Szpital psychiatryczny dla dzieci - jak tam jest?

To nie jest nic złego. Mój kuzyn jest w takim szpitalu. Uczy się tam jak w szkole. Powiedzmy że to takie coś jak pomoc dla dzieci którym jest trudno. Dzieci mają lekcje, zajęcia w grupach, osobne rozmowy psychologiczne, itd. Ten mój kuzyn jest tam 2 raz i za 2 miesiące wraca. Dzieci mogą przyjeżdżać na 2-5 dni do domu za ''dobre sprawowanie''

Co do egzorcysty to może spróbować ale jak jest u dziecka z chodzeniem do kościoła ?bo jeśli chodzi normalnie bez żadnych ale to problem leży gdzie indziej. Gdyby dziecko było opętane wtedy unika kościoła itp....Jeśli piszesz ze córka próbowała zabić swoją starsza siostra to nie widzę innego wyjścia jak szpital.

Moje dziecko uważa że on zachowuje się dobrze tylko mama go prowokuje , ale jak się go spyta co zrobiłam to nie wie , nie pamięta. Staje się agresywny, mówi że musi się nauczyć na lekcję i staje się wtedy potulny żeby później wybuchnąć płaczem, krzykiem że to moja wina bo kazałam mu odrobić matematykę z której ma same jedynki ( uważa że on to umie tylko w szkole nie zdąży i na klasówkach mało napisze ) a on chce się przygotować z innej lekcji. Siedzi do godziny 2 w nocy, nie pozwala położyć mi spać , tylko krzyczy . Gdzie go umieścić , w jakim szpitalu.

Moja 13letnia siostra niestety musiala trafic tam na 2 tyg na terapie, jednak juz po jednym dniu mam chce ja stamtad zabrac. Dostala zastrzyk, po którym zrobila sie obojetna na wszystko. Doktorka kazała jej isc na obiad, ale jaka dziwczyna krzyknela do niej, zeby spierdalala i wyszla. Dzieci, ktore tam przebywaja, odzywajaj sie do personelu per dziwka, szmata, a oni nic z tego nie robia. Ja powiedzialam, ze jesli mojej siostrze ktos cos tam zrobi, to nie recze za siebie. ktos tych gowniarzy powinien nauczyc posluszenstwa.

Lzy mi przchodza przez gardlo gdy to czytam.Wczoraj wyszlam na rzadanke mama wydarla sie na pielegnairki. Zostalisny oszukani przez co siedzialam za dlugo na ostrym. Wariowalam przez braku powietrza i zamkniecie.Kamery wszedzie obserwuja kazdy krok.Lekarza widzialam raz.Dyzurni podjadaja wasze jedzenie..nie mozesz miec zdjec nawet ani dzinsow i stanika.Faszeruja lekami i zmuszaja do wszystkiego sila.Przypinaja w pasy juz po malym ataku nerwwow albo placzu.Mam ...oną traume.Nigdy nikomu nie polece tamtego miejsca Moj stan sie pogorszyl

O boże nie straszcie mnie bo mój roczny syn jak się zdenerwuje to uderza głową o łóżeczko lub o podłogę i płacze bo go to boli.Starsze dzieci nigdy tak nie robiły.Teraz zastanawiam się czy to początki autyzmu lub choroby psychicznej

Dnia 24.02.2019 o 19:57, Gość Pal napisał:

O boże nie straszcie mnie bo mój roczny syn jak się zdenerwuje to uderza głową o łóżeczko lub o podłogę i płacze bo go to boli.Starsze dzieci nigdy tak nie robiły.Teraz zastanawiam się czy to początki autyzmu lub choroby psychicznej

Raczej konsekwencje bezstresowego wychowania. 

Dnia ‎24‎.‎02‎.‎2019 o 19:57, Gość Pal napisał:

O boże nie straszcie mnie bo mój roczny syn jak się zdenerwuje to uderza głową o łóżeczko lub o podłogę i płacze bo go to boli.Starsze dzieci nigdy tak nie robiły.Teraz zastanawiam się czy to początki autyzmu lub choroby psychicznej

Porządne lanie szybko wybiłoby mu te nerwy z dupy.

10 minut temu, Gość gość napisał:

Porządne lanie szybko wybiłoby mu te nerwy z dupy.

Wreszcie jakiś głos rozsądku. Pas wiszący na kłamce może zdziałać większe cuda niż egzorcysta. 

Dnia 4.02.2012 o 21:32, Gość w psychiatryku jest okropniea napisał:

a wiekszosc dzieci jest tam zostawiona przez rodziny patologiczne i zaleczaja je tam i wypuszczaja. po miesiacu znow tam trafiaja i tak w kolko. jesli twoje dziecko ma problemy psychiatryczne to znajdz dobrego psychiatre i psychoterapeute i zaklad opieki zajeciowej.

Trafiają także dzieci z normalnych rodzin, takie mamy czasy. Dobrej djagnoz po jednej wizycie w poradni nikt nie postawi, zaburzenia psychiatryczne to nie zapalenie płuc czy grypa.

Dnia 4.02.2012 o 22:19, Gość nanananananananana napisał:

W takim razie z tego co się orientuję musisz szukać calkiem zamkniętego ośrodka dla dzieci. Wiesz,z tego co mi mówiła koleżanka w Niemczech w takich zakładach to w ogóle się z dzieckiem nie patyczkują jak ma atak jest przywiązywane do łóżka,dosatje zastrzyk czy dwa jakiś uspokajający i śpi kilka godzin. Ja mam tylko nadzieję,ze w Polsce inaczej sie do tego podchodzi,bo z tego,co mi wlaśnie koleżanka mówiła w Niemczech naprawdę dzieci są traktowane przedmiotowo .

W 2010 bylam na oddziale dla młodzieży połączonym z dziecięcym. To samo. Ktoś dostaje ataku to pierwsze co robili to zastrzyk i spokój. Jazda do izolatki na dwa dni. Dzieci też. Dzieci karano zakazem jedzenia. Później przychodzily głodne do nas, bo w salach mogliśmy mieć jakieś owoce, słodycze. Jeżeli naprawdę jest potrzeba oddania dziecka do takiego szpitala to szukajcie oddziałów polotwartych, gdzie rodzic może wejść i zobaczyć co się dzieje. Oddziały zamknięte to przyzwolenie lekarzom i pielęgniarkom na robienie wszystkiego. Kto później uwierzy dzieciom chorym psychicznie? Nikt.

Dnia 21.10.2017 o 13:47, Gość gość napisał:

Co do egzorcysty to może spróbować ale jak jest u dziecka z chodzeniem do kościoła ?bo jeśli chodzi normalnie bez żadnych ale to problem leży gdzie indziej. Gdyby dziecko było opętane wtedy unika kościoła itp....Jeśli piszesz ze córka próbowała zabić swoją starsza siostra to nie widzę innego wyjścia jak szpital.

Egzorcyzmy to żadne wyjście. To tylko może spowodować więcej problemów. Jeżeli ktoś zostaje "uwolniony od demona" czy innego głupstwa to popada w inną chorobę - fanatyzm religijny. Ksiądz w trakcie tej całej zabawy mówi do osoby opętanej, że teraz może krzyczeć, że teraz przemówia przez nią siły demona czy czego tam. Taka osoba jest poddawana silnej sugestii że strony księdza i po prostu odgrywa rolę w teatrzyku, krzyczy kiedy mu kaza, mówi barytonem kiedy ma mówić za nią szatan. Proste. 

Jestem pielęgniarką w szpitalu psychiatrycznym w Finlandii i tutaj nie robią z takich dzieci wariatów. Nie przywiązuje się ich do łożka żadnymi bandażami ani nicyzm podobnym, nie ma mowy o takich praktykach. Moge zapytać od kiedy córka ma takie objawy, jak to się zaczeło?

Tragedia!!! Przebywała tam i przebywa z przerwami moja 16 letnia siostra. Dają jej po 16, 18 tabletek dziennie!!! Zniszczyli jej całe wnętrzności. Dzieci wyglądają tam jak zombie, wychodzą narkomanami. Strzeżcie swoje dzieci przed tym szpitalem. To wykańczalnia

A może te dzieci co uderzają głową o poduszkę czy podłogę maja padaczkę ? I nie do żadnego szpitala psychiatrycznego tylko do neurologa ! Przy padaczce też występuje agresja ! I nie do żadnego egzorcysty ! Padaczka nie jest chorobą psychiczną ! Choć jest mylnie za nią uważana. I nie jest też opętaniem ! Mamy XXI wiek. I wy w takie rzeczy wierzycie ? Może ma napady agresji na tle padaczkowym. A co do psychiatryka. Nie polecam ... 

Źle leczona padaczka może dopiero w tedy przekształcić się w psychiczną !! I wtedy już kaplica ! Występuje też depresja. I inne problemy. Ale ich przyczyną jest padaczka !