Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o co kaman.;.;

jakim cudem psy mogły zjeść zamarznięte dziecko??

Polecane posty

Gość o co kaman.;.;

przecież od ponad tygodnia sa tam takie temperatury, że to dzieciątko zamarzło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsowiijuyt
worek byłby rozszarpany , kurtka , slady z ciałka, kolejna teoria dla idiotów pewnie nie wiedzą co powiedzieć to takie piepszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzeta zzarly Madzie
a potem do worka podrzucily kurtke i zapakowaly od nowa :D:D:D:D:D Rzygac juz mi sie chce ta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załóżmy że faktycznie zwierzęta zjadły ciałko... ale kto powiedział, że dopiero po tygodniu, przecież mogły jeszcze tego samego wieczora jak jeszcze było "ciepłe".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet jakby zwierzeta dobraly
sie do dziecka pozostalby jakikolwiek slad!!!!!malej tam nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veriia
Nie wierze w wersje o nieszczesliwym wypadku. Mysle, ze matka albo zabila dziecko albo sprzedala. Takie sa moje przypuszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xjhuog;c;uh
wątpię, żeby pozostał ślad ja mam bardzo dużego psa, ojciec mu przynosi z ubojni drobiu całe indyki, zamarznięte i wierzcie mi, że żadne ślady po uczcie nie zostają, co najwyżej kilka pior, a taki indyk wazy o wiele więcej niż 6 miesięczne dziecko i jest większy a myślicie, że dzikim zwierzetom w zimie ktoś odgrzewa jedzenie ? ptaki mogły dokończyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z przedmówcą
sama widziałam jak zwykły, przeciętnej wielkości kot walczył z zamarzniętą na kość wątróbką kurzą na tacce, którą mój tato wystawił przed domem by sobie kotki zjadły dzikie zwierzaki spokojnie poradzą sobie, niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz ci pisze ewelinko
a nawet jak nie psy, to kruki rozdziobia raz dwa. Kiedys przejechalam psa w zimie na drodze dojazdowej do mojego domu. Wrzucilam go kawalek w las, to widzialam, jak kruki go jadły i w doopie mialy, ze byl na pewno twardy na kosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna pomarańczka.....
podobna to nie była kurtka Madzi. Rozmiar był na dziecko kilku letnie a nie na kilku miesięczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adjlksjlid
gdyby to zwierzęta...to zostały by jhakiekolwiek ślady...policja tez bradzi nie wie co chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż.. mieszkam w Sosnowcu i napewno nie widziałam tam dzikiej zwierzyny typu krokodyle,tygrysy czy inne przysmaki.Któraś kobieta napisała , że zwierzaki(psy,koty..?) mogły zjeść dziecko jeszcze ciepłe. No cóż, nikt nie wie,ale wydaje mi się, że te zwierzaki nawet jeśli tak by się stało- to chyyba zostają jakieś resztki..? No nie wiem czy pies jest w stanie zeżreć całą czaszkę człowieka bądź ją rozparcelować na częśći i delektować się kawałkami? Pogmatwana ta sprawa jak cholera... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez z S-ca
Kasienka, z jakiej dzielnicy jestes? ja z centrum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pół życia na Pogoni, kolejne pół na Starym :) pozdro Sosnowiczanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie rozumiem
Przecież ta kurtka nie ma żadnego związku z dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez z S-ca
wow, ja wczesniej tez na Pogoni:Dmoze sie znamy:) swiat jest mały:) pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zamyślona
WYWLOKŁY PSY LUB LISY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że kurtka jakaś tam była nic jeszcze nie znaczy, wzięli do zbadania, bo niby tak trzeba. Znajdą zużytą prezerawtywę, albo podpaskę to też wezmą do zbadania. Ludzie byle co byle gdzie wyrzucają, bo większośc nie wie co to kosze na śmieci, albo kubłów nie opłacają to zaśmiecają przyrodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez z S-ca
Z Kościuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówimy o Placu Kościuszki, obok rzeczki i torów? Po łuku można przejść na Hute Buczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez z S-ca
tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kolege ktory mieszka dokladnie w tym rejonie.Sa to jego strony rodzinne,Mowi ze tam nieraz spotyka sie lisy a nawet wilki,wiec tak naprawde mogly rozszarpac mala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez z S-ca
wilki, no bez przesady:O wilki prawie w centrum miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no akurat Czeladzka od Kościuszki kawalek, ale znam tamte tereny. Majoweczka, no ja nie miałam okazji widzieć takich stworzeń ,ale wierzę na słowo że można je spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój dziadek mieszka na placuu kościuszki :D ja tez s-c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wilki w Sosnowcu? pogieło go? w lisa moge uwierzyc. widzialam wiewiórki i jeże ale w wilka nie uwierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja raczej zawsze kręciłam się w większych skupiskach ludzi, chociaż nie raz po nocy wracałam z Wojska Polskiego z buta na stary SC, coś mnie podkusiło aby iść Niwecką :O raczej nie bywałam na dalszych dzielnicach. No ale niewykluczone że gdzieś na obrzeżach są takie zwierzęta.Kościuszki?Chyba nie,tam dość ruchliwa droga do Centrum,tory kolejowe,tramwaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w wilka moge uwierzyc w okolicach balatonu, w tamtych lasach, no ale bez przesady. nie w centrum prawie 240 tysiecznego miasta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńka czeladzką dzisiaj jechałam ;) ja z kolei studiowałam na pogoni, spędziłam tam 5 lat zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×