myslicie, ze jeszcze napisze ? prosze o szczere opinie

Poznałam na imprezie chłopaka. Calowalismy sie i było miło. Wymienilismy sie numerami. Od tygodnia cały czas pisalismi. Albo na gadu albo przez kom . Nigdy nie zapytał o fb... pisał b. miłe rzeczy i wydawało mi się, ze mu zależy. Ja na początku bylam obojętna , ale teraz czuje coś do niego. Myślałam , ze bd coś z tego. Ostatni raz napisał do mnie 48h temu, w piatek. Nie wiem co sie stało... nie byl od tej pory dostępny .Dodam, ze jego num gg był podejrzanie nowy ...myślicie, ze tylko mnie wykorzystywal, poszedł w piątek na impreze i teraz robi to samo innej ? Na prawdę jest mi bardzo ciężko. Cały czas liczę, ze obok jego imienia zrobi sie żółte słoneczko, i czekam na każda wibracje kom. Chociaż chyba juz nie napisze...

nie

może nie napisze

Mam nadzieję że Twoje słoneczko jest przez większość czasu czerwone bo inaczej pewnie chłopak wziął Cie za totalną desperatkę :p

Powodów moze być tysiące . Mogl poznać inną, mógł chcieć sie pobawić, może ma dziewczyne , moze nie moze wejść na gadu a może go przejechal samochodów. Kto wie. Albo sama zadzwoń, albo przestan sie zadreczac. Jak mu zalezy to sam napisze. A jak jest dupkiem i Cie tak zostawi to dla Ciebie lepiej.

a może autorka nie napisała nigdy do niego pierwsza. może on pisał zawsze pierwszy i..poczuł że się narzuca? może jest zbyt dumny aby robić to dalej

Problem w tym , ze on jest niedostępny. Jakby był to napisałabym, a tak to wyjdę wtedy na ta desperatke, ze piszę do ndostepnych ludzi ( co do mojego żółtego sloneczka. Robię sie dostepna co jakiś czas na parę minut. Tak siedzę niewidoczna) Postanowiłam, ze jak do środy sie nie odezwie - zadzwonie. Z prostym pytaniem o co chodzi , jeszcze niedawno proponowal mi wspolne walentynki , wiec mam prawo do wyjaśnien...

Dokladnie jak napisal ktoś wyżej . Nie ma sensu sie nim przejmować. Nie rozumiem niektórych facetów, ze tak zwodza. Ale tacy już są. To zaboli, ale jakby mu zależało to by znalazł chwile na napisanie. Taka prawda. Jedyne usprawiedliwienie , ze cos mu sie stalo lub rzeczywiście ma dosyć narzucania sie i tylko czeka na twój krok. Poczekaj dzień , dwa ( żeby nie wyszlo , ze Ci za bardzo zależy) i napisz /zadzwoń.

a moze TY napisz? i zaproponuj spotkanie, jesli odmowi,olej go,nie przeujmuj sie