żyć marzeniami czy brać co sie nawinie?

tak, marze o wielkiej milości...niestety ostatni facet z gatunku "wrażliwych" i inteligentnych okazal sie największym bledem w moim życiu i teraz stwierdzilam, że klin klinem... tylko chyba za dużo wymagam, czyli chcialabym żeby byl męski , wrażliwy i wykształcony a trafiają mi sie sami prości, nawet przystojni, ale nie ma z nimi o czym rozmawiać... zastanawiam sie czy brać ktoregoś póki jeszcze nie mam 30 lat...

biedna i nieszczęśliwa inteligentna panna, a wokół sama swołocz i prostactwo...co za nieszczęście - trzeba będzie gonić poziom panienki , bo inaczej weźmie się dla seksu za karków i przepadnie....