Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jgjvj

do dziewczyn ktore maja problemy z tesciowymi..mieszkaja u nich...

Polecane posty

Gość jgjvj

Wiejcie jak najszybciej. Ja mam 20 lat od pol roku mieszkamy na swoim. Tesciowa ubostwiala mojego meza. Mamy roczne dziecko. Mama meza pow zebysmy zamieszkali u nich bo duzy dom..ja jeszcze koncze szkole itp. Dopoki bylam w ciazy to prawie wogole sie nie odzywala. Pewnie bala sie ze jak bt cos sie stalo to przez nia. Ale jak urodzilam zaczal sie koszmar. Ciagle klotnie..wyzwiska..dostslismy pokoj wymiarow doslownie dwa na dwa.. 4 inne wieksze staly puste. Babcia meza pomiatala mna..mowila ze kazdy ma swoj pokoj..wiec ja calymy dniami siedzialm zamknieta z dzieckiem w tym pokoiku. Kuchnia bylla wdpolna. Jak usmazylam rybe albo kotlety to otwieraly drzwi i okna bo im smierdzialo. Nie moglam wyjsc z malym do swojej mamy bo od razu babka nagadala tesciowej ze caly dzien mnie nie bylo.. Chcielismy z mezem dokladac sie do oplat to tesc sie nie zgodzil ale pewnego dnia oznajmilu ze rachunki sa wysokie i musielismy z mezem kapac sie w jednej wodzie,:/ W koncu pow zr albo wynajmiemy mieszkanie albo ja wyprowadzam sie z dzieckiem sama. Maz sie zgodzil..poszlismy na swoje. Niestety nadal sie wtraja..chociaz w mniejszym stopniu..np tesciowa wiedziala ze bede robila malemu torta za tydzien na urodzinki..a maz mi pow ze ostatnio mama mu pow ze zamowila tort... Efektem tego wszystkiego jest to ze ostatnio wyladowalam w szpitalu..z utrata przytomnosci. Okazalo sie ze mam silna nerwice...serce mi teraz wariuje i chodze od lekarza fo lekarxza.. Tak zakonczylo sie moje mieszkanie u tesciow.. Mowie wam dziewczyny..porazka poprostu..:/:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgjvj
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfd
a nie pomyslalas ze tesciowa moze w dobrej wierze zamowila ten tort? zeby ci umniejszyc wysilku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wera19
hmm dla mnie jest tylko jedno wyjscie, porozmawiac z mezem zeby byl twardy i dal tesciowej i reszcie do zrozumienia ze chcecie zyc swoim zyciem a nie mamusia sie bedzie wtracac, tym bardziej ze masz nerwice twoj maz powienien dostac SZALU ze jego mama tak cie traktuje ! Dla dziecka to tez jest nie korzystne MUSICIE MIESZKAC NA SWOIM i tyle :( Mam nadzieje ze w krotce wyjdziecie na prosta droge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgjvj
Niestety maz sie zmienil wobec mnie ostatnio.. Jest nie mily..zle sie do mnie odnosi..przeklina itp.. Tlumaczylam mu ze w ten sposob nie wylecze sie z nerwicy..jednak po nim to tak jakby splywa..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgjvj
Dziwnie sie z tym czuje..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze myje przed sniadanie
niestety takie sprawy koncza sie najczesciej rozwodem bo kobiety nie wytrzymuja ciaglego nekania - bo to jest nekanie. A tesciowa wcale nie ma dobrych intensji. Ona jest zazdrosna i chce wyeliminowac przeciwnika, ktorym jest partnerka jej syna. synek zawsze sluchal mamusi, dawla pieniadze, robil co mamunia chciala a teraz mama nie ma niewolnika i musi wyeliminowac tego, kto do teog doprowadzil cyzli Ciebie. Chora tesciowa - neistety pelno takich. Wyprowadzcie sie dalej, albo po prostu nie dajcie sie wtraca. Kategorycznie powiedz ze nie ma sie wtracac. To wasze mieszkanie, wasze dziecko i wasze zycie. Jak sie jej cos nie podoba nie musi sie z wami widywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgjvj
Dobrze by bylo gdyby maz stal po mojej stronie..jednak tu jest pies pogrzebany bo ostatnio sie mu odwidzialo..i jak napisalam wyzej..zle mnie traktuje..czuje sie bezradna i bezsilna..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgjvj
Jest tu ktos jeszcze..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam to samo co ty-----
I tez skonczylo sie to ciezka depresja i nerwica lekowa,z tym ze moj maz dal by sie za mnie pokroic i nigdy nie dopuscil do tego zeby ktos zrobil mi krzywde,moi tescie to ludzie niereformowalni,majacy swoje chore poglady na wszystko i wszystkich,teraz mam ich gdzies,nie maja wstepu do mojego domu i zycia,nie pozwol na to zeby teraz jeszcze wchodzili ci w zycie z butami,nie po to poszlas stamtad precz zeby teraz ich jeszcze znosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×