Zepsuty telewizor w wynajmowanym mieszkaniu.

Chciałabym się poradzić w takiej kwestii - wynajmuję mieszkanie, a konkretnie pokój w mieszkaniu. Dotychczas wszystko było spoko, a dzisiaj widzę, że zepsuł się telewizor - tzn. obraz skacze, jest zamazany itp. Może to przez pogodę, ale w sumie to kablówka, więc nie sądzę. W każdym razie - jeśli się nie polepszy, to muszę to zgłosić właścicielce i tu moje pytanie - czy koszty naprawy spoczywają na mnie czy ona powinna go naprawić? Oczywiście telewizor nie jest w żaden sposób mechanicznie przeze mnie uszkodzony.

Właścicielka powinna pokryć koszta

Szczerze mówiąc znam historię mojej koleżanki, której właścicielka kazała płacić 300zł za uszkodzony sprzęt (w podobny sposób jak u mnie, koleżanka nic nie zrobiła), później kazała jej się wyprowadzić i nie zwróciła jej kaucji... Nawet przejrzałam teraz umowę, tam jest tylko inf. że zoobowiązuję się "zwrócić lokal w stanie niezmienionym, poza zmianami wynikającymi z naturalnego użytkowania". Kurczę no, boję się. :(

upupupupupupupuppp

a co masz wpisane w umowie? u mnie było itak, że wszystko naprawiała właścicielka (tv, pralka) ale w innym mieszkaniu to ja odpowiadałam za sprzęty, których używałam

A ja myślę, że to wina kabla antenowego:)

I raczej zgłosić to do sieci kablowej.

Oczywiście że włąścicielka mieszka powinna to naprawić a ty wykup sobie abonament na stronie telewizja-online net :)