Ona i on...

Witam serdecznie. Mam taką małą sprawę i w sumie nie tyle poszukuje rady, co musze sie wygadac i usłyszeć co myślą o tym osoby "trzecie"... Mam chłopaka który ma 27 lat... jest naprawę bardzo odpowiedzialny i ułożony , jesteśmy razem już ponad rok... Zawsze było między nami cudownie... Zawsze uwielbiał się przytulać , pieścić , kochać... Ja z reguły raczej byłam dość wstydliwa więc nie zaczynałam tego typu zabaw..Gdzieś od około tygodnia , kiedy to ja się przełamałam i zaczęłam zbliżać do niego to słyszę najczęściej "Mysia przestań..." Nie odsuwa się w takich momentach , ale ja wtedy czuję się jak totalna idiotka:((( Rozmawialiśmy o tym ale on twierdzi , że bardzo mnie kocha i nadal go kręce tylko nie rozumiem w takim razie jego postawy... Teraz nawet nie wiem jak się do niego przytulić, czy powiedzieć ,że go kocham... Tak dziwnie się z tym czuję , że nie wiem co mam ze sobą zrobić... Co o tym myślicie drogie panie? Może jednak macie jakieś rady?:((

może On lubi mieć poczucie "zdobywania" wcześniej byłaś niedostępna i może Go to kręciło? a teraz jak sama chcesz to już nie to samo... ? Zapytaj Go i już :)

tylko ja juz naprawdę niewiem jak z nim rozmawiać... ostatnio to on chcial porozmawiac i stwierdził , ze obawia się tego , że ja wcale nie mam ochoty sie z nim kochać bo nigdy tego nie inicjuje , co jest totalną bzdurą bo uwielbiam sie z nim kochac... boję się , że po prostu ma kogoś innego:(

??

jest to możliwe że kogoś sobie puka na boczku ;)

najgorsze jest to ze jest kierowcą cięzarówki.. to jego praca zawodowa... bardzo czesto go nie ma:(( ale nie dam rady tego sprawdzic...

szkoda mi ciebie

tylko co ja mam z tym zrobic?:((( Naprawdę go kocham , ale teraz tak dziwnie sie z tym czuje...:((