Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karo287

Brak wzrostu Beta HCG :(

Polecane posty

Witam Was wszystkie serdecznie! Często zaglądam na to forum ale pierwszy raz odważyłam się napisać. Ciężko mi zebrać myśli do kupy-ale wiem przynajmniej,że nie jestem z tym problemem sama bo każda z was dobrze mnie rozumie. Już od ponad roku staramy się z mężem o dziecko. 22 stycznia powinnam dostać @. cykle mam zawsze po 28 dni. Jednak @ się nie pojawiła.Parę dni później byłam u ginekologa który stwierdził, że jestem w ciąży ale w bardzo wczesnej(wykrył na USG małą kropeczkę która miała dopiero 18mm). Powiedział,że najważniejszy będzie poziom hcg. Zrobiła go jeszcze tego samego dnia tj. 25.01.12 i poziom wynosił 45,5. Czyli wskazywał na około 4 tydzień ciąży. Wiedziała,że wynik trzeba powtórzyć po 48h, żeby sprawdzić czy wzrasta tak więc kolejny zrobiłam 27.01.12 i wynosił 67,9. Cieszyliśmy się z mężem, że wszystko jest w porządku i że wreszcie uda nam się zostać rodzicami. Do wczoraj 01.02.12....kolejny wynik 62,2....;( Czyli ciąża się nie rozwija ;(....Nie wiem co mam robić, od wczoraj cały czas płaczę. Nie miałam żadnego krwawienia, żadnych ostrych bólów brzucha, piersi bolą mnie cały czas tak jak przy normalnych objawach wczesnej ciąży. Na jutro jestem umówiona na wizytę u gina. Nie wiem co mnie czeka...czy organizm się sam oczyści czy wyląduje w szpitalu już się poddałam. napiszcie jak to może dalej przebiegać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mou
ostatecznie wyjaśni sprawę lekarz. jednak już pierwszy przyrost z 45,5 do 67,9 był zbyt niski. Bowiem przyrost w ciągu 48godz. musi byc przynajmniej 66%. A późniejszy spadek potwierdził że coś jest nie tak. Ale to tylko analiza bety a co dalej to już na wizycie się okaże. Musisz czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak pomysłu...
Witaj Przykro mi, że w ogóle musiał się pojawić tutaj ten temat, ale coś o tym wiem więc napiszę, jeśli może Ci to pomóc. Straciłam w tamtym roku dwie ciąże... Pierwsza rozwijała się do 7 tygodnia, ale czekałam do 10. bo nie było zgodności wśród lekarzy, czy rzeczywiście brak jest tętna u maleństwa. Gdy się to potwierdziło rzeczywiście miałam zabieg, bo nie miałam żadnych objawów poronienia... Za drugim razem już w 5. tygodniu bhcg rosło zbyt wolno tzn w 28dc 109 a 5 dni później 200 więc właściwie już wtedy czekałam kiedy poronię. Byłam u lekarza, który kazał czekać, bo różne cuda się zdarzają, ale ja już wiedziałam, że nic z tego. Przy takiej wczesnej ciąży i takim niskim poziomie bhcg ciąża jest niewidoczna na usg i gdy coś jest nie tak organizm sam sobie z nią poradzi. Ja miałam krwawienie praktycznie nie różniące się od normalnej miesiączki... Zabieg na pewno nie jest konieczny Obecnie jestem w trzeciej ciąży i bardzo się boję, ale mam nadzieję, że tym razem się uda :) Tobie też życzę powodzenia i dużo sił Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×