Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MariaAureliaHernandez

życie w Ameryce Łacińskiej ?

Polecane posty

Gość MariaAureliaHernandez

Czy życie w Ameryce Łacińskiej (czyt. Meksyk, Argentyna, ew. Kolumbia) naprawde wygląda tak jak na tych ich telenowelach? Hacjenda albo jakaś willa, biezneswoman, lokaj, pokojówka, itd. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lomax
tak to wyglada u 5-10% bogatych ludzi(w Argentynie i Chile bogatych jest wiecej), podczas gdy reszta w wiekszosci klepie biede,wielu ludzi zyje w nędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam w Chile w 2010
i przy okazji pare dni w Brazylii, Peru i Argentynie. I powiem tak... jedynie okolo 1% spoleczenstwa tak zyje, reszta to cos na miare ukrainy... dzieci bawia sie boso, wszedzie piach, brak elektrycznosci czy wody po domach, praca na czarno, kiepsko jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjbjhb
5-10%? No co ty, najwyzej 1-2% spoleczenstwa tak zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lomax
w Argentynie ,Urugwaju i Chile 5-10% to bogaci i sredniozamozni w innych krajach mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam w Chile w 2010
np w Sao Paulo w Brazylii bogaci maja swoje dzielnice, tam sa wille, sluzba, piekne samochody, ogrody,wyglada to niemal jak z telenoweli, ale znaczna wiekszosc miasta do biedota, slumsy, bogaci tam sie w ogole nie zapuszczaja, ze niby niebezpiecznie i mozna z pistoletu dostac, nie maja znajomych wsrod biednych.... stolica Sanatiago w Chile przypomna np. katowice (sorry;p), szare, zniszczone, nijakie, blokowiska, duzo zebrakow, bezdomne psy, mieszkania takie sobie, jakosc zycia jak na ukrainie, nawet w hotelach 4gwiazdkowych brak cieplej wody... ale sa tez dzielnice z willami, za murami, z portierem i sluzba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam w Chile w 2010
Przesiedzialam 3 mce w Am Pld i serio BARDZO bylam zaskoczona, nie spodziewalam sie takeij biedy, i bardzo docenilam Polske podczas tego pobytu tam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość besprzezady
Akurat Argentyna, Chile i Urugwaj są podobnie zamożne co Polska, Brazylia też jeszcze jako tako wygląda ale Boliwia, Peru, Paragwaj to jest nędza jak sie patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam w Chile w 2010
O tam, Peru duuuużo biedniejsze niż Chile czy Brazylia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość besprzezady
Wenezuela też sie taka bogata wydaje, Wenezuelki na operacje plastyczne sobie nie żałują, słynne hacjendy w licznych telenowelach Wenezuelskich a tak naprawde to trzeci świat dosłownie... Gorzej niż w Rumunii, Caracas tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkgvflkgf
a Meksyk? jak tam jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość besprzezady
Meksyk nie wiem ale chyba podobnie jak Brazylia, nie tak źle ale gorzej niż np. w Argentynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość besprzezady
nie tak źle jak w Peru czy Boliwii oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam w Chile w 2010
W Chile na wsi ludzie sie podniecali moja komorka czy aparatem:O Mimo ze mam stara zywkla komorke i najtansza lustrzanke..dla nich komorki czy laptopy nie sa tak popularne, owszem bywaja, ale nie kazdy ma, moze co 3-, co 4- osoba. dzieci wciaz bawia sie klockami lego a nie siedza przy komputerach....... Peruwianczycy przyjezdzaja do Chile za praca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość besprzezady
na wsi to owszem, ale w Polsce też jedź na wieś szczególnie gdzieś na Podlasiu albo Świętokrzyskim to też jak na gdzieś w Kazachstanie można sie poczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam w Chile w 2010
serio tak jest? wlasnie zastanawiam sie,jak wyglada obecnie polska wies gdzies ze wschodu, czy tez jest tak masakrycznie... bo ja jestem z miasta i widywalam jedynie wioski na wakacjach i to glownie w malopolsce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bezprzezady
az ty to z książek mowisz czy zwiedzziłaś kiedyś?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Argentynie spedzam zwykle
2 - 3 miesiace w roku. powiem wam ze ludzie bogaci sa poprostu niesamowicie bogaci, za to ludzie biedni, czyli wiekszosc, strasznie biedni. wysylannie dzieci na zebry to nic dziwnego, tak samo jak zbieranie kartonow zeby pozniej je sprzedac. takie obrazki widzi sie w Buenos Aires na codzien. slumsy jak w Kalkucie. mimo to Argentyna sie rozwija, czasy kryzysu ktory nastapil w 2001 roku naleza do przeszlosci. jest tez oczywiscie klasa srednia. i mozna w argentynie dobrze zyc ale np. zwykly dzien pracy to nie 8 a 10-12 godzin, w duzych miastach nie jest zbyt bezpiecznie (wysoka przestepczosc, chociaz nie ma porownania np. z Meksykiem czy Brazylia, nie jest az tak zle). ogolnie mozna powiedziec ze Bs. As. i reszta Argentyny to dwie rozne rzeczy. bardzo piekny kraj, jest wiele niesamowitych miejsc do zobaczenia. jezeli macie jakies konkretne pytania, zwiazane z tango, miejscami ktore warto zobaczyc, zwyczajami, historia, codziennoscia, kuchnia, winem, to piszcie, postaram sie rzetelnie odpowiedziec, oczywiscie jest to moje subiektywne zdanie. aha, jeszcze jedno: faceci bez przerwy mowia kobietom komplementy na ulicy, nie mozna przejsc pieciu metrow zeby nie uslyszec jaka to jestes piekna i co oni by z toba robili. a jeszcze mi sie przypomnialo, moze was zainteresuje, ze spoleczenstwo argentynskie jest bardzo, jak by to powiedziec, klasowe. tzn. bogatsi ludzie, a wlasciwie kazdy, kto tylko moze sobie na to pozwolic, ma calodniowa pomoc domowa i sa to najczesciej kobiety z biedniejszych krajow Ameryki Lacinskiej, np. Peru i Boliwii, ktore przyjezdzaja za chlebem, mieszkaja w strasznych warunkach i zarabiaja grosze. w Chile z tego co mi mowiono (bylam tam kilka razy ale krotko) jest jeszcze gorzej - kazda babka, nawet jesli z dwojga pracuje tylko maz, chce miec koniecznie sluzaca. sorry za bledy, nie mam polskiej klawiatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorąc jednak porównanie z Polską pod uwagę jest nie tyle biedniej co o wiele niebezpieczniej.Nawet w najniebezpieczniejszych dzielnicach Warszqwy nie jest tak niebezpiecznie jak np. w niektórych slumsach w Sao Paulo:P.Podobno gliniarze tam walczą czołgami:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×