pytania dla kochanek

jak dlugo zdradzacie męża ile mialyscie kochankow w swoim zyciu malzenskim jak dlugo udało wam sie ukryc romans zona/maz dowiedzieli sie po jakim czasie jak sie wydalo jestescie szczesliwe w zwiazku z kochankiem czy udalo sie wam stworzyc zwiazek z kochankiem , nie polegajacy tylko na ukrywanym spotkaniu czy zalujecie

ja osobiscie chcialabym , zeby moj mąz mial jakąś lalę na boku wiem , to nienormalne ale chcialabym zeby dal mi spokoj , zeby nie rzadal ode mnie seksu , bo ja sie nim normalnie w zyciu brzydze wiem , wiem , widzialy galy co braly, ale wczesniej nie potrafilam wytrzymac bez niego dluzej niz kilka godzin [max 2] a teraz , amrze o tym by zniknal z mojego zycia zastanawiam sie czy nie podeslac mu jakiejs laski by go otumanila , ale on sie nie da, on jest zapatrzony we mnie , mysle , ze jemu sie wydaje ze juz nikogo nie znajdzie [ a facet przystojny , tylko , ze wyglada o 20 lat wiecej niz ma , a ma 28]

po za tym ja mam kochanka na boku

iks elka "chcialabym zeby dal mi spokoj , zeby nie rzadal ode mnie seksu , bo ja sie nim normalnie w zyciu brzydze" A co macie jeszcze ze sobą wspólnego? Konto? Akt ślubu?

konto , firme, dzieci , znajomych ...akt slubu poza tym on sie nie zgodzi na rozwod ,{ widze jak reaguje na rozwod mojej siory } o tym nie ma mowy

to po co te pytania "do kochanek"- chcesz sobie kogoś znaleźć? daj sobie spokój.

Konto i firma są większym spoiwem niż akt ślubu. Tego nie da się ot, tak zostawić, jeśli się z tego żyje i przynosi to dochody. Ale przecież nie jest to niemozliwe. Skoro chcesz, żeby - mieszkając razem i tworząc jednak rodzinę (póki co i taka a nie inną) mąż Ci dał spokój, tzn. chcesz, żebyście zostali tylko współlokatorami i wspólnikami w interesach. Tak się nie da, niestety. Przynajmniej niezbyt długo. iIpomyśl, co fundujecie psychicznie dzieciom na przyszłość. One widzą, że nie ma w tym domu miłości takiej, jaka by chcieli ogladać. Dzieci? Małe? A separacja? I rozdzielność majątkowa? Wtedy można też prowadzić interesy.

a jakbym kiedys znalazla "kochanka" to co? bylabym skreslona w spoleczenstwie? mąż juz mnie nie fascynuje od 2 lat [ staz malzenski 8] czy mam zyc tak by komus bylo lepiej, czy zeby mnie moje wlsne zycie satysfakcjonowalo?

kochanki szukasz? dla męża? stąd te pytania? przecież to jakaś kompletna bzdura. jak sam nie będzie chciał - a z tego co piszesz nie ma ochoty na inne znajomości - to nic z tego nie będzie. jak ci z nim zle, to po prostu się z nim rozejdz. mozecie sie rozwiesc i byc wspolnikami w firmie, co za problem, skoro go nie kochasz?

Dzieci? Małe? dzieci w wieku 9 i 5 lat , to są moje skarby najwieksze, dlatego nie chce by widzieli rodzicow zawsze skloconych.......wiem , ze one widzą wiecej niz nam sie wydaje separacja? nie , nie z tym czlowiekiem , to jest pan "buk"

znalezienie mu kochanki jest świetnym pomysłem, weź... i komu ma być ztym lepiej?

jak ci z nim zle, to po prostu się z nim rozejdz. mozecie sie rozwiesc i byc wspolnikami w firmie, co za problem, skoro go nie kochasz? zeby to bylo takie latwe to juz dawno bym to zrobila. to jest gosc apodaktyczny , z nim nie ma rozmowy na temat jaki mu nie pasuje . jak mu cos nie po mysli , co powiem , to od razu dostaje po twarzy ,a w najlepszym przypadku tylko obelgi . dlatego chcialabym , zeby zakochal sie w innej i mnie zostawil w spokoju , tylko takie widze rozwiazanie tej sprawy

rany, koleś do ciebie złapami/obelgami, a ty ciągle z nim jesteś? sorry, ale to się już pod terapię nadaje. Nie dawaj się dziewczyno, masz 1 życie, nikt Ci go nie zwróci. W imię czego masz się męczyć? Bo dzieci? Myślisz, że dzieci nie czują c się dzieje w domu, że jest nie tak?

widzą , ze jest nie tak ale jak ja mam im wytlumaczyc , ze chce sie rozwiesc? jak o tym wspomnialam to corka, zaczela pytac , czy to jej wina . a przeciez nie jej .uswiadamialam ja w tym temacie , ale dla niej to trauma. chociaz , sama widze jak sie meczy z ojcem despotą. o synie nic nie wspmne , bo mimo ze ma 5 lat to nic nie rozumie , niestety jest uposledzony. wiem , ze jak krzywdze siebie , bedąc z ich ojcem , to krzywdze i je. ale jak pozostawie ich bez ojca to tez je skrzywdze . tu wlasnie jest bledne kolo. sama nie wiem co mam robic

nie będziesz z tym wszystkim sama. powinnaś się skonsultować z terapeutą. Nie zostaniesz z tym wszystkim sama - na pewno masz rodzinę, przyjaciół. Dzieciom też powinnaś zapewnić opiekę psychologa i się uda. Kiedyś Ci podziękują. A może terapia małżeńska najpierw?

od 2 lat blagam go by poszedl na terapie razem ze mna , ale on uwaza, ze jak psychologa przechodzi co roku , to jest normalny. przyjaciol nie mam zadnych , przez niego , byl zazdrosny nawet o kolezanki , wiec pozostala mi firma[ co zadko sie w niwj pojawiam , mam na glowie raczej papierologie] rodzina? nawet moj braciszek jest za moim mężęm , wszystko mu wypapla, nawet jak chce sie zwierzyc [ bo nie ma do kogo], zawsze wszystko wygada. moja matka mysli , ze pana boga chwycilam za nogi i powinnam sie trzymac ....a ojciec ma g... do gadania tak wiec nie mam z kim na ten temat porozmawiac , nie mam jakiejkolwiek ostoii

up