Czy nauczycielka ma prawo obrazac religie katolicką?

Kiedyś juz o tym pisałam tutaj. Moja nauczycielka polskiego obraza katolicyzm. Np. kiedy analizujemy teksty biblijne to ona wali teksty do nas teksty takie jak np. "popatrzcie jaka bajeczka, tłumacze wam że to wszystko bajka, mitologia, tak samo na biologii macie to wytłumaczone, że to wszystko bzdury, a do kosciółka nadal chodzicie jak gdyby nigdy nic, nie myslicie osiołki, uzyjcie czasem mózgu." albo jak pytała moją kolezanke na ocene, i kolezanka nic nie umiała to ona chmasko skomentowała fakt ze "tak to jest jak sie chodzi do kościółka słuchac bajeczki, zamiast sie uczyć!" itd duzo jest takich sytuacji. czy ona ma prawo tak mówić? rozumiem że ma takie poglady(na naszej klasie zanim zablokowąła galerie to można było zobaczyc jej zdjecia z czasów nastoletnich kiedy ubierala sie jak satanistka) ale chyba moze je zachowac dla siebie a nie narzucac chamsko uczniom? dodam ze poza powyzszym to jest raczej dobra nauczycielka.

zachowanie nauczycielki nie jest kwestią wiary czy jej braku - a raczej kwestią kultury . i to podkreślałabym zgłaszając sprawę dyrekcji .

No ale nie wiem czy te wypowiedzi da sie podciagnać pod brak kultury. Bywają gorsze odzywki ze storny niektórych nauczycieli.

sarkastyczne uwagi dotyczące wiary lub jej braku i to jeszcze u nauczyciela , który z założenia powinien być obiektywny są nie tylko oznaka barku kultury ale i brakiem profesjonalizmu .

no dobrze, a jesli sprawa zostanie zlekceważona przez dyrekcje i ona sie wscieknie na nas ze na nią sie skarzymy?

A w jakim mieście tudzież wsi takie cuś uczy?

nie wieś tylko duze miasto, śląsk. Więcej szczegółów nie podam bo zaraz pojawi sie pewnie pytanie w jaka konkretnie szkoła i jak ona ma na nazwisko :P

Wyślij jej dane na redwatch. Skini będą ją gnębić.

Może uczy w gimnazjum i teraz taka moda na ateizm . haah . A teraz tak nieco poważnie to świadczy o jej kulturze, może miała problemy w dzieciństwie?

Dla pewności dopisz, że jest Żydówką, albo lesbijką.