Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Linatoja

Posiadanie dzieci/praca

Polecane posty

Gość Linatoja

Witam was, chcialabym sie dowiedziec ile z was majac male dzieci dalej pracuje zawodowo na pelny etat lub chociaz na pol. Pytanie tyczy sie tez kobiet, ktore jeszcze nie rodzily (jak ja), ale w przyszlosci nie wyobrazaja sobie siedzenia w domu caly dniami lub chociaz do czasu, gdy dziecko nie podrosnie. Ja np. juz od wczesnych lat mlodosci wiedzialam, ze majac dzieci dalej bede pracowala. Po pierwsze tak bylo z moja babcia i mama oraz innymi kobietami w mojej rodzinie, a po drugie nie po to studiowalam, zeby po urodzeniu zrobic sobie na kilka lat przerwe w pracy. Co wiecej, uwazam ze te dwa modele (praca, rodzina) mozna ze soba wspaniale polaczyc. Niestety coraz czesciej wydaje mi sie, ze jestem jedyna kobieta w moim otoczeniu, ktora mysli w ten sposob. Wiekszosc moich kolezanek -jak to same siebie okreslaja- mam z powolania, bardzo krytkuje kobiety, ktore zdecydowaly sie szybko wrocic do pracy nazywajac je egoistkami i wyrodnymi matkami. A ja sie tak zastanawiam, dlaczego tak jest. Dlaczego kobieta w naszym spoleczenstwie decydujac sie na dziecko musi zdecydowac sie tylko i wylacznie na jedno role- role matki. I chociaz wydaje sie, dziecko plus kariera to model czesto i gesto propagowany w mediach, to jednak niestety rzeczywistosc wyglada inaczej. Dla mnie dziecko to tylko dopelnienie do szczescia, nie mam zamiaru definiowac siebie i mojego systemu wartosci przez pryzmat posiadania dziecka. Pragne nadal miec wlasne hobby, przyjaciol z ktorymi od czasu do czasu bede spotykac sie sama, moja prace, ktora daje mi niesamowita satysfakcje. A jezeli komus sie to nie podoba to juz jego problem. Bo przeciez jest tyle sposobow na wyrazenie milosci i poswiecenia ilu ludzi na tej ziemi - niekoniecznie gorszych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linatoja
Nikt sie nie wypowie, a szkoda. Widocznie tylko ja mam takie spostrzezenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A masz już dziecko? Bo wiesz, w prawdziwym życiu rzadko wszystko się układa tak jakby się chciało i planowało. Częściej robi się tak, jak się da. Jeśli nie masz w pobliżu osoby, która zajmie się dzieckiem podczas twojej nieobecności albo nie stać cię na żłobek lub opiekunkę, to niezależnie od wszelkich planów czy priorytetów zostajesz w domu. Nie na zawsze, jeśli nadal chcesz pracować, ale jednak. No i tę pracę musisz mieć, a to też nie zawsze takie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linatoja
nie, nie mam jeszcze dzieci. Racja, czasami moze byc ciezko ze znalezieniem opieki dla dziecka, zgadzam sie z toba, ale to nie znaczy, ze jezeli zostane w domu to musze odrazu krytykowac wszystkie matki, ktore pracuja. A niestety wiele razy spotkalam sie z taka krytyka ze strony moich przyjaciolek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A twój temat zainteresował mnie dlatego, że też kiedyś wychodziłam z podobnego założenia. Nie wyobrażałam sobie oderwania się od normalnego życia i skupienia uwagi tylko na pieluchach itd. Po czym dziecko pojawiło się akurat w czasie transformacji ustrojowych i gospodarczych w naszym kraju. Miejsce dotychczasowej pracy zostało zlikwidowane, nowych nie było. I urlop wychowawczy okazał się jedynym sensownym wyjściem. Z tym, że będąc na nim wykonywałam prace zlecone i zrobiłam studia podyplomowe. Po 3 latach podjęłam pracę w zupełnie nowym zawodzie. I to była dobra decyzja:) Dodam, że byłam tzw. samotną matką (całkiem samotną, bez mężczyzny i alimentów), ale miałam wsparcie i pomoc ze strony rodziców i przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linatoja
Podziwiam ciebie za to co osiagnlas i to jakby sie moglo wydawac w dosc trudnych okolicznosciach. Czasami tez zycie uklada sie nie tak jakbysmy chcieli. Ja np. ciagle nie mam stalej pracy, a jedynie na umowe zlecenie, co jeszcze poglebia moje leki egzystencjonalne. Jednoczesnie zdaje sobie z tego sprawe, ze jezeli zdecyduje sie na dziecko i zostane kilka lat w domu to bedzie mi raczej trudno wrocic na rynek pracy. Mimo wszystko szanuje decyzje dziewczyn, ktore zdecydowaly sie zostac w domu. Boli mnie tylko i denerwuje, ze wiele z tych kobiet jest tak krytycznie nastawione do jak piszesz innego modelu rodziny. Najgorsze jest to, ze slysze ciagle takie uwagi ze strony moich - jakby sie wydawalo- przyjaciolek. Czasami jak rozmawiam z bliska mi kolezanka, ktora ma dwoje dzieci i ktorej jedynym tematem sa maz i dzieci to sie zastanawiam czy nie pownnam zakonczyc tej znajomosci. Niesteto czesto jest taz ze taki styl zycia bardzo ogranicza swiatopoglad i zaweza pewne aspekty rzeczwistosci (oczywiscie sa tez wyjatki od reguly). Wiem, ze kazdy ma inny system wartosci, ale ograniczanie calego zycia do wypelniania obowiazkow domowych i urlopu z rodzina raz w roku jest dla mnie dosc smutna alternatywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oceniaj tak surowo koleżanek. Pojawienie się dziecka oznacza radykalną rewolucję w sposobie życia i systemie wartości. Przez jakiś zupełnie przestają się liczyć nasze pasje i zwyczaje, ten mały człowieczek sprawia, że wszystko w naszym życiu staje na głowie. I jakos tak instynktownie podporządkowujemy nasz świat potrzebom dziecka. Tyle, że niektóre kobiety zostają z tym na zawsze, a inne potrafią zauważyć, ze życie nie stoi w miejscu i macierzyństwo nie musi oznaczać całkowitej rezygnacji z dotychczasowych przyzwyczajeń. Ja nie odkurzałam codziennie mieszkania, ale znajdowałam czas na choćby kilkanaście minut czytania dla siebie. Gdy córka miała 6 lat, pojechała ze mną na obóz wędrowny (byłam opiekunką grupy). A rok później chodziłyśmy we dwie po Tatrach. Piszę to nie dlatego, żeby się chwalić, jaka to ze mnie bohaterka, ale żeby utrwalić w tobie to mądre przekonanie, że macierzyństwo i pełne miłości wychowywanie dziecka da sie pogodzić z pracą, realizacją własnych zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linatoja
Dzieuje za post - naprawde mam nadzieje, ze uda mi sie polaczyc te dwie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×