Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spytam

Czy wychodzicie na tem mróz z małymi dziećmi.

Polecane posty

Gość nbksjdjshfjhskjhkjdsahf
Sama nie palę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my byliśmy dziś 1,5 h
bebeataa--------> tylko 3 lata jestem młodsza od Ciebie i doskonale pamiętam zimy z dużo większym mrozem niż tylko -20 stopni i mało tego - ze śniegiem po kolana co najmniej, a pochodzę z jednego z największych polskich miast;) moje dziecko nie chodzi zasmarkane być może dlatego, że wychodzę z nim na dwór codziennie bez względu na pogodę i nawet w te "straszliwe" mrozy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górolka
ja tez chodze codziennie z moimi na ok godzinke, dzieci mam w wieku 3 i pol i 5 lat. zabieram ich nie na spacer tylko na sanki wychodzimy z moja kolezanka ktora tez ma piecioletniego syna, niestety bardzo malo innych dzieci wychodzi z domu, mi sie wydaje ze to przeciez najlepszy sposob na hartowanie dzieci, oczywiscie obowiazkowo nieprzemakalne buty i tekawiczki, kombinezony a pod spodem kilka warstw ubran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my byliśmy dziś 1,5 h
u nas niestety śniegu tyle co kot napłakał:O a szkoda, bo synek ma 3,5 roku i ani razu jeszcze tej zimy nie udało nam się wybrać na sanki, bo u nas przynajmniej taka zima bezśnieżna;) dzieci na dworze też jak na lekarstwo, niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górolka
zapraszam w gory :) u nas sniegu pod dostatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebeataa
Tak, ja tez pamietam mrozy -20 i 1.5 metrowe zaspy sniezne, ale te mrozy to nie byla typowa zima - ta sie wiele nie zmienila przez te lata. I wiekszosc ludzi siedziala w domach przy tych ekstremalnych mrozach, bo zimno im bylo. Natomiast snieg po pas to zawsze byla atrakcja dla dzieci. Moje dzieci tez rzadko choruja, bo tez hartowane od malego. Niemniej przy mrozie -15 nie wychodze na spacery, nie wychodze tez jak jest silny wiatr, zimny deszcz i ogolnie nieciekawa pogoda. Spacer powinien sprawiac przyjemnosc, a w takich warunkach by nie sprawial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wychodzimy chociażby właśnie na te 20 minut Syn ma 12 miesięcy nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my byliśmy dziś 1,5 h
Dla mnie lepsze wyjście nawet w brzydką pogodę choć na trochę niż ciągłe siedzenie z aż nazbyt energicznym synkiem w domu;) Poza tym sama nie lubię dni, gdy trzeba siedzieć w domu od rana do wieczora. Po prostu muszę się przewietrzyć;) Tak już mam od zawsze:D Zapewne po mnie moje dziecko ma ten nadmiar energii, który najlepiej rozładować na świeżym powietrzu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baracholka
ja teZ uważam że trzeba wychodzić; a dziś mam zawieść małego do mamy a ona juz mi że za duży mróz że pod samą klatke boże przecież to pare metrów z samochodu do bloku!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalesia
U nas piękne słońce,ale na termometrze -16... Nie mam wielkiej ochoty na spacer,ale syn już pokazuje ręką na drzwi i mówi ici,ici. Chce wyjść. Więc nie mam wyjścia i zaraz się zbieramy. U nas codziennie minimum 2 godziny... robię małą przerwę ze dwa razy przychodzimy trochę na klatkę i się grzejemy,ale to bardziej dla mnie niż dla niego... syn ma półtora roku. chodzimy na nóżkach,w wózku bym go nie wzięła-mam śpiwór,ale byłabym się,że zmarznie od takiego długiego siedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebeataa
Ale wam zazdroszcze tych spacerow, mi ciezko wygospodarowac dluzej niz godzine wliczajac zakupy w spozywczym po drodze. A tak to ciagle cos do roboty, uczelnia 3 razy w tygodniu, gotowanie, pranie, nauka, zabawa z corka, proby sprzatania itp, caly dzien zleci jak z bicza trzasl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ma prawie 3 latka
i rano do przedszkola musze ja zaprowadzic - nawet jak jest -13, nie mam teraz samochodu, a do przedszkola mam 5 min. miedzy blokami tak nie wieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na wychowawczym ***
Wychodzimy codziennie na 1-2 godzinki. To znaczy dzieci z nianą wychodzą bo mi się nie chce. Pobiegają sobie i chyba dobrze się bawią :) Na zdrowie im to wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty na wychowawczym i masz
nianie??? A Ty co robisz w tym czasie? Bo mi sie nie chcę - to po co chcialas miec dziecko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na wychowawczym ***
A w czym problem? Mi sie nie chce łazić po mrozie, to zostaję w domu, obiad ugotuję, posprzątam, na kafe popiszę ;), a niania sobie zarobi parę groszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to dzieci mają fajna mame
wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×