Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy jestem nienormalna???

Czy jestem nienormalna??? Wole pracowac fizycznie!!

Polecane posty

Gość czy jestem nienormalna???

Ukonczylam studia ekonomiczne, odbywalam staz w urzedzie skarbowym na 6 miesiecy i po skonczeniu stazu bylam tam tak zmeczona, zapieprzalam cale 8 godzin, praca bardzo odpowiedzialna, najgorsze biuro w jakim bylam. Bylam tez w sklepie ale i ta praca mi nie pasowala, wyladowalam na produkcji i mimo skonczonych studiow dopiero tam czuje ze zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
No to powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lerajaaaaa
mhm dziwne zwykle ludzie darza do pracy w biurze ja np jestem masazystka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin ekolog 2
masz fajnych kolegów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galareta z kreta
widocznie jestes stworzona do pracy w ruchu, jatez moglabym taka wykonywac, gdyby dobrze placili:D a moze trafilas do zlego biura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yur
Hmmm.. Gdy pracowałam w firmie, jeździłam służbowo, miałam wykłady, prowadziłam rekrutację to najbardziej cieszyło mnie gdy mogłam pakować paczki, grabić liście wokół magazynu czy nosić elementy stoiska handlowego i je montować. Naprawdę czuję że wolałabym taką wymierną w efekcie i bezstresową pracę. Mogę nawet monotonnie skręcać długopisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna???
Vaty w urzedzie skarbowym, zaswiadczenia, wprowadzanie danych do komputera cale 8 godzin wykanczalo mnie psychicznie, jeszcze pilnowac sie by nie zrobic zadnego bledu. W tym zakladzie w ktorym jestem, jestem caly czas na tasmie i po 8 godzinach wracam do domu. Zarabiam tam nawet dosc dobrze bo 2300 na reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna???
Pracowalam rok jako sekretarka w kancelarii to odpowiedzialna bylam za wszystko, oprocz tego ze bylam tam sekretarka to bylam tez sprzataczka, pozniej mialam staze. Jeden staz byl w firmie zagranicznej gdzie szefowa nie byla wogole wyrozumiala, darla sie szczegolnie na mnie a pozniej staz w urzedzie skarbowym, szczerze to mam dosc biura a nawet do sklepu bym nie chciala isc. W tej fabryce w ktorej pracuje jest mi bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galareta z kreta
to rzeczywisie, spoko zarabiasz. tez sie obawiam, ze bede sie meczyla w 8-godzinnej rpacy za biurkiem, wiec po co ja studia robie?ne wiem. no ale moze znajde cos odpowiedniego dla siebie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galareta z kreta
no i git, rob jak uwazasz. tez kiedys bylam na praktykach jako sekretarka, i tez od parzenia kawy, przez faktrowanie do rozliczania listonosza. na poczatku wydawalo mi sie, ze robota fajn, ale zmienilam zdanie po 2 tygodniach:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna???
Moze tylko ciezko jest znalezc prace za biurkiem a w biurze wcale nie jest tak rozowo jak sie wydaje. Najgorsze sa zeznania podatkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
to gratuluję znalezienia swojego miejsca w życiu. ja też skończyłam wydział ekonomiczny i co prawda w finansach za żadne skarby bym pracować nie chciała (zupełnie nie ogarniam tej tematyki, nie interesuje mnie), ale każdą inną pracę biurową chętnie wezmę. najbardziej lubię organizować pracę sobie i innym, więc poluję na jakieś stanowisko asystentki albo coś w sprzedaży, marketingu, obsłudze klienta, bo lubię pracę z ludźmi. z fizycznych zajęć pracowałam w sklepie (w kilku różnych) i jedyne, co mi się podobało, to kontakt z klientem. chyba, że filozofia sprzedaży firmy polegała na wciskaniu ludziom od progu towaru, wtedy rzeczywiście wolałam iść na zaplecze i przyjmować dostawę albo robić remanent niż robić z siebie debilkę przed klientami. praca fizyczna nie jest zła, pod warunkiem, że jest dobrze płatna i ma się zdrowie do jej wykonywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie moze zaoszczędź troche i otwórz coś własnego :) bo wiesz, praca fizyczna jest fajna ale raczej mało płatna no i na stare lata moze być jednak ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfdddd
moj brat jest taki sam, mama popchnela go silą na studia, chociaz od początku twierdzil ze on do pracy w biurze sie nie nadaje..i co..na 3 roku żucil studia i pracuje na koparce;) zarabia grubą kase i jest szczęsliwy bo robi to co lubi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfdddd
rzucił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem nienormalna???
Dzisiaj akurat wypadl mi dzien wolnego a jutro mam na popoludnie ;) Praca w sklepie to tez stresujace zajecie, szczegolnie siedzenie na kasie to cos okropnego, trzeba uwazac zeby sie nie pomylic bo przyjdzie szef i zrobi awanture. Dlatego dobrze mi jest tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż nie każdy "trafia" z wykształceniem do pracy którą lubi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jesteś nienormalna Praca umysłowa jest najlepsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak pracowałem fizycznie i mi się nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy ja też pracuję fizycznie. Nie nadaję się za biurko, przychodziłam do domu tak umęczona że, nic kompletnie w domu nie robiłam,i tak się męczyłam ponad rok, przy okazji robienia badań okresowych powiedziałam lekarzowi o tym rzekomym zmęczeniu, no i mnie uświadomił że mój układ nerwowy tak reaguje. Zrobiłam eksperyment za podpowiedzią lekarza, wzięłam tydzień urlopu, wstawałam rano jakbym szła do pracy i zaczęłam robić generalne porządki w domu, o dziwo zmęczenia i znużenia nie było, zaczęłam się czuć bardzo dobrze i wróciła mi energia do życia. I co było robić? wybór był tylko jeden, dzisiaj zajmuję kierownicze stanowisko na hali produkcyjnej, niby fizycznie nie pracuję ale prawie cały czas jestem w ruchu, może z wiekiem zmieni się też nadpobudliwość ruchowa, kto wie. Słuchajcie swojego ciała, ono samo wam powie czego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×