Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość osamotniona różyczka

Moje życie to jakaś pomyłka. Jestem nieszczęsliwa i wali się wszystko

Polecane posty

Gość osamotniona różyczka

Jestem poł roku z facetem i są takie chwile,ze nie moge na niego patrzeć, mam dość jego zachowania jest pewny siebie ogólnie nienormalny. Kolezanki mają mnie gdzieś-piszą jak mają problem. Nie mam nawet za co pojechać pociągiem do miasta- nawet nie mam po co, siedzę całymi dniami w domu i walczę z wlasnymi myslami. Jestem w klasie maturalnej, z nauką też nie idzie mi najlepiej. Plakać mi sie chce. Moj chłopak pije dużo alkoholu, ma z tym problem, jest agresywny a ja nie umiem z nim zerwac, po co ja się lituje? Mam ochotę odciąć się od tego wszystkiego. Ciągle liczę sie z opinią ludzi, jestem podatna na wpływ innych. chcialabym,zeby ktoś ze mną pogadał, zrozumał. Chcę być szczęsliwa a nie mogę. Napisałam do mojego byłego - to naprawdę super facet ale nie ma ochoty ze mną pisac. Może jest ktoś równie nieszczesliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................gjhj
ja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
Myślę, że największym problemem jest twój pijący-agresywny chłopak. Jesteś taka młoda, zycie przed tobą, zacznij żyć na nowo, odetnij się od tej toksycznej osoby, może to przez te problemy widzisz wszystko w ciemnych barwach, potrzebujesz przerwy, odpoczynku. Zacznij żyć dla siebie, nastaw się pozytywnie, odetnij od toksycznych ludzi, zobaczysz, że się ułoży. Życzę wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osamotniona różyczka
...................gjhj-może napiszesz czemu? myohmy-chłopak na pewno, na szczescie nie mam go na codzien. Ale w domu to mogę zglupiec, co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgjvj
Ja tez.mam 20 lat..nerwice spowodowana przez tesciowa.. W dofatku maz zaczalmnie zle traktowac..ciagle domnie burczy..jest oziebly..nie mily..:( nie wiem dlavzego..moze on to traktuje na zarty ale wspomina o rozwodzie...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość architektka
chcesz byc szczesliwa? TO BADZ to moje motto, jak mialam 18 lat moglabym napisac dokladnie to samo co Ty a teraz mam super meza super wyksztalcenie super prace mase kasy nie boj sie walczyc o siebie, nie boj sie zmian, oczywiscie ze zerwij z facetem ktory Ci nie odpowiada, po druge skup sie na nauce i wybierz sie na jakies porzadne studia, wyobraz sobie jakbys chciala zyc i daz do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
ZERWIJ Z NIM, szkoda twojego czasu, całe zycie przed tobą, możesz je ułożyć jak zechcesz. Zacznij zdrowiej jeść, wychodź na spacery, zadbaj o siebie, zrób sobie jaką przyjemność. Skup się na tym co chcesz osiągnąć. Chłopak to największy problem, jesteś wrażliwą osobą-ja też i cie rozumiem. Najlepiej przejdź się do psychologa, pogadaj, wyzal się, wypłacz, on pomoże ci zmienić podejście do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osamotniona różyczka
Kiedyś miałam dużo znajomych, mogłam wyjsć na piwko pogadać, a teraz nie mam nikogo. Ferie mam wrecz kapitalne:-( ciągle w domu, rano budze się i wiem jak bedzie wyglądał mój cały dzien. Seriale w TV znam na pamiec. mam ochote wypiąc się na wszystkich. jgjvj-co z tą tesciową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Kolezanki mają mnie gdzieś-piszą jak mają problem.,, Kurwa skąd ja to znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
a może wybierz się na studia do innego miasta? zapisz się na jakieś kursy gdzie poznasz nowych ludzi? tobie jest potrzebna albo zmiana otoczenia albo myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osamotniona różyczka
Myślałam o psychologu . a moja pseudo przyjaciolka też mnie boli. Wczoraj cały dzien radziłam jej co ma zrobić, dzwoniła zaryczana a dziś ma mnie w tylku, pisałam,ze nie najlepiej się czuje a ona już dobrze się bawi. Przez pryzmat takich sytuacji widzę,ze mogę liczyć tylko na siebie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osamotniona różyczka
myohmy-studia na pewno beda w innym miescie i to jak najdalej. Mieszkam na wsi, teraz naprawde nie wiem, co ze sobą zrobić. Hamują mnie przede wszystkim ograniczenia finansowe, miałabym nawet ta stówe w potrfelu to wsiadłabym w pociąg, pojechałabym do mista nawet zeby sie napic głupiej kawy w kawiarni i kupic bluzke z przeceny...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
Dlatego warto zmienić otoczenie, szukać znajomych gdzie indziej. Przed tobą studia, tam poznasz kuuuuupę ludzi i na pewno się z kimś zaprzyjaźnisz, dotrwaj do końca liceum, nastrój się pozytywnie, będzie lepiej i bardzo polecam ci wizytę u psychologa, tylko jakiegoś dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
To w takim razie wytrwaj do matury, tak nie wiele zostało! Pomyśl o przyszłości i o tym, że za jakiś czas ten koszmar się skończy bo zaczniesz NOWE życie, w NOWYM miejscu i z NOWYMI ludźmi. Bardzo mocno trzymam za ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osamotniona różyczka
myohmy-dziękuje bardzo:-) Pokaze im wszystkim na co mnie stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myohmy
Jasne, że pokażesz. To twoje zycie i od ciebie wszystko zależy. Nie patrz na opinie innych i rób swoje! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×