Co sądzić o jej humorach?

Dzis mnie kocha, jutro chce zostawić. Dzień później deklaruje wielką miłość i taka przeplatanka, miłosc-straszenie rozstaniem- milosc. Jestesmy razem od kilku lat, planujemy slub i tutaj znowu zaczynaja sie jej humory. Dzis mysli o sukni, jutro twierdzi, ze nie wyjdzie za mnie. Zdaje sobie sprawe, ze mam wiele wad, kazdy je ma, ale staram sie byc dobrym partnerem. Jestem jej wierny, bardzo ja kocham, staram sie dbac o nia, nie wytykam jej bledow, a ona mi moje codziennie. Nigdy nie wiem czego sie po niej spodziewac, jest tak zmienna. Miala trudne dziecinstwo, czy to moze "tlumaczyc" jej zmiennosc? Rozmawialem z nia juz nieraz o tym, deklaruje chec zmiany, a na drugi dzien znowu to samo.

a mozę twoja dziewczyna ma jakieś problemy psychiczne - i pytam bez uszczypliwości ?

keidys miala depresje, latwo wpada w dolki, tlumaczy to tym, ze miala trudne dziecinstwo. W sytuacjach gdy nie mowi o rozstaniu, nie ma humorow to jest naprawde swietna osoba, cudowna kobieta. A na drugi dzien juz jest inna, wystarczy, ze ja cos zdenerwuje, ktos jej cos powie.

zapytaj sam siebie na ile jej humory to wynik przebytej depresji - o ilie była zdiagnozowana i lieczona , a nie tylko stwierdzoa przez dziewczynę - czy po prostu dziewczyna jest histeryczna i nie potrafi , albo nie chce panować nad sobą?

Sam juz nie wiem, jak nie ma tych swoich "humorkow" to jest najwspanialsza kobieta jaka znam. Jak sie poznawalismy miala poukladane zycie, fajna praca, wynajmowala mieszkanie, a teraz ma problemy, ewidentnie sobie nie radzi. Ciagle narzeka, obwinia wszystkich wokolo, o sobie samej tez nie ma dobrego zdania odkad stracila prace.

być moze to jest jej prawdziwa twarza , jej prawdziwa osobowość.

Czyli , ze jest poprostu wredna, a te dobre dni to maskowanie?

nie twierdze ,ze jest wredna . Ale ludzie często traca kontrolę nad swoim zachowaniem i znajduja mnóstwo wytłumaczeń dla tego ,że nie próbują nad tym zapanować - a to choroba, ato srtes związany egzminami , pracą , pprzeżyciami z dizeciństwa i co tam jeszcze można wymyślić . A rawda jest taka , że o ile nie wchodzi w grę choroba i to choroba zdiagnozowana przez specjalistę należy takie zachowanie traktować jako brak kultury , kłótliwość , folgowanie swojemu nastrojowi , a nawet jako znecanie sie psychiczne nad bliskimi . Pomyśl - jak jest gwarancja ,zę dizewczyna ogarnie ise na tyle ,ze zobaczy swoje zahcowanie i spróbuje nad nim zapanować ? Czy nie ma raczej tendencji do pogłębiania tego zachwania niepożądanego ?

ja kiedys bylem z taka babka. Jednego dnia super, innego jak diablica. Nie wytrzymalem psychicznie napiecia

Nie jest wredna. Masz coś na sumieniu autorze. Może zdradę? Nie jesteś zapewne święty, napisz więcej. Jest dobra jak nie pamięta krzywd. Ale jak ją to zaboli to okazuje to.

Nigdy jej nie zdradzilem, wrecz przeciwnie. Cenie wiernosc, ona tez byla i jest wierna. Kocham ja, ale czasem te jej nerwy mnie przerazaja.

poczytaj o BPD - serio mowie!

mam osobowosc borderline do tego nawracająca depresja... Sama sie dziwie jak moj partner to znosi :(