Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problemowa nie żona

Problem ze ślubem. Doradzcie obiektywnie bardzo proszę.

Polecane posty

Gość problemowa nie żona

Z narzeczonym chcieliśmy wziąć skromny ślub cywilny z obiadem weselnym tylko dla rodziców, dziadków, rodzeństwa i świadków. Oznajmiliśmy rodzinom nasze plany i pojawiły się ogromne problemy :( Moja mama zażyczyła sobie zaprosić swojego brata z rodziną (4 osoby), bo on z żoną są moimi chrzestnymi, rodzina narzeczonego też chce jego mama swojego brata z żoną, ojciec narzeczonego ma 4 rodzeństwa, i tak z obiadu na kilkanaście osób, które miały być, by wyszło ok 50/60 osób, czego my nie chcemy. Rodzina stawia nas pod murem, że jeśli ich nie zaprosimy( tych, którzy oni chcą) to nie przyjdą na taki ślub itp. Nie wiemy już co robić, bo nie tak to miało być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi;;;;
to powiedz im że jak nie chcą niech nie przychodzą;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pfff... cywliny to gowno a nie slub... jawny grzech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosdoij
Ja bym wzięla mały cywilny slub, a wybór odnośnie przyjscia lub nie należały do rodziny. Na penwno nie zgodziłabym się na fundowanie obiadu osobom, z którym nie mam ochoty spędzać czasu. Swoją drogą serdecznie współczuję rodziców.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej to wszystko. Weźcie tylko świadków i wyjedźcie gdzieś się pobrać (może Zakopane?). Jeśli rodzina nie rozumie Waszej decyzji to ich strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka o błękitnych oczach
A to Wasz ślub czy Waszych rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka o błękitnych oczach
Ja brałam tylko cywilny, a potem obiad dla rodziców i ciotki. I tyle. Nie lubię szopek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa nie żona
My też nie lubimy takich szopek, miało być skromnie, w gronie najbliższej rodziny. Żebyśmy jeszcze mieli jakieś super relacje z dalszą rodziną, ale narzeczony swoich chrzestnych nie widział od komunii, moi są strasznie wredni, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rodzina stawia nas pod murem, że jeśli ich nie zaprosimy( tych, którzy oni chcą) to nie przyjdą na taki ślub itp. Nie wiemy już co robić, bo nie tak to miało być..." eeee...ale zaraz zaraz co to za emocjonalne manipulacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje Ci tej sytuacji,ale powinnas postawic na swoim,A mysle ,ze rodzice i tak sie pojawiana slubie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa nie żona
Zależy nam na tym by nasi rodzice byli na ślubie, ale on powiedzieli że na taki ślub oni nie przyjdą, bo nie będą świecić oczami po rodzinie za nas, że nam szkoda pieniędzy i nie pozapraszaliśmy rodziny. Nie mogą zrozumieć, że nie chodzi nam o pieniądze ale o atmosferę na ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka o błękitnych oczach
Widocznie Twoi rodzice przykładają wagę do tego "co ludzie powiedzą" i dbają o pozory :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto placi za slub? Rodzice czy Wy?Swoja droga to okropne narzucanie wlasnym dzieciom listy gosci na ich wlasny slub,wydaje mi sie ,ze jedynym powodem obaw rodzicow jest to ,ze boja sie ,ze rodzina bedzie " gadac" a niech sobie gada do bolu..was to powinno naj mniej obchodzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolka173
Z moim ślubem mialo byc tak samo. Cywilny i obiad w restauracji. Ja ze swojej strony mialam miec 13 osob wraz z chrzestną (chrzestnego nie zapraaszam gdyz nie ma z nim dobrych kontaktów. Gorzej ze stroną mojego narzeczonego. on mimo tego chce zaprosic ludzi z niemiec. w sumie 34 osoby. wiec tak czy tak jest 50 osób. I tez maja w tym udzial sugestie rodzicow. Najgorsze jest to, że duze znaczenie ma tu kwetsia finansowa. Sami musimy dac na obiad i wszystko, bo rodzice nie sa w stanie. w koncu doszlismy do wniosku ze wynajmujemy sale i zamawiamy catering. i bierzemy slub koscielny bo tak czy tak nas to duzo wyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Wy płacicie za ślub to Wy decydujecie jak on będzie wyglądał, jeśli rodzice cóż... Albo dojdziecie do porozumienia i rodzice Was zrozumieją albo weźcie ślub a w domu zrób małe przyjęcie dla Was- Młodych i dla świadków:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -ABC-
postawcie sprawe jasno bedzie taki slub i takie przyjecie jak WY chcecie to Wasza uroczystosc i macie pelne prawo a to ze rodzina chce zachowac pozory wielkiej wzajemnej milosci miejcie gdzies!!! tylko stanowcze postepowanie przynosi rezultaty pisze tak bo wlasnie na moim slubie stalo sie to, co moze stac sie na Twoim...zaproszona bliska rodzina zachowala sie skandalicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie nie
Ja bym powiedziała, że jest mi bardzo przykro, że moi najbliżsi zamiast mnie wspierać, to szantażują, ale wspólnie z przyszłym małżonkiem zadecydowaliśmy nie zmieniać planów i mamy jednak nadzieję, że wszyscy zaproszeni pojawią się na ślubie... i wręczyła zaproszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ,bardzo wam wspolczuje,mi to normalnie w glowie sie nie miesci,takie podejscie rodzicow..Rozumiem ,ze jestescie postawione pod sciana,ale do cholery co to za rodzic,ktory nie ma ochoty pojawic sie na slubie wlasnego dziecka...Tu chyba chodzi o wasz szcescie bo do cholery to WASZ slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara z lublina
Ale pozwalacie sobie wejść na głowę :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa nie żona
za wszystko płacimy my, myśleliśmy o domowym obiedzie, ale ja sama nie dam rady wszystkiego przygotować a na pomoc mamy czy przyszłej teściowej nie mam co liczyć, bo jak powiedziała moja mama ona nie będzie bawiła się w kucharkę, ona chce siedzieć i się gościć. Chcieliśmy żeby cywilny był skromny, wymarzyliśmy sobie że pieniądze które byśmy mieli wydać na wielkie wesele przeznaczymy na remont, i pojedziemy chociaż na tygodniową wycieczkę jako podróż poślubna. Ale nasi rodzice wyznają zasadę zastaw się a postaw się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa nie żona
zwłaszcza że to wszystko pójdzie z naszych pieniędzy a nie ich... więc oni są w tej kwestii bardzo rozrzutni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolka173
jeslu twoi rodzice chcą taki ślub, sami niech dadzą wam na to pieniądze... Teraz nie zrobi się ślubu jesli nie ma się w kieszeni jakichś 25 tysięcy... Niestety tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do problemowa
powiem Ci tak: Mój brat i jego ( obecnie już) żona też byli w podobnej sytuacji,też chcieli wziąć ślub cywilny a rodzice im zagrozili,że jeśli nie będzie tak jak oni chcą to nie przyjdą na ślub....i wiesz co ....wzieli tylko ślub cywilny i zaprosili tylko kilka najbliższych osób,a rodzice przyparci w tym momencie do muru przed samym ślubem skruszeli i się na nim pojawili. Także głowa go góry,nie dajcie się i zróbcie po swojemu a reszta się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×