moje zyciowe wywody

mam 30 lat, przezyłam roczny związek na odległość, mieszkanie z jego mamą, brak pracy, kasy, sexu w końcu zdradę i wiecie co- nie warto było. Mam 30 lat nie mam męża, dzieci, kasy, mieszkania, mam tylko zmarszczki, nadwagę i stracone poczucie własnej wartości. Teraz z tą wiedzą którą mam postepowałabym inaczej, szkoda mi lat, szkoda mi siebie, chce wierzyć że jeszcze bedzie dobrze.

urzekła nas twoja historia

spalam sie dla ciebie spalam spalam sie dla ciebie spalam spalam sie dla ciebie spalam

było warto, tylko jeszcze musi minąć czas abyś wyciągnęła odpowiednie wnioski. Mnie to, co kiedyś zafundował mi mój ex, było dla mnie czymś okropnym, najgorszym, co mogło mnie spotkać. Minęły lata, a ja wiem, że to, co mi zrobił, było najlepszym, co mnie mogło spotkać. Dzięki temu wyciągnęłam wnioski, spojrzałam na siebie z dystansem, i w duchu dziękuję mu za to, jak mnie kiedyś potraktował.

:) no niefajnie mi z tym, więc się żale, w zyciu trzeba mysleć głównie o osobie (jakkolwiek to brzmi)

chusteczka haftowana- ja jeszcze jestem na etapie wychodzenia z szoku, że kiedyś ktoś miły, fajny kochany mógł przekroczyć wszystkie granice. Zawiodłam sie na nim jak jasna cholera.

choc tak szczerze mówiąc gówno mnie to obchodzi

to wyżej podszyw musi minąć czas i tyle

a ja mam podobnie tylko ja jestem facet a i ja miałem żone tylko jej się małżeńtwo znudziło - zwłaszcza że stwierdziła, iż wszystko udawała i nigdy nie kochała no ale to kur­wa monika była :-)

jestescie przegrani ;/

wiecie nie ma przepisu na szczęście, ale mysleć trzeba o sobie, o tym czego się chce a czego nie, oczywiście nie po trupach do celu, ale zawsze mysleć o sobie.