Czego nigdy nie zrobiłybyście swojej twarzy/włosom?

Na pewno każda z nas ma takie coś, czego nigdy nie zrobi (no ewentualnie prawie nigdy :)) Ja np. nie poszłabym spać w makijażu, choćbym była po imprezie i zasypiała na stojąco, choćby się waliło i paliło - nie, nie zasnę w makijażu. Tak samo nigdy nie prostowałabym włosów codziennie, żeby ich nie niszczyć (ale raz na jakiś czas jak najbardziej). A Wy? czego nigdy lub prawie nigdy nie zrobicie? A co lubicie najbardziej w codziennej toalecie?

Ja robiłam to samo a teraz mam podrażnioną twarz, skóra mi schodzi płatami a włsoy odrosły jakies ciemniejsze :(

Dobre pytanie:) wychodzę z założenia "nigdy nie mów nigdy",jednak jeśli chodzi o twarz tona pewno : kolczyki (brwi,wargi itp.),pójście spać w makijażu, codzienne "szpachlowanie" pudrami,fluidami na grubo a jeśli chodzi o włosy to nałożenie od nasady różnych olejów, codzienne mycie i prostowanie no i przefarbowanie się na rudo albo obcięcie się na "chłopaka"

No w sumie ja też nie obciełabym włosów na krótko :) Obecnie mam bardzo długie, a zapuszczałam latami :)

Nie poszłabym spać z makijazem, nie owaliła by sie na łysola