby umrzec :P Masakra. a Ty lykasz i cieszysz gebe, robisz sobie nadzieje. A prawda jest taka, ze koles okrecil sobie ciebie wokol palca, a to ze na razie seksu nie chcial-to wkrotce bedzie chcial. Zbajeruje cie i sama mu dasz. Ze sposobu w jaki piszesz, wnioskuje, ze mloda i naiwna gaska z Ciebie. Niby masz zasady-przeszkadza ci zona i dzieci-a dalej w to brniesz i analizujesz. Jesli bys miala zasady, to olalabys zonatego. Tyle w temacie.

a ja spotykam taka panią co prowadzi z jakimś różowym i sliniącym się krzykaczem o czterech kończynach. ona nazywa to dzieckiem, czy jakoś tak...

do Ciebie autorko :)

nie qurwa... Władysław, cioto

Temat numer 457329832492 o lovestorantach instruktorach jazdy. :D

Dobry zawód dla figo fago. Sam na sam z dziewczyną, zawsze można położyć ręke razem na biegu itd., pogadać.

Słuchaj jesli nie potrafisz rozmawiać z ludzmi na spokojnie to nie wpierniczaj sie w dyskusje , bo tak naprawde to widac ze malo wiez o zyciu. Nie nzasz mnie i nie wiesz czy mam zasady czy nie. Jezeli dodajesz wpisy tylko po to by upokorzyc to daruj sobie , bo ludzie nie po to wpisuje swoje problemy i rozterki zeby takie jak Ty dobijały ! ja wiem ze to nie ma sensu i nie zamierzam w to brnąć i jakbys raczyła zauwazyc zapytalam "jak zakonczyc to aby do żadnego romansu nie doszlo , a znajomosc była miedzy nami jak miedzy nim ,a innymi kursantkami"

aa ponadto ta znajomość trwa juz 5 miesięcy , tyle że wcześniej nie spotykaliśmy sie prywatnie !

aa do osoby która pyta czy jestem Dorotą odpowiadam - Nie ;)

Ale ja mam na imie Dorota - i co w zwiazku z tym? Tez mi sie podoba moj instruktor....

Ja mam na imie Dorota i tez mi sie podoba moj instrukor, ale co w zwiazku z tym? Slyszalas o mnie?

Ja mam na imie Dorota i tez mi sie podoba moj instrukor, ale co w zwiazku z tym? Slyszalas o mnie?

nie nie słyszałam,a powinnam ??

Dziewczyny, prosze nie żartujcie, na prawde zalezy mi na powaznej rozmowie ;(

następna naiwniara :P

Jesteś następna zdzira do kolekcji nie nie znajduje innych słów żeby to inaczej nazwac ,a on bez komentarza.