Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość leoo łajjj ?

Matko jak ja strasznie tęsknie za dawną przyjaciółką...

Polecane posty

Gość leoo łajjj ?

Teraz oglądam winx bajka jaką oglądałyśmy jak byłyśmy małe zawsze razem... :( Ona wyjechała i jakoś nam się kontakt urwał :( Sandra tęsknie za tobą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leoo łajjj ?
Łzy mi lecą po policzkach jak sobie tylko przypomne ile razem chwil spędziłyśmy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszna sytuacja, ja tez tęsknię za swoją, niestety to ona mnie zraniła. Śniła mi się dzisiaj, płakałam ze szczęścia zwierzając jej się jak bardzo za nią tęskniłam. Teraz nie patrzymy nawet na siebie, bardzo boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leoo łajjj ?
chciałabym chociaż do niej napisać a najbardziej pogadać ale jakoś tak mi dziwnie napisać po tylu latach... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no możesz dalej płakać i wspominać albo się przełamać. Dla mnie wybór jest oczywisty, ale to Twoje życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna isztotka
Ja mam podobny problem.Mam przyjaciolke,a raczej juz bardziej nie mam... :-( przyjaznilysmy sie kupe lat,bylysmy razem nna dobre i zle,moglysmy na sobie polegac w kazdej sytuacji.M.(tak ja nazwijmy)byla zwiazana z facetem,ktory ja bil,pil,cpal,terroryzowal.Zrobil jej dziecko,sliczna coreczke.Kiedy ja uderzyl,robil zadymy,dzwonila do mnie,zebym ja zabrala.stawalam na glowie i zaraz po nia bylam.na nic zdawaly sie tlumaczenia,proszenia,grozby.zawsze do niego wracala.WKONCU zadzialalo,udalo mi sie ja wyzwolic z tego toksycznego zwiazku.odeszla jak mala miala kilka dni.w sylwestra ubieglego roku.wywiozlam ja i mala,pozniej pozabieralam rzeczy.pomagalam jej jak moglam.wszystko bylo ok do momentu kiedy poznala faceta(pijaka,cpuna,oszusta,nic nie wartego dupka).Ja znalam go duzo wczesniej,bardzo dobrze i to od tej gorszej strony.po dwoch tyg znajomosci wynajela z nim mieszkanie...nie znajac go wogole!zyczylam jej jak najlepiej,ale wiele razy prosilam,zeby sie nie spieszyla,nic to nie dalo.On pracowal u mojego meza,caly czas ja oszukiwal.mowilam jej,chcialaam zeby wiedziala.kilka rzeczy jednak zostawilam dla siebie...on o tym wiedzial,wiedzial,ze duzo o nim wiem i moge mu zaszkodzic.Nabuntowal ja przeciwko mnie(nie mam pojecia co powiedzial,nazmyslal...).ona z dnia na dzien zerwala ze mna kontakt bez slowa wyjasnienia...i tak zakonczyla sie nasza wieloletnia przyjaazn.ja wiele razy pisalam,dzwonilam.ona nic.nie bede sie blaznic,skoro tak wybrala niech tak bedzie.Tesknie za to piczka cholernie:'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×