Jest mi smutno z powodu faceta

Przez 2 lata pisałam z pewnym facetem. Przyznam szczerze, że nie był zbyt atrakcyjny, ale nadrabiał poczuciem humoru i inteligencją. Traktowałam go jak dobrego przyjaciela, rozmawialiśmy codziennie, smsowaliśmy itd. Póżniej nasz kontakt się urwał. Nagle zaczął próbować wzbudzić we mnie zazdrość (w bardzo głupi sposób). Nasz kontakt był coraz bardziej sporadyczny. Później poznał jakąś dziewczynę, i się w niej zakochał. W międzyczasie powiedziałam mu, że nieładnie się zachowuje. Przeprosił, mówił, że zależy mu na kontakcie ze mną, przez chwilę było normalnie, po czym nagle nasz kontakt się urwał. To było kilka miesięcy temu. Mam teraz faceta, życie toczy się dalej, ale właśnie zobaczyłam na FB, że jedzie do kraju tej dziewczyny. Są jakieś komentarze od innych typu "czekamy na relację i zdjęcia z nowego życia". Nawet nie wiecie jak mi przykro, że nie wiem co się u niego dzieje. :(

Typowa psiapsiółeczka faceta, która chciałaby mieć takiego wręcz na własność- żeby jej pisał dużo i śmiesznie, a najlpeiej jakby byl skrycie zakochany i nosil na rękach- dobrze ze się uwolnił od takiego pasożyta! Nie jest ci nic winien, odpieprz sie od niego!!!

O matko, psychiczna jesteś?